METALLICA

[harvestman]

Podobnie, kilka razy ich widziałem. Najlepiej wspominam ten zagrany w Brnie po czarnej płycie i Spodek w 96, moc z tego biła okrutna, wydawało się na scenie panuje niesamowity luz wspomagany energią. Jednak bywając na ich koncertach po 2000 roku, czasami na kilku z jednej trasy, zaobserwowałem że ten spontan i dobra zabawa jest wyreżyserowana i oni popierdalają po tej scenie jak tramwaje. Tam wszystko jest zaplanowane, gesty, miny, uśmiechy, "wpadki", no wszytko, czar prysł :) Po tym na Bemowie w 2012 roku podjąłem decyzję że z ich koncertami kończę i póki co mi się to udaje

[Gunman]

Chyba, że ktoś lubi pirotechnikę i duże ekrany to na współczesnych koncertach Mety może mu się podobać.

[tomaszm]

Na żywo wystarczy ich zobaczyć raz, bo ciągle grają to samo a za każdym razem robią to coraz gorzej. Ja najlepiej wspominam koncert kiedy ich widziałem po raz pierwszy.

Z tą Metą i ich koncertami to jest tak, że obojętnie gdzie by nie grali w Europie to zawsze wśród znajomych się znajdzie ktoś chętny na wycieczkę. A na takie Autopsy to z znajomych nie mam z kim niestety jechać. Więc ta meta to często bardziej towarzysko jak muzycznie:)

[Żułek]

Jednak bywając na ich koncertach po 2000 roku, czasami na kilku z jednej trasy, zaobserwowałem że ten spontan i dobra zabawa jest wyreżyserowana i oni popierdalają po tej scenie jak tramwaje. Tam wszystko jest zaplanowane, gesty, miny, uśmiechy, "wpadki", no wszytko, czar prysł :) Po tym na Bemowie w 2012 roku podjąłem decyzję że z ich koncertami kończę i póki co mi się to udaje

mi to nie przeszkadza :) byłem na 3 ostatnich i poszedłbym po raz kolejny :)
ale może to dlatego że niby ich nie widziałem na żywo u szczytu formy :(

[harvestman]

Na żywo wystarczy ich zobaczyć raz, bo ciągle grają to samo a za każdym razem robią to coraz gorzej. Ja najlepiej wspominam koncert kiedy ich widziałem po raz pierwszy.

Z tą Metą i ich koncertami to jest tak, że obojętnie gdzie by nie grali w Europie to zawsze wśród znajomych się znajdzie ktoś chętny na wycieczkę. A na takie Autopsy to z znajomych nie mam z kim niestety jechać. Więc ta meta to często bardziej towarzysko jak muzycznie:)

Dokładnie tak, na takich warunkach pojechałem na wszystkie po 2004 roku, znajomi proponowali i głupio było odmówić. Szkoda że, tak jak napisałeś, nie działa to w drugą stronę i koncerty zespołów niszowych. na tych koncertach Metalliki, pod względem towarzyskim było czasami tak wykwintnie, że na ostatnim na Benowie, gdzieś tak tak na pomiędzy Of Wolf And Man a Unforgiven, zdarzyło mi się przysnąć ze zmęczenia ;)

[harvestman]

Chyba, że ktoś lubi pirotechnikę i duże ekrany to na współczesnych koncertach Mety może mu się podobać.

Wspomniane przez Ciebie atrakcje, to tylko na koncertach stadionowo - lotniskowych. Pomijając wspomnianą wcześniej reżyserię występów, to te halowe grane po Death Magnetic, były raczej ascetyczne i ciekawsze pod względem repertuarowym.

[Gunman]

Nie sięgając daleko pamięcią, mieliśmy granie na środku hali i wyrzucanie dmuchanych piłek w publikę. Następnie snake pit, który kojarzył mi się z wybiegiem dla modelek. Ostatnio z tego co widzę, była publiczność za plecami, która może podziwiać łysinę Larsa z niecodziennej perspektywy, kurwa, nawet za pieniądze nie chciałbym stać tam na koncercie a oni pewnie za to zapłacili.
To nie jest fajne. Wole koncerty gdzie się wychodzi i napierdala, bez zbędnych dodatków i wymysłów. Ale do tego trzeba być głodnym muzyki zespołem a nie wypaloną muzycznie korporacją.

[Sgt. Barnes]

:-)
[youtube][/youtube]

[83koper83]

Nie będzie im, kurwa, multimilioner, robił wykładów na temat kariery! Precz z preczem, Cze Gewara, etyczne rolnictwo, równe szanse dla absolwentów Berkeley i OHP!

[Gunman]

Malutki jest i szybko spierdala jak czuje zagrożenie.

[pr0metheus]

parafrazujac slowa tego pana z obrazka: ale glupi ci lewacy :)

[Dragazes]

http://www.terazrock.pl/aktualnosci/czy ... lliki.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Gunman]

Jest głośniej i tyle a wyznawcy już się ustawiają w kolejkach po miliony egzemplarzy kolejnego wydania tej samej płyty.

[535]

Jest głośniej i tyle ..

Tak się wydaje. Jakby bardziej przystosowane pod urządzenia mobilne.

[Gunman]

Jest głośniej i tyle ..

Tak się wydaje. Jakby bardziej przystosowane pod urządzenia mobilne.

No i właśnie w tym problem. Remastery w obecnych czasach robi się pod mpchujki i inne ipady, tylko po co, skoro wydaje się to na płytach? Głośno i do dupy powinno być na urządzenia mobilne, do kupienia gdzieś w sieci, a na płycie powinna być zachowana maksymalna dynamika, jak w latach 80-tych. Płyt wydanych w tamtym okresie słucha się z przyjemnością.
To samo dotyczy nowych wydań, to co zrobił Rubin z Metallicą ostatnio to przecież jakiś horror. Nie dość że muzycznie to leży i kwiczy, to jeszcze realizacja jest tak ohydna, że chociażby z tego powodu się tego słuchać nie da.

[harvestman]

Jest głośniej i tyle a wyznawcy już się ustawiają w kolejkach po miliony egzemplarzy kolejnego wydania tej samej płyty.

Kolejek raczej nie będzie, te boxy są limitowane, numerowane i w cenie 149 dolarów, co pewnie też ma jakieś znaczenie.

[535]

Myślę, że dla poważnego i oddanego sprawie fana, 149 dolarów to nie jest wielki wydatek.

[harvestman]

Pewnie nie, można już zamawiać u nas, cena dla rodaków 1013, 95. Pytanie tylko czy zawartość jest tego warta, poza albumami na cd i LP tam jest tylko kilka, raczej kiepskiej jakości bootlegów.

[535]

Pytanie tylko czy zawartość jest tego warta, ...

Śmiesz wątpić?

[harvestman]

Pytanie tylko czy zawartość jest tego warta, ...

Śmiesz wątpić?

Nie, oczywiście że nie, skądże znowu, przecież to są rzadkie, ekskluzywne, materiały live, warte każdej ceny. Tak poważnie, fajny gadżet, dobrze się prezentuje na półce i tyle , kiedyś takie wydania kupowałem, potem łapałem się na tym że tych bonusów nawet nie włożyłem do odtwarzacza.