Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
[V] pisze:co to jest dzisiaj niemiecki thrash?syf.a thrash w ogóle?SLAYER i jakies tam odpryski do posluchania i potupania noga.
sztandarowy zespól gatunku w formie jak zawsze,reszta zdycha.sad but true.
e tam, przykładowo Overkill i Exodus są obecnie w życiowej formie.
+ Slayer na tronie.I to by bylo tyle jesli chodzi o thrash metal dzisiaj;(
Smutne co się z nimi robi od "Inventor of Evil". Po kapeli, która na każdym albumie czymś zaskakiwała, robiła coś więcej niż pozostali ze świętej trójcy - Kreator i Sodom, taki stan rzeczy jest kompletnie nie do przyjęcia. Marzy mi się, żeby kiedyś jeszcze raz nagrali płytę w składzie z 87 r., gdzie za komponowanie był odpowiedzialny Harry. O ile w ogóle Harry jeszcze żyje/ trzyma gitarę przynajmniej raz w roku :)
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Maria Konopnicka pisze:Mówi, nawet nie stało koło dwóch ostatnich płyt ACCUSER :)
Przeszadzasz:)))
NUCLEAR WARFARE jest spoko (właśnie słucham God Of Aggression), ale to jednak trochę taki KREATOR wannabe (szczególnie wokalnie). ACCUSER zdecydowanie wybija się na plus.
Kiedyś śpiewali o "death to posers", teraz o "death to trolls" :D
Całkiem niezły kawałek. Stare, dobre DEsTRUCtioN :) Co do tematu, to trzeba uczciwie przyznać, że poruszyli temat żenujący, infantylny i niewygodny, ale jednak istniejący. Daję okejkę, album kupię.
Maria Peszek thrash metalu welcome to. Tak jak ich reaktywacyjne "All Hell Breaks Loose" było jednym z najbardziej udanych powrotów, tak to co się u nich odjaniepawla od "Metal Discharge" wzwyż jest już tak epicko nijakie, że aż żal dupę ściska. Oni nagrywają taśmowo jak Vader, to widać, słychać i czuć.
Necropunk pisze:Maria Peszek thrash metalu welcome to. Tak jak ich reaktywacyjne "All Hell Breaks Loose" było jednym z najbardziej udanych powrotów, tak to co się u nich odjaniepawla od "Metal Discharge" wzwyż jest już tak epicko nijakie, że aż żal dupę ściska. Oni nagrywają taśmowo jak Vader, to widać, słychać i czuć.
Tak i nie. "All Hell Breaks Loose" jest WYBITNE i ta płyta to początek tych wielkich powrotów na scenie thrash i death. "Mental Discharge" bardzo fajne, surowe, oldskulowe. Potem jeszcze jedna umiarkowanie udana płyta, czyli "Day of Reckoning". Ale w pewnym sensie masz rację, że brzmi to mocno schematycznie, taki "thrash till death" na siłę.
Nigdy, przenigdy nie zainteresował mnie Destruction. I don't know why. Uwielbiam Kreator, Protector, Sodom, czy dwie pierwsze Assassin, a Destruction mimi wielokrotnych odsłuchów nic. Kompletnie nic, obojętność.
dzik pisze:Nigdy, przenigdy nie zainteresował mnie Destruction. I don't know why. Uwielbiam Kreator, Protector, Sodom, czy dwie pierwsze Assassin, a Destruction mimi wielokrotnych odsłuchów nic. Kompletnie nic, obojętność.
W 100% się zgadzam. Kilkukrotnie próbowałem się przekonać do tego zespołu, ale za każdym razem po mniej więcej 4-5 kawałkach zadawałem sobie pytanie "czy warto marnować na to czas? jest przecież milion innych płyt których mógłbym z przyjemnością posłuchać".
Jw. z tym że te przed rozpadem mają jeszcze jakis urok, okres bez Schmiera jest spox (chociaż te eksperymenty nie wykraczały poza modny groove) ale te po reaktywacji to plastikowy koszmar i brzmią do tego niczym z jednej linii produkcyjnej.
Spoko że nie jestem sam.
Nie wiem, jakoś nigdy Destruction nie zatrybił u mnie i chuj. Wiadomo, da sie posłuchać, ale nic z tego nie wynika. Niektórzy koledzy się ekscytowali, ale dla mnie nuda. Nie jest to wcale, złe ale jakoś mi to obojętne.
dzik pisze:Spoko że nie jestem sam.
Nie wiem, jakoś nigdy Destruction nie zatrybił u mnie i chuj. Wiadomo, da sie posłuchać, ale nic z tego nie wynika. Niektórzy koledzy się ekscytowali, ale dla mnie nuda. Nie jest to wcale, złe ale jakoś mi to obojętne.
te same objawy lata temu zdiagnozowałem u siebie, a przecież uwielbiam teutoński trash.
Żenujący numer ("Second to None"). Dotrwałem do refrenu. Panom proponuję na kolejny album kawałki takie jak "Islamophobia", "Lead Us Merkel" oraz "Immigrant Rape is Not A Rape".
no i niby miał być nieco inny album od kilku ostatnich ale chyba coś im nie wyszło
co prawda nie pędzą już tak bardzo na złamanie karku ale nadal nic nie zostaje w pamięci
nawet Black Metal wiadomo kogo wyszło średnio co najwyżej :/
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.