RAINBOW (UK)

[Edinazzu]

Twórczość wyżej wymienionego jest dobrze znana forumowiczom. Chciałbym aby ten temat był pewną rekapitulacja na temat tego zespołu. Jeżeli chodzi o Blackmoor'a to cenie go za dokonania z DEEP PURPLE, ale bardziej lubię i częściej słucham płyt RAINBOW. Najlepsze są oczywiście te z DIO, ale "Down to Earth" także trzymała poziom. Natomiast w 1995 ukazała się ostatnia w pełni Hardrockowa płyta z udziałem Blackmoor'a. Swoja drogą świetna płyta. Mowa oczywiście o "Stranger In Us All". Niestety w tym samym czasie niespokojny duch Blackmoor'a spotkał na swej drodze blondynę o imieniu Candice Night :). I tu zaczyna się coś co mogłoby być tematem pracy pt "wpływ kobiet(blondyn) na muzyke hard/heavy".

[Maria Konopnicka]

Moim zdanie najlepszy albumem RAINBOW jest "Rising". Nic lepszego nigdy nie udało im się nagrać, powiem więcej "Rising" to bodaj najlepszy album, w którym zaśpiewał Dio (chociaż jestem fanem genialnego i cholernie niedocenianego "Dehumanizer")

[Edinazzu]

"Rising" to dogmat muzyki hard and heavy. I to nie ulega wątpliwości. Ale generalnie powiedzmy sobie szczerze myślę Rainbow mówię Blackmoore. Płyty z początku lat 80-tych były bardziej rozrywkowe, ale słucha sie tego dobrze. Po prostu czasy się zmieniły. "Stanger In Us All" to z kolei dla mnie bardzo niedoceniona perełka. Polecam jak ktoś nie słyszał.

[twoja_stara_trotzky]

Moim zdanie najlepszy albumem RAINBOW jest "Rising". Nic lepszego nigdy nie udało im się nagrać, powiem więcej "Rising" to bodaj najlepszy album, w którym zaśpiewał Dio.

Widzisz, jak czasem możemy się zgodzić w 100 proc. :D

[twoja_stara_trotzky]

A pamiętasz Maria czasy, jak Mann z Chojnackim puścili w dwójce cały, calusieńki koncert Rainbow? :D

[Heretyk]

Bardzo lubię trzy pierwsze, z wyraźnym wskazaniem na dwójkę oczywiście. Pozostałe kiedyś tam słyszałem, ale większego wrażenia na mnie nie zrobiły.

[Wódz 10]

Rising to czysty heavy metal kvlt! Uwielbiam. I jak rzadko wsłuchuję się w perkusję to Cozy Powell niszczył!

Ewentualnie kawałek o miłości można by wywalić z tej płyty, ale i tak całosciowo jest niesamowita.

[mad]

W latach 80-tych jedną z pierwszych zachodnich płyt, jakie kupiłem na pchlim targu, była "Down To Earth". Wtedy oczywiście nie wiedziałem, że to najsłabszy album Rainbow. W zasadzie nie znałem pozostałych, więc katowałem ją, aż szybko nauczyłem się na pamięć.
To były smutne czasy: jak miało się trochę kasy pod ręką, kupowało się wszystko, co wpadnie w ręce. Potem "Down To Earth" wymieniłem - zdaje się, że na jakichś Judasów, ale już nie pamiętam.
Rzadko wracam do tego zespołu, a niedawno gruntownie sobie odświeżyłem Purpli. Zatem chyba i trzeba powtórkę z Rainbow zrobić.

[hcpig]

Uwielbiam chociaż na dobrą sprawę straszny szkodnik - prekursor fantasy power metalu :)

[Edinazzu]

Nie wiedziałem, że to najsłabszy album Rainbow. W zasadzie nie znałem pozostałych, więc katowałem ją, aż szybko nauczyłem się na pamięć.

Oj, mimo wszystko "Down To Earth" wydaje mi się najlepsza z płyt wydanych po erze "dijowskiej". Nie licząc oczywiście ostatniej świetnej "Stranger In Us All".

[boroowa]

bardzo lubię trzy pierwsze, z wyraźnym wskazaniem na dwójkę oczywiście.

Prawdę mówiąc to niczego po "Long Live Rock'n'Roll" nie słyszałem :)

[Wódz 10]

To przegapiłeś takie cukierki ;)

[boroowa]

Dziękuję za skuteczne zniechęcenie mnie do dalszej eksploracji tęczowych dźwięków. :)

[KreatoR]

Rising to czysty heavy metal kvlt! Uwielbiam. I jak rzadko wsłuchuję się w perkusję to Cozy Powell niszczył.

A ja zasłuchuję się perkusją Iana Paice'a dziś:) Z Rainbow kojarzę ledwie parę numerów. Wiadomo Blackmore, hard'n'heavy, jest na liście "do zdobycia". Jednak czytając takie opinie

Uwielbiam chociaż na dobrą sprawę straszny szkodnik - prekursor fantasy power metalu :)

nie wiem czy przebije się przed inne pozycje...

[PureHate]

Lubie tylko okres z Dio ze wskazaniem na Rising a okres Turnerem właściwie mógłby nie istnieć.

[Agony]

Bardzo lubie trzy pierwsze albumy Rainbow, ale musze zgodzic sie ze zdaniem przedmowcow: to ''Rising'' jest najlepsza z nich, w dodaku najlepsza w karierze wokalnej Ronniego Jamesa Dio.

[manieczki]

Craig Gruber died of prostate cancer in Florida on May 5, 2015, aged 63,

,,,