IMP-|-OUS pisze:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Okładka skojarzyła mi się z którymś obrazkiem zamieszczonym na okładce Pathology... ale to tak na marginesie, bo oprócz gatunku który grają, panowie nie mają zbyt wiele cech wspólnych. Blade Of Horus gra jak przykazują wszystkie kanony gatunku - jest więc technicznie, są zwolnienia, jest bulgotliwy wokal, utwór który przesłuchałem nie jest ułożony według wzoru zwrotka, refren, zwrotka refren, tylko jest troszkę bardziej pokombinowany... i to wszystko, bo plusy tej kapeli w tym momencie się kończą. Zagrane jest to tak troszkę bezdusznie, nie ma w tym wszystkim życia, jakiejś iskry, motywu przewodniego, czegoś, co można by podciągnąć pod Top brutalnego death metalu. Bo Top kojarzy mi się z czołówką, z materiałami, które powinno się znać, bo chłopcy którzy tam grają wycinają taką muzykę, że ja pierdolę... tutaj natomiast tego nie ma. Pudło . Dodatkowo partie solowe gitarzysty momentami mnie wkurwiają. Nie chodzi o to, że nie lubię takiej muzyki, bo lubię, ale ta kapela raczej nie wzbudza mojego zachwytu. Ja pasuję.