AUTOPSY

[nicram]

To nawet nie podlega dyskusji, że taką krową jest. Jak napiszę, że mi się nie podoba to od razu Rattleheadzio powie, że mi już nic nie pomoże. ;-) A przez wzgląd, że jestem twardy jak skała i raczej cieszą mnie takie opinie niż smucą, a inni się przejmują i zamykają w sobie przed obliczem prawdy. :D

Ależ ja mam kompletnie w dupie co Ci tam się podoba a co nie, pisz sobie co tam chcesz, nie zawracam sobie tym głowy, bo i po co. Ty chyba naprawdę uważasz, że każdy siedzi tylko na forum i wyłapuje co Ty tam sobie pierdolisz.

Na razie to mam wrażenie, że Ty pierdolisz. Skoro nie zawracasz sobie głowy co tam piszę, to tym bardziej nie rozumiem po co jakieś teksty o tym co może a co mi nie pomoże? Ogólnie polecam opcję ignorowania postów. Wtedy będziesz mógł spokojnie zająć się rozmową bardziej merytoryczną. :-)

Opinia o danej płycie pana Heretyka trochę jednak mnie zaskoczyła (sam też napisał, że trochę ją wyolbrzymił) bo chłopina pisze z sensem i zawsze dobrze czyta się jego posty. Cała filozofia panie nicram, a ty zawsze doszukujesz się siedemnastego dna.

Ale jakiego dna drogi kolego? Czy to nie piszący z sensem kolega Heretyk napisał, że Autopsy to święta krowa?

Twoje zdrowie! ;)

Twoje też, acz popite herbatką, bo siedzę sobie w pracy.

[Rattlehead]

To nawet nie podlega dyskusji, że taką krową jest. Jak napiszę, że mi się nie podoba to od razu Rattleheadzio powie, że mi już nic nie pomoże. ;-) A przez wzgląd, że jestem twardy jak skała i raczej cieszą mnie takie opinie niż smucą, a inni się przejmują i zamykają w sobie przed obliczem prawdy. :D

Ależ ja mam kompletnie w dupie co Ci tam się podoba a co nie, pisz sobie co tam chcesz, nie zawracam sobie tym głowy, bo i po co. Ty chyba naprawdę uważasz, że każdy siedzi tylko na forum i wyłapuje co Ty tam sobie pierdolisz.

Na razie to mam wrażenie, że Ty pierdolisz. Skoro nie zawracasz sobie głowy co tam piszę, to tym bardziej nie rozumiem po co jakieś teksty o tym co może a co mi nie pomoże? Ogólnie polecam opcję ignorowania postów. Wtedy będziesz mógł spokojnie zająć się rozmową bardziej merytoryczną. :-)

Dobra

[lucass]

Może być i świętą krową skoro każdy album jaki nagrywają od końca lat osiemdziesiątych to wspaniały death metal w najczystszej formie, którego nigdy nie zbrukali ani krzsztyną elementu zbędnego dla tej stylistyki. Takie pierdolenie, że THR to słaba płyta. Bo co bo są w jednym numerze melodyczne pull-offy czy tam inne tappingi? Przecież na tej płycie jest tona riffów bezsprzecznie kojarząca sie z jedynką Death naprzykład. Usłyszał to któryś z atakujących ten album? jeśli nie to czas najwyższy usiąść i ponapierdalać ten materiał trochę bardziej. Co jest słabego na tym krążku, ze tak zapytam własnie?!

[535]

Jak grał Abscess to wszyscy marzyli, by Autopsy wrócił do świata żywych, wszyscy wtedy udowadniali że czekali na ten powrót, każdy był ich największym fanem.

Czuję się w obowiązku przypomnieć, że znaleźli się śmiałkowie, którzy utrzymywali, że w latach 1989-1994 Autopsy, byli bliżej nieznaną kapelą, nieistniejącą w branżowej prasie i świadomości przeciętnego konsumenta śmierć metalu...Mniejsza z tym, że po drodze okazało się, że prawdopodobnie także w metrykach coś się temu i owemu, popierdoliło. Reasumując. Ja tu widzę, że istnieje jakiś oddolny, (odjelitowy zapewne) ruch. Oczekiwanie, by ekipa Reiferta zaliczyła spektakularną wtopę...HE,HE,HE. Nic z tego. Nie będzie otwarcia sezonu NBA. Nie będzie wymyślnych damskich fatałaszków. Nie będzie też koncertu z orkiestrą w Carnegie Hall. Nie będzie również gościnnego udziału Siverta. Będzie nuda i standard, czyli rzężenie, rozlane browary i pierdolony DEATH METAL najwyższej próby. Przykro mi.

