Tenis

[pogodancer]

W półfinałach liczę na klasyczne "clash of the titans".
Ja z kolei oglądałem pojedynek przyjaciół, czyli Murray - Lopez. W przypadku Lopeza wiek robi swoje, już nie wytrzymuje kondycyjnie, w pierwszej fazie turniejów jeszcze daje radę, ale im dalej tym gorzej. A Murray w tej chwili jest chyba najlepiej returnującym zawodnikiem z czołówki, do Agassiego brakuje, ale słuszną drogą idzie.

Z kolei w turnieju kobiet żal było patrzeć jak kontuzja nie pozwala grać Ukraince Curenko i musiała skreczować. Mimo to i tak zagrała turniej życia, w drodze do ćwierćfinału odprawić Petković, Cornet, Bouchard to jest niezły wyczyn. A cała impreza i tak pewnie skończy się wygraną Williams, choć w jej wykonaniu póki co szału nie ma, widziałem mecz ze Stephens i nie było ani łatwo ani szybko.

[KAKAESIAK]

No nie skończy się się wygraną, lata robią swoje i ponownie kolano daje o sobie znać także finał Halep - Jankovic. U mężczyzn Djokovic z Federerem. Serb gładko się rozprawił z Murrayem, natomiast Szwajcar trochę więcej wysiłku włożył w pojedynek z Roanicem. Nie wystarczyły bomby serwisowe młodego Kanadyjczyka na Federera, tenis nie tylko polega na potężnym serwisie. Mimo wszystko i tak Roanic dał radę pokonując wcześniej dochodzącego do coraz lepszej formy Nadala, chociaż Nadal zdecydowanie zawalił końcówkę tie-breaku w drugim secie.

[pogodancer]

No nie skończy się się wygraną, lata robią swoje i ponownie kolano daje o sobie znać także finał Halep - Jankovic.

No i dobrze :) Liczę na wygraną Halep. Oglądałem mecz Jankovic z Lisicki i oglądanie tego momentami bardzo bolało.
U mężczyzn może Federer, ale to tak bardziej życzeniowo.

[KAKAESIAK]

Federer to najlepszy tenisista wszechczasów dosłownie geniusz w takim wieku cały czas być w formie, szacunek. Oglądałem kilka jego zagrań w meczu z Roanicem i był mistrzowskie do tego Szwajcar był mega szybki, młody Kanadyjczyk przy nim poruszał się jak emeryt. Dlatego żałuję że nie doszło do pojedynku Federer - Nadal, te wymiany a nie tylko na chama bite serwy i returny. Finał to sprawa otwarta chociaż Djokovic też jest w mega formie. U kobiet oczywiście całym sercem jestem za Halep. W deblu u kobiet zwycięża para Hingis / Marza pokonując 2:0 Makarową i Vesnine. U męzczyzna Pospisil / Stock pokonuje 2:1duet Bolelli / Fognini.

[pogodancer]

Pierwszy set dla Jankovic. Póki co słabo to wygląda z perspektywy Halep. Natomiast Jankovic to zupełnie inna zawodniczka niż ta w pojedynku z Lisicką. BDB mecz.

[KAKAESIAK]

Halep ponownie wychodzi z opresji, który to już raz przegrywając pierwszego seta i będąc w sytuacji nie za ciekawej potrafi odwrócić losy meczu, już jest na czele rankingu Road To Singapur. Djokovic zgodnie z planem, to jest jego sezon, jestem ciekaw czy 4 turnieje wielkoszlemowe są w jego zasięgu przy takiej dyspozycji.

[pogodancer]

Tak, wielkie brawa dla Halep. Federer też się postawił, ale na Djokovica któremu nic nie dolega nie ma mocnych, może Nadal gdyby nie ciągłe kontuzje, co dojdzie do formy to znowu mu jakaś żyłka pęknie.
Od jutra rusza turniej w Miami i liczę na kolejną porcję dobrego tenisa.

Bardzo ważny turniej dla Radwańskiej, szybka porażka=wypad z "10" rankingu, gorszy numer rozstawienia, silniejsze przeciwniczki w początkowych fazach turniejów i może być spora obsuwa. Jak gdzieś ma się przełamać to w Miami, bo na razie jej gra wygląda tragicznie.

[KAKAESIAK]

Djokovic najlepszy nie ma na niego bata tym bardziej że ze starej gwardii postawić mu jest się w stanie na chwile obecna tylko Federer, Nadal po kontuzji jeszcze nie doszedł do siebie, Murray znowu dochodzi do pewnego etapu i odpada, to samo Berdych, Roanic, Ferrer, Wawrinka. Nishikori w słabszej dyspozycji ni rok temu zdecydowanie, Cilic dopiero po kontuzji. Serb ma szanse zgarnąć 4 wielkie szlemy w tym roku, wszystko zależy jak mu pójdzie na mączce.

Co do Radwańskiej to moim zdaniem na chwilę obecną ciężkie zawodniczki dla niej to cała pierwsza 15 rankingu, także z obecną formą to nawet rozstawienie z numerem pierwszym za dużo by jej nie pomogło.

[KAKAESIAK]

Miami czas zacząć kolejny turniej z cyklu Masters, oczywiście u mężczyzn zdecydowany faworyt to Djokovic u kobiet sprawa otwarta ze wskazaniem na S. Williams o ile już kolano ma wyleczone

[pogodancer]

Radwańska wymęczyła zwycięstwo w pierwszym meczu. Było kilka dobrych zagrań, kilka znakomitych (głównie w obronie) i masa męczenia buły. Biorąc pod uwagę, że przeciwniczka była "byle jaka" to nie wygląda to dobrze. W 4tej rundzie (o ile dotrwa) trafi pewnie na kogoś z pary Cornet-Suarez Navarro, a to już kilka półek wyżej niż Schmiedlova.

