HERE - Brooklyn Bank

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
HSVV
w mackach Zła
Posty: 987
Rejestracja: 27-12-2014, 04:52

HERE - Brooklyn Bank

10-02-2015, 12:56

tak patrzę po tej plejliście, że parę osób zna Teho Teardo i uznałem, że może warto strzelić topic o jego projekcie Here, bo na moje ucho świetna sprawa. oczywiście oszczędzę sobie trudu rozpisywania się i przekleję swoją starą recenzję po prostu. trochę naiwna, ale chyba chwyta istotę sprawy.

Kolejna kooperacyjna płyta Mauro Teho Teardo, jednak bez udziału Micka Harrisa. Tym razem włoski muzyk stworzył album wspólnie z Jimem Colemanem, ex-członkiem, industrial rockowej formacji Cop Shoot Cop oraz Red Expendables (współpracował też z Jamesem Thirlwellem aka Foetus) oraz kilkoma goścmi (m.in. Lydią Lunch). Teho Teardo podobnie jak w przypadku poprzedniego projektu Matera, penetruje tutaj z pozostałymi osobami klimaty z pogranicza dubu i trip-hopu, z tym, że podszedł do tych gatunków w nieco inny sposób niż poprzednio.

Na Brooklyn Bank odjazdy w stronę surrealistycznych plam dźwiękowych zanikły, a ich miejsce zastąpił miejski klimat, zaś całość przez obecność żywych instrumentów, siłą rzeczy zyskała znacznie bardziej organiczny charakter. To też kolejna z tych płyt, które uwielbiam za to, że świetnie się sprawdzają jako ścieżka dźwiękowa do nocnych podróży, w niekoniecznie trzeźwym stanie umysłu. Cała ekipa kładzie tu nacisk na wykreowanie dosyć tajemniczego i kuszącego nastroju jaki panuje na ulicach, na których po obu stronach umieszczone są wszelkiego rodzaju nocne kluby, oświetlone wyrazistym czerwonym światłem (tzw. Red Light District), kontrastującym z otaczającą, ciemną osłoną nocy. Nie można odpędzić skojarzeń z mrocznym obliczem Massive Attack (tutejsze wokale Teha Teardo i Jima Colemana, stosujących oschły i powolny quasi-rap, przypominają nawet w jakimś stopniu Roberta Del Naja) czy też pierwszych płyt Tricky’ego, aczkolwiek nie ma mowy o kopiowaniu, na szczęście. Taka nutka erotyzmu i zmysłowości zawsze dobrze robi muzyce (a przynajmniej schlebia mojemu poczuciu estetycznemu), a tutaj ów erotyzm zostaje jeszcze dodatkowo podkreślony obecnością dwóch pań – Carolyn „Honeychild” Coleman, która jest mi całkowicie nieznana, oraz (co było dla mnie sporym zaskoczeniem swoją drogą) wspomnianą Lydią Lunch. Ta druga zawsze kojarzyła mi się z muzyką bardziej szaleńczą, podobnie jej wizerunek i ogólna persona, z kimś o bardziej punkowym nastawieniu do życia i świata, zaś tutaj pokazała się od bardzo delikatnej strony, prowadząc swoim głosem uwodzicielskie linie wokalne, a jej lekka chrypka powoduje, że brzmią jeszcze seksowniej. Honeychild z kolei bazuje na bardziej soulowych wokalach (szkoda, że raczej pojawia się w ramach ozdobnika), ale obie panie pokazały tutaj klasę i żałuję nawet, że to one w pełni nie przejęły partii wokalnych na płycie, ale cóż, nie można mieć wszystkiego, prawda? Podobnie jak w przypadku Same Here, pojawiają się też bardziej żywiołowe utwory, ale nie wprowadzają tak silnego kontrastu, a wpasowują się w całość bez zgrzytu, vide Hacke, No Truck (który najbardziej z całości przywodzi na myśl klimat z Same Here właśnie), A Bit Of Red czy Missin‚. Ten ostatni zresztą mógłbym nawet określić mianem faworyta z całego albumu – nie pomyślałbym, że kiedykolwiek usłyszę głos Lydii Lunch na tle całkiem tanecznego rytmu, ale to miłe zaskoczenie i bardzo smakowite połączenie przy tym, które z miejsca uzależnia.

Zasadniczo nie ma sensu się dalej rozpisywać, więc podsumowując całość w sposób najbardziej skondensowany jak tylko potrafię, powiem tak – dla osób lubiących klasyczny trip-hop, muzykę nie stroniącą od mrocznych, miejskich klimatów z domieszką swoistego erotyzmu i zmysłowości, oraz szukających czegoś co uprzyjemni im nocne spacery po mieście, Brooklyn Bank powinien być jak znalazł. Dla pozostałych może to być muzyczna ciekawostka, inni pewnie oleją albo będą unikać jak ognia, ale to już nie moja strata. Tak czy inaczej zachęcam do zbadania tej płyty, uzasadniając to w ten sam, co zwykle, sposób – szkoda, żeby takie perełki zostały całkowicie zapomniane.

[youtube][/youtube]

PS priv i służę pomocą oczywiście jakby ktoś znaleźć nie mógł.
Maschinengewehr
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8958
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: HERE - Brooklyn Bank

10-02-2015, 13:28

Nie znam, ale obadam. Tylko, że nie dziś.
Awatar użytkownika
HSVV
w mackach Zła
Posty: 987
Rejestracja: 27-12-2014, 04:52

Re: HERE - Brooklyn Bank

07-03-2015, 21:01

Harlequin pisze:Nie znam, ale obadam. Tylko, że nie dziś.
no i jak tam Harlekinie, obadałeś te pierwszoklasowe trip hopy?
Maschinengewehr
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8958
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: HERE - Brooklyn Bank

07-03-2015, 21:05

No właśnie jeszcze nie.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

08-03-2015, 22:18

Mam wrażenie, że gdzieś w playliście rozmawialiśmy na temat tej płyty. Sporo bristol soundu, sporo Massive Attack, Tricky'ego tyle że wszystko podane w dość mrocznej formie. To taka wredna siostra wyżej wymienionych.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8958
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: HERE - Brooklyn Bank

09-03-2015, 12:24

Fajny materiał, choć po Waszych zapowiedziach spodziewałem czegos troche bardziej chorego/mrocznego. Owszem, nieco mrocko jest, ale chyba na co innego sie nastawiałem. Może dlatego nie zatrybił mi ten materiał do konca.
Awatar użytkownika
HSVV
w mackach Zła
Posty: 987
Rejestracja: 27-12-2014, 04:52

Re: HERE - Brooklyn Bank

09-03-2015, 14:01

ale tu o chorobie nie było mowy żadnej. poruchasz do tej płyty, to inaczej spojrzysz, to jest muzyka seksu, a nie mentalnego upodlenia. na szczęście oczywiście. :D
Maschinengewehr
Aus jeder Galaxie
Heilen wir
Allgemeine Agonie
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8958
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: HERE - Brooklyn Bank

09-03-2015, 15:22

HSVV pisze:ale tu o chorobie nie było mowy żadnej. poruchasz do tej płyty, to inaczej spojrzysz, to jest muzyka seksu, a nie mentalnego upodlenia. na szczęście oczywiście. :D
No własnie taka do poruchania. takie bardziej zimne Massive Attack jakby.
Ojciec
zaczyna szaleć
Posty: 148
Rejestracja: 23-02-2018, 11:07

Re: HERE - Brooklyn Bank

24-03-2019, 19:05

nowy, solowy Teho Teardo

[youtube][/youtube]
ODPOWIEDZ