[535]

Może być i świętą krową skoro każdy album jaki nagrywają od końca lat osiemdziesiątych to wspaniały death metal w najczystszej formie, którego nigdy nie zbrukali ani krzsztyną elementu zbędnego dla tej stylistyki. Takie pierdolenie, że THR to słaba płyta. Bo co bo są w jednym numerze melodyczne pull-offy czy tam inne tappingi? Przecież na tej płycie jest tona riffów bezsprzecznie kojarząca sie z jedynką Death naprzykład. Usłyszał to któryś z atakujących ten album? jeśli nie to czas najwyższy usiąść i ponapierdalać ten materiał trochę bardziej. Co jest słabego na tym krążku, ze tak zapytam własnie?!

Zara,zara...Najsłabsza, nie znaczy wcale, że słaba. To raz. Dwa o tej "słabości" decydują przede wszystkim nikomu niepotrzebne, wstawki-wypełniacze. Ostatnia płyta nie ma tych wad.

[nicram]

Może być i świętą krową skoro każdy album jaki nagrywają od końca lat osiemdziesiątych to wspaniały death metal w najczystszej formie, którego nigdy nie zbrukali ani krzsztyną elementu zbędnego dla tej stylistyki.

Czy ktoś to kwestionował?

Takie pierdolenie, że THR to słaba płyta.

Chyba nikt też nie użył sformułowania, że jest słaba. Ja np. użyłem - "nie jest dobra." Co można odczytywać dosłownie lub też zachować się jak jakaś mała dziewczynka i dopisać sobie kilka innych wersów, których nikt nie wypowiedział.

Bo co bo są w jednym numerze melodyczne pull-offy czy tam inne tappingi?

Same kompozycje po prostu nie rzucają mnie na kolana. Ot taki przeciętny death. Jak wspomniał megawat - The Tomb Within jest zajebisty, Macabre Eternal posiada kilka genialnych, wpadających w ucho kawałków, ale THR nie ma tego czegoś co miały w/w przeze mnie materiały. Piszę oczywiście tylko za siebie.

Przecież na tej płycie jest tona riffów bezsprzecznie kojarząca sie z jedynką Death naprzykład. Usłyszał to któryś z atakujących ten album? jeśli nie to czas najwyższy usiąść i ponapierdalać ten materiał trochę bardziej.

Chciałbym usłyszeć na THR SBG. NAprawdę. Niestety nie słyszę. Może pójść do laryngologa?

[Nasum]

Będzie nuda i standard, czyli rzężenie, rozlane browary i pierdolony DEATH METAL najwyższej próby. Przykro mi.

Czyli wystarczająco wiele. Niczego więcej nie potrzebuję.

[535]

Co do Scream Bloody Gore, to wystarczy włączyć pierwszy numer i ciężko tego nie usłyszeć. Co niczego nie zmienia w klasyfikacji...

[Sybir]

Może pójść do laryngologa?

Ja poszedłbym od razu do anestezjologa, w rytm Pull the Plug ;)
THR spoko płyta, taka bez napinki i na luzie. Chyba to jest w niej najlepsze - nie do końca kanoniczne podejście do aoutopsyjnego rzemiosła. Co nie zmienia faktu, że rozumiem głosy, że to najsłabsza płyta Autopsy. Nie potępiam tego ;)

[lucass]

Może być i świętą krową skoro każdy album jaki nagrywają od końca lat osiemdziesiątych to wspaniały death metal w najczystszej formie, którego nigdy nie zbrukali ani krzsztyną elementu zbędnego dla tej stylistyki.

Czy ktoś to kwestionował?

Takie pierdolenie, że THR to słaba płyta.

Chyba nikt też nie użył sformułowania, że jest słaba. Ja np. użyłem - "nie jest dobra." Co można odczytywać dosłownie lub też zachować się jak jakaś mała dziewczynka i dopisać sobie kilka innych wersów, których nikt nie wypowiedział.

Bo co bo są w jednym numerze melodyczne pull-offy czy tam inne tappingi?

Same kompozycje po prostu nie rzucają mnie na kolana. Ot taki przeciętny death. Jak wspomniał megawat - The Tomb Within jest zajebisty, Macabre Eternal posiada kilka genialnych, wpadających w ucho kawałków, ale THR nie ma tego czegoś co miały w/w przeze mnie materiały. Piszę oczywiście tylko za siebie.

