STARGAZER - A Great Work Of Ages [2010]

[Harlequin]

e tam zaraz z bólem ;)

Abo tak się ostatnio pałowałem Napałmem, a tu nagle zakochałem sie w płycie, która z początku wydała mi się luźnym zbiorem pomysłów z proby. Heh.

[Drone]

NAPALM bardzo fajny, nie ma się co czepiać, ale fakt, że gdybym miał wybierać, to bez wahania wybrałbym nowy STARGAZER.

[ImP]

O ile odsłuch z neta mnie raczej rozczarował, to z CD odczucia znacznie lepsze. Leci drugi raz i płyta rośnie. 'To może być początek pięknej przyjaźni.'

[Harlequin]

O ile odsłuch z neta mnie raczej rozczarował, to z CD odczucia znacznie lepsze. Leci drugi raz i płyta rośnie. 'To może być początek pięknej przyjaźni.'

Ja czekam na pake od Sovy jeszcze, więc póki co mp2 zostaje :(

[ImP]

O ile odsłuch z neta mnie raczej rozczarował, to z CD odczucia znacznie lepsze. Leci drugi raz i płyta rośnie. 'To może być początek pięknej przyjaźni.'

Ja czekam na pake od Sovy jeszcze, więc póki co mp2 zostaje :(

Z każdą sekundą się przekonuję, że warto było czekać. Ta ekipa nie zawodzi.

[Harlequin]

Ja pierdole co za płyta! Słucham jej praktycznie codziennie i nihua mi sie nie nudzi, zawsze jest cos do odkrycia na niej!

[535]

Nic dziwnego, że nie nudzi. Jest tutaj tyle lubianych od lat momentów... Z jednaj strony cytaty z Morbid Angel, trochę Atheist, gdzieś tam Ved Buens Ende, czy nawet Sadness, by wymienić tylko tych kilka. Bardzo przyjemna pozycja i gdyby nie to, że w wiadomym temacie przekopiowałem wcześniej wytypowaną listę, to z powodzeniem znalazłaby się w dziesiątce najlepszych płyt 2014.

[Harlequin]

Tak, przez tą gamę nawiązań do klasyki słucha się tego wybornie. No i ta woltyżerka stylistyczna trzyma sie bardzo kupy.

[ultravox]

Bardzo dobra płyta, szczególnie te spokojniejsze fragmenty.

[est]

Świetna wręcz. Kolega Harlequin mi to sprzedał i jestem zachwycony. Ta muzyka najzwyczajniej w świecie mnie cieszy i dobrze mi z tym.

[Harlequin]

Świetna wręcz. Kolega Harlequin mi to sprzedał i jestem zachwycony. Ta muzyka najzwyczajniej w świecie mnie cieszy i dobrze mi z tym.

Jeszcze nie sprzedałem i nie planuje ;) Wciąż posiadam fizyczny nośnik ;)

[est]

W sensie, że poleciłeś projszczoku :)

[Triceratops]

Zaskakujaco fajna ta plyta, jak pierwsza mi kompletnie nie podeszla to tutaj jest calkiem fajnie, zwlaszcza za ten Atheist

[535]

STARGAZER pięknie łączy to co niejeden (także tutaj) chciał traktować zupełnie osobno, czyli Atheist i Morbid Angel.

[Drone]

Tak, ale jeszcze jest tu ten charakterystyczny australijski pierwiastek. Mi się zresztą bardzo podoba wszystko, co do tej pory nagrali.

[Harlequin]

Przede wszystkim ta płyta ma WYŚMIENITE by nie powiedzieć WYBITNE kompozycje. "Old Tea" i "Greand Equalizer" miazga!

[Sineater]

W sumie to poznałem zaraz przed premierą ich debiutu dzięki materiałowi ze splitu z Invocation. Bardzo mi się podobał. Bardzo mnie cieszy również, że materiał z 2014 jest od niego jeszcze lepszy. Świetna płyta.

[Sturm]

O ile płytę tytułową dla wątku doceniam, bo to bardzo pomysłowe i wyszukane granie, ale jakoś strasznie mnie jako całość nie chwyciła, to odnośnie do „A Merging to the Boundless” muszę się zgodzić w całości z zachytami czciogodnych przedmówców. Mam podejrzenie, że lepiej mi wchodzi z uwagi na zauważalnie mniejszą metalowość, partie spokojniejsze są po prostu mistrzowskie.

[Harlequin]

To chyba pierwsza płyta od dłuższego czasu, na którą nikt na forum nie kręci nosem nic a nic. Miliony much nie mogą się mylić ;)

[WaszJudasz]

No, mi też się podoba niemożebnie. Taka... muzyczna. Jak nie metal jakiś zupełnie.