
Miał być temat, to byndzie. Kolega Ratlerhead z kresów wschodnich odkopał zacną rzecz i od wczoraj stałem się jej niewolnikiem i pewno tak zostanie przez najblizsze kilka dni. Mowa tu o pochodzącym z New Jersey THE BANNER i ich najnowszej płycie GREYING.
Nie znam poprzednich płyt Amerykańców, ale to co tutaj otrzymujemy to zmetalizowany hardcore (nie mylić z metalkorę i pedalskimi melodyjkami), ze sporą dawką potężnych i miażdżących zwolnień. Całość jest polana nieco mrockim i gotycznym sosę (ten klimat!!!), a i sporo odniesień do ambientu i zawaolowanego black metalu sie usłyszy (pożywka do Plastka i jego uwielbienia do pseudoreligijnego plumkania sie tu moze znaleźć). Dużo róznorodnych pogłosów, dość nowoczesne brzmienie (ach ten pedalski werbel - patrz casus ostatniej płyty Akierkoke).
Po przeczytaniu tego co napisałem zastanawiam się czy to oby na pewno zachęta, ale myślę, że mogę podpisać pod tym znak jakość Prosiaczka, bo GREYING to kawał naprawdę dobrej i pomysłowej muzyki. W sumie nie znam drugiej kapeli, która grałaby podobnie. Jutuba nie wklejam bo to nie gimbazjum i paniczom na tacy podawać nie trzeba ;)