
" onclick="window.open(this.href);return false; - singiel
" onclick="window.open(this.href);return false; - całość
To jest tak. Jest noc, znudzenie i klikanie w "podobne" na youtubie, celem znalezienia czegoś o odpowiedniej dawce mistycyzmu. Z takimi intencjami zobaczyć okładkę, jak tę wklejoną? Ot, port. I rzeczywiście port, a w porcie dziwaczne rzeczy się dzieją. Post-punkowe rytmy, świetne zawodzenia z rosyjskiej chyba duszy biorące swój początek. Mrok, którego nie znajduję w klasykach gatunku, pewne szaleństwo, jurodiwość jakaś. Być może jest to ósma liga takiej muzy, z chęcią bym usłyszał opinię kogoś bardziej zaznajomionego. Mi siadło i zejść nie chce. Jak dusiołek, z Rostowa nad Donem. A Don szeroki, zimny i ciemny.
Personalnie projekt powiązany z chyba szerzej znaną Motoramą.