NEUROSIS

[Riven]

Neurosis ma fajne riffy i ogólnie dobrze gra. A ja lubię te płytę a ja te. A na żywo to w ogóle rozpierdol i zryta bania, szataaaaaaan

[Drone]

"Sun That Never Sets" najlepsze!

[Riven]

W "Nowym umyśle cesarza" Penrose bezlitośnie rozprawił się z tradycyjnymi i nawet bardziej miękkimi podejściami do AI. Trudna momentami książka, ale warta przebrnięcia.

Mam w domu te książkę. Przeczytam niedługo i dam znać jak weszło

[Drone]

W "Nowym umyśle cesarza" Penrose bezlitośnie rozprawił się z tradycyjnymi i nawet bardziej miękkimi podejściami do AI. Trudna momentami książka, ale warta przebrnięcia.

Mam w domu te książkę. Przeczytam niedługo i dam znać jak weszło

Kontynuacją tego były jeszcze "Makroświat, mikroświat i ludzki umysł" oraz "Cienie umysłu" - w tym ostatnim powtarza w bardziej rozbudowany i wyrafinowany sposób idee z "Nowego umysłu cesarza".

[Plastek]

Lektura ostatnich 2 stron tego tematu po raz kolejny uświadomiła mi, że większych niedorozwojów, debili i bezjajecznych ciot jak na tym forum ze świecą szukać w całym polskim internecie:)

[Pacjent]

Lektura ostatnich 2 stron tego tematu po raz kolejny uświadomiła mi, że większych niedorozwojów, debili i bezjajecznych ciot jak na tym forum ze świecą szukać w całym polskim internecie:)

Wystarczyło napisać, że nie rozumiesz o czym koledzy dyskutują.

[Plastek]

Otwórz paszczę to ci naszczę.

[Pacjent]

Otwórz paszczę to ci naszczę.

Plastusiu wyluzuj, nie jestem członkiem twojej rodziny.

[Plastek]

Rodzinę bolcuję, a szczam tylko obcym podludziom do papy.

[Pacjent]

Rodzinę bolcuję, a szczam tylko obcym podludziom do papy.

Dobry z ciebie Bolzer. Pozdrawiam

[Plastek]

Ja również. Szerokości.

[harvestman]

"Sun That Never Sets" najlepsze!

Byłoby najlepsze gdyby nie powstały Through Silver In Blood i Times Of Grace. Za to na Sun That Never Sets znajduje się kawałek który umieszczam w pierwszej piątce najlepszych tego zespołu, mowa oczywiście o Stones From The Sky. Jak sobie przypomnę jego wykonanie z koncertu w Warszawie to mi się włosy jeżą, mistrzostwo.

[longinus696]

"Sun That Never Sets" najlepsze!

Byłoby najlepsze gdyby nie powstały Through Silver In Blood i Times Of Grace.

Dlaczego właśnie te dwie? Moim zdaniem np. "Enemy of the Sun" jest spokojnie lepszy od "Times of Grace", która jest trochę za bardzo rozwleczona i przesadnie elegijna w nastroju.

[harvestman]

"Sun That Never Sets" najlepsze!

Byłoby najlepsze gdyby nie powstały Through Silver In Blood i Times Of Grace.

Dlaczego właśnie te dwie? Moim zdaniem np. "Enemy of the Sun" jest spokojnie lepszy od "Times of Grace", która jest trochę za bardzo rozwleczona i przesadnie elegijna w nastroju.

Na Times Of Grace zachowali idealne proporcje pomiędzy ciężarem a transem przez co płyta ma lepszą dynamikę. O Sun That Never Sets mogę powiedzieć to samo co Ty o Times, że jest trochę rozwleczona i elegijna.

[kenediusze]

"Sun That Never Sets" najlepsze!

Byłoby najlepsze gdyby nie powstały Through Silver In Blood i Times Of Grace.

Dlaczego właśnie te dwie? Moim zdaniem np. "Enemy of the Sun" jest spokojnie lepszy od "Times of Grace", która jest trochę za bardzo rozwleczona i przesadnie elegijna w nastroju.

Enemy Of The Sun to w ogóle trochę niedoceniona płyta w ich dyskografii. Pięknie się uzupełnia z Souls At Zero. Na SAZ mamy apokalipsę, a na EOTS płonące ruiny miast i polujące na niedobitków kryjących się w piwnicach watahy kanibali oddających cześć bombie atomowej. Wspaniały album, a Cleanse, jak ktoś tu kiedyś zauważył, nadaje się idealnie na soundtrack do czystek etnicznych w głebokiej Afryce.

[Harlequin]

"Sun That Never Sets" najlepsze!

Byłoby najlepsze gdyby nie powstały Through Silver In Blood i Times Of Grace.

Dlaczego właśnie te dwie? Moim zdaniem np. "Enemy of the Sun" jest spokojnie lepszy od "Times of Grace", która jest trochę za bardzo rozwleczona i przesadnie elegijna w nastroju.

Powtórzę sie - SOULS AT ZERO

[harvestman]

Odpowiedz wyżej napisałem nie o tej płycie o którą pytałeś, zmyliło mnie to Sun. EOTS stawiam odrobinę niżej, moim zdaniem zawiera kilka dłużyzn, jak wymienione wyżej Cleanse, mam wrażenie że na tym albumie jeszcze szukali swojego stylu, znalezli go na Through Silver In Blood a na Times Of Grace doprowadzili do perfekcji. Chociaż wszystkie wymienione plus następna to mój osobisty top jeśli chodzi o ten zespół

[harvestman]

Zresztą piszemy tu o zespole który o Souls At Zero nagrywa płyty dobre i bardzo dobre, to które z nich są najlepsze to już kwesta indywidualnego odbioru.

[Nerwowy]

Zresztą piszemy tu o zespole który o Souls At Zero nagrywa płyty dobre i bardzo dobre, to które z nich są najlepsze to już kwesta indywidualnego odbioru.

Ja bym powiedział nawet, że bardzo dobre, rewelacyjne i wybitne ;).

[harvestman]

Zresztą piszemy tu o zespole który o Souls At Zero nagrywa płyty dobre i bardzo dobre, to które z nich są najlepsze to już kwesta indywidualnego odbioru.

Ja bym powiedział nawet, że bardzo dobre, rewelacyjne i wybitne ;).

Jak się na tym głębiej zastanowić to faktycznie jest tak jak piszesz :)