04-04-2016, 01:12
Kilka słów o gigu w Gdańsku - siłą rzeczy w odniesieniu do tego, co już napisano o warszawskim koncercie. Frekwencja trochę rozczarowująca, na oko jakieś 200 osób. Koncert Sacrilegium, odbywający się kilkaset metrów dalej, zapewne też nie pomógł. Jeśli na metalowym koncercie możesz kupić piwo bez żadnej kolejki to wiedz, że coś się dzieje...
Ogotay - bardzo przyjemnie, świetne brzmienie, solidny koncert. Z płyt ich właściwie nie słucham, ale na żywo zawsze jest na poziomie. Embryo ominąłem wielkim łukiem, starałem się w ogóle nie słyszeć - z nagrań to jakaś tragedia. Niestety, wiązało się to z przyspieszoną konsumpcją, co miało swoje efekty później, ale o tym za chwilę.
Melechesh - mam trochę inne odczucia, niż kolega Gorguts. Mi się ta setlista nie podoba. O ile nowe numery wyszły całkiem dobrze, o tyle starsze dokonania chwilami ocierały się o klimat wschodniego wiejskiego wesela. Nie rozumiem, jakim cudem - mając w dorobku takie killery jak "Mystics of the Pillar", "The Epigenesis" czy tytułowiec z ostatniej płyty - można nie zagrać chociaż jednego z tych pięknych walców. No ale uparcie nie grają, co poradzić... I tak było dobrze (w sumie głównie na nich przypełzłem do B90), przyjęcie też dość entuzjastyczne. Niestety, jakiś łysy dżentelmen próbował wszystkim pod sceną udowodnić swoją siłę, aż dziw, że nikt go w końcu w ryj nie zdzielił. Nie mam pojęcia, o co mu chodziło, ale w pewnym momencie ochrona chyba miała ochotę go wyrzucić, a to ostatnio rzadki widok.
Nile - profesjonalnie i chyba dość standardowo. Setlista też standardowa i, zdaje się, identyczna z warszawską. Niestety, zrezygnowali z "Cast Down the Heretic", chociaż na koncercie w Szwecji podobno grali. Bardzo dobre brzmienie. Nie wiem, czy to kwestia nadmiaru piwa, ale mnie nie porwało. Połowę koncertu obejrzałem na siedząco z dziwnym uczuciem, że w sumie to bardzo dobry występ, ale odegrany bez większego zaangażowania. W sumie po tylu latach grania ciężko tego wymagać, ale czegoś jednak zabrakło. Lista numerów - chociaż bardzo dobra - też może wymaga lekkiego odświeżenia?
Where did we go wrong?
How did we go wrong?