Przecież na tej płycie jest tona riffów bezsprzecznie kojarząca sie z jedynką Death naprzykład. Usłyszał to któryś z atakujących ten album? jeśli nie to czas najwyższy usiąść i ponapierdalać ten materiał trochę bardziej.

Chciałbym usłyszeć na THR SBG. NAprawdę. Niestety nie słyszę. Może pójść do laryngologa?

Ad quote 1. - ( do reszty odniose sie po pracy ) - Laryngolog nic nie pomoże, ale wystarczy w końcu posłuchać Scream Bloody Gore.

[nicram]

Może pójść do laryngologa?

Ja poszedłbym od razu do anestezjologa, w rytm Pull the Plug ;)

Tylko pod warunkiem, że Ty wyciągniesz wtyczkę, ale wcześniej podasz wyniki typera. :-)

[Sybir]

Za taki cios - przed podaniem wyników :/

[Heretyk]

Same kompozycje po prostu nie rzucają mnie na kolana. Ot taki przeciętny death. Jak wspomniał megawat - The Tomb Within jest zajebisty, Macabre Eternal posiada kilka genialnych, wpadających w ucho kawałków, ale THR nie ma tego czegoś co miały w/w przeze mnie materiały. Piszę oczywiście tylko za siebie.

no coś w tym stylu, dobra płyta ale nic więcej. ale nie, zaraz się niektórzy zesrają, bo ktoś ośmielił się napisać o jakimś albumie Autopsy, że nie jest genialny. zabawna sprawa :)

[maciek z klanu]

jutro zakurwie sobie caly dzien z THR bo to co tutaj czytam to oczy bola

[Drone]

Chciałem się autorytatywnie wypowiedzieć na temat miejsca w szeregu, jakie powinien zająć "The Headless Ritual", ale niestety nic z tej płyty w tej chwili nie pamiętam :)

[Sybir]

Widzę, że siły reakcji na forume podnoszą łeb. Nie wiem, może to efekt nieobecności panicza manieczki? W każdym razie, przyjdzie wam (celowo małą literą) jeszcze odszczekiwać te brednie, kiedy Reifert, Coralles, Cutler i Allen przyjadą do nas na koncert i zajebią Arch Cadaver czy She Is a Funeral. Wspomnicie moje słowa!

Tak, także sobie podrinkowałem dzisiaj :D

[SCREAMBLOODYGORE]

hehe... jak nie pokasujecie postów to fajnie się będzie to czytało za parę lat:)

[Drone]

Ja pamiętam, że mi się ta płyta podobała - tyle, że nie pamiętam żadnych konkretów w tej chwili. Zresztą wszystkie płyty po reaktywacji wspominam jako udane. Może nie są tak dobre, jak ostatnie płyty ABSCESS, ale powodu do wielkich narzekań też nie ma.

[Żułek]

wg mnie najlepsza ostatnia z tych po reaktywacji
ME troche mi się ciągnie a THR fajna ale bez fejerwerków

[byrgh]

Same kompozycje po prostu nie rzucają mnie na kolana. Ot taki przeciętny death. Jak wspomniał megawat - The Tomb Within jest zajebisty, Macabre Eternal posiada kilka genialnych, wpadających w ucho kawałków, ale THR nie ma tego czegoś co miały w/w przeze mnie materiały. Piszę oczywiście tylko za siebie.

no coś w tym stylu, dobra płyta ale nic więcej. ale nie, zaraz się niektórzy zesrają, bo ktoś ośmielił się napisać o jakimś albumie Autopsy, że nie jest genialny. zabawna sprawa :)

Kończąc wystarczy już tylko dodać, że jak na Autopsy to bardzo melodyjny materiał, co - znając reakcje tutejszych na dźwięk "melodie" - tym bardziej dziwią głosy oburzenia. A to z kolei znowu dowodzi, że legenda niektórym przyćmiewa prawidłowy osąd realiów.

Na tle ostatniego albumu Abscess poreaktywacyjne albumy Autopsy jawią się bardzo przeciętnie. Korzennego, pierwotnego klimatu starczyło w pełni na singiel i połowę The Tomb Within. Dawn of Inhumanity tymczasem wolno śmiało stawiać w rzędzie z Mental Funeral.

Ostatecznie, żeby rozwiać dym agresji i swąd frustracji, Headless... to jest dalej dobra płyta, którą słucha się z nienaganną przyjemnością.