[KAKAESIAK]

Szarapowa póki co już na samym początku go home, czyli jej pozycja numer 2 w rankingu jest poważnie zagrożona

[pogodancer]

Wczoraj oglądałem jak Azarenka demoluje Jankovic 6:1 6:1, i Serbka wcale nie grała jakiegoś dramatu tylko Azarenka pokazała najlepszy tenis od bardzo bardzo dawna. Jeśli utrzyma taką dyzpozycję dłużej to błyskawicznie wróci do czołówki. Halep, Ivanovic wymęczyły awans w trzech setach. U mężczyzn Nadal, Murray, Berdych zgodnie z planem.

Dzisiaj w nocy Radwańska gra z Begu, a w 1/8 już czeka Suarez Navarro.

[KAKAESIAK]

No Azarenka powraca do dobrej dyspozycji po kontuzji, jeszcze jest nisko rozstawiona stąd trafia na samym początku na dobre rywalki, ale to tylko kwestia czasu jest. Halep musi się rozegrać, ma szanse dogonić Szarapowa w rankingu, mnie martwi słaba dyspozycja Bouchard, która dostała lanie już na samym początku. Niedawna niespodzianka Australian Open Madison Keys też już odpadła ze swoją równie młodą i utalentowaną rodaczką Sloaną Stephens. w 1/16 kilka meczy zapowiada się ciekawie Azarenka - Penetta, Ivanovic - Lisicki czy też Errani - Muguruza. W 1/8 jest już sensacyjna pogromczyni Marii Szarapowej, 21 letnia Daria Gawrilowa. Nastaje era nowych zawodniczek w kobiecym tenisie.

U mężczyzn jest tylko jedno pytanie z kim zagra Djokovic w finale.

[pogodancer]

Radwańska wymęczyła zwycięstwo w pierwszym meczu. Było kilka dobrych zagrań, kilka znakomitych (głównie w obronie) i masa męczenia buły. Biorąc pod uwagę, że przeciwniczka była "byle jaka" to nie wygląda to dobrze. W 4tej rundzie (o ile dotrwa) trafi pewnie na kogoś z pary Cornet-Suarez Navarro, a to już kilka półek wyżej niż Schmiedlova.

No i stało się, niestety :( Po pierwszym secie pani Agnieszka uwierzyła, że już po wszystkim i jest w kolejnej rundzie. Tymczasem w secie drugim Suarez Navarro trochę ją otrzeźwiła wygrywając 6:0. W secie trzecim trochę walki, ale bez serwisu cudów nie ma. Coś ta współpraca z Navratilovą, przynajmniej na razie, przynosi odwrotny skutek od zamierzonego.
O Janowiczu to nawet nie ma co wspominać, widziałem 3-4 pierwsze gemy, stwierdziłem, że to będzie szybki awans dla Belga i dałem sobie spokój. Jednym słowem wczoraj był "polski dzień" na kortach w Miami.

[KAKAESIAK]

Widziałem ten mecz i w wykoniu Radwańskiej był to czasami dramat, miała takie przestoje jakby zasnęła na korcie.

Pary 1/4 u kobiet :

S. Williams - S. Lisicki
S. Halep - S. Stephens
C. Suarez-Navarro - S. Williams
A. Petkovic - K. Pliskowa

Pary 1/8 u mężczyzn :

N. Djokovic - A. Dolgopolow
G. Simon - D. Ferrer
K. Nishikori - D. Goffin
J. Isner - M. Raonic
A. Mannarino - D. Thiem
K. Anderson - A. Murray
T. Berdych - G. Monfils
J. Monaco - F. Verdasco

[pogodancer]

Na drugiego seta na prawdę przykro było patrzeć. W jej przypadku (podobnie jak u Janowicza) to raczej problemy z głową, bo przecież w tenisa to ona grać potrafi i to bardzo dobrze. Navratilova Navratilovą, ale dobry psycholog też powinien na dłużej zagościć w sztabie szkoleniowym.

[Żułek]

to co odwalała Isia w 2 secie powinno być karane
akurat pech chciał ze ogladałem :(

[KAKAESIAK]

A w pierwszym to może lepiej grała? Prowadziła 5:3 i przy swoim serwisie zjebała sprawę i zaraz był remis. A seta wygrała fuksem, więc to już zwiastowała, że dobrze nie będzie.

U kobiet o finał zagrają Petkovic z Suarez-Navarro, druga para zostanie wyłoniona dzisiaj i jutro w nocy. U mężczyzn bez niespodzianek może po za tym że Isner wyeliminował Roanica, dalej grają Djokovic, Berdych, Nishikori, Murray, Ferrer do tego Thiem i Monaco.

[KAKAESIAK]

Druga para półfinałowa u kobiet to S. Williams - S. Halep. U mężczyzn o finał zagrają Berdych z Murrayem, w drugiej parze spotkają się zwycięzcy meczy Djokovic - Ferrer i Nishikori - Isner.

[Żułek]

A w pierwszym to może lepiej grała? Prowadziła 5:3 i przy swoim serwisie zjebała sprawę i zaraz był remis. A seta wygrała fuksem, więc to już zwiastowała, że dobrze nie będzie.

grunt że wygrała ;) w 3 przynajmniej sie starała ale 2 set to jakaś padaka

zatrudnienie Navratilovej wychodzi jej chyba bokiem :P