POSTAWA ROSZCZENIOWA

[tomaszm]

Przy czym chłopaki tak obsram na noc gatki jak przy the the haxan cloak. Lustmordy znam w całosci. Mogą być soundtracki z jakimś złowieszczym klimatem. Dzięki za polecenia z góry.

Dzięki wielkie. Będe badał.

[TheDude]

^ Bardzo dobre !!

[Puszczyk]

Przy czym chłopaki tak obsram na noc gatki jak przy the the haxan cloak. Lustmordy znam w całosci. Mogą być soundtracki z jakimś złowieszczym klimatem. Dzięki za polecenia z góry.

Mikko Aspa i jego najgorsze oblicze, pedofilskie Nicole 12:

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

I inne:

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]

Groza w muzyce to bardzo fajny kierunek poszukiwań, powyższe to zaledwie czubek góry lodowej.

[kenediusze]

Przy czym chłopaki tak obsram na noc gatki jak przy the the haxan cloak. Lustmordy znam w całosci. Mogą być soundtracki z jakimś złowieszczym klimatem. Dzięki za polecenia z góry.

Wrzuć sobie WHITEHOUSE - Dedicated to Peter Kurten albo Birthdeath Experience. Tylko ostrzegam, że to jest wyjątkowo brutalne guwno, często dość chamsko wykorzystujące fakt, że ludzi mózg instynktownie uruchamia poczucie zagrożenia przy dźwiękach wysokich i piskliwych (np płacz dziecka, ale nie tylko).
NICOLE 12 to też dobbry kierunek.

Z rzeczy łagodniejszych i bardziej nastrojowych, ale dalej trepanujących czaszkę, to koniecznie NURSE WITH WOUND i to:
[youtube][/youtube]

Plus pielucha pampersów i będziesz zadowolony!

[tomaszm]

Dzięki wielkie. Masa polecanek, część znam tylko z nazwy. Będzie co badać.

[mothra]

Tomaszu! Szybka polecanka z mojej strony, bo widzę, że sporo liniaczy już dostałeś. W każdym razie badaj koniecznie Yen Pox, szczególnie "Blood Music".

[youtube][/youtube]

Dodatkowo może Alan Lamb? Bardziej wyciszony, ale też cudowny klimat:
[youtube][/youtube]

[tomaszm]

Słabo się orientuje w muzyce elektronicznej ale ten kawałek po prostu robi mi kuku. Jest obłędny i coś na tą modłe poszukuje. To co się dzieje od 4 minuty to jest obłęd.

[youtube][/youtube]

[hcpig]

Za mało śledziłem sceny deathowej przez ostatnie klika lat, zapodajcie jakieś dobre wytryski tylko nie rzemiosło a rzeczy którego uznajecie za duże, takie z top 10 2011-2016, epki / LP / splity cokolwiek.

[Self]

Ja bym to widział tak (żeby nie było, mowa o pełniakach):

Ulcerate - Destroyers of All (razem z Everything is Fire z 2008 roku są to płyty WIELKIE, Vermis też jest ok, ale mi aż tak nie przypasował)
Mitochondrion - oba pełniaki, debiut z 2008 (wbrew pozorom bardzo eklektyczna muzyka, szczególnie jak na black/death)
Dead Congregation ostatnie (debiut bardziej mi podchodzi, no ale to przed 2011 wyszło), choć to może kojarzysz
Impetuous Ritual ostatni (debiut jest z 2008 albo 2009) - amorficzny grób metal, uwielbiam i zawsze słucham z sercem na ramieniu
Teitanblood ostatnie zakładam, że znasz; epka Woven Black Arteries też znakomita
Obliteration ostatnie
Beyond - Fatal Power of Death (nie jest to żadna wielka płyta, ale ze świecą szukać czegoś równie intensywnego w wyeksploatowanym jednak poletku piwnicznego black/death)

Bym jeszcze polecił ostatnie Adversarial, Nuclearhammer czy Grave Miasma, ale miały być duże (w sensie ważne) rzeczy, a to są tylko bardzo solidne wg mnie.

[Self]

Rzuciłem jeszcze szybko okiem na moją kolekcję na rateyourmusic i dorzuciłbym dwie pozycje. Jedna ważna: pełna płyta Flourishing, w kurwę gęste i ciężkie granie - jeśli podejdzie ci Ulcerate, to Flourishing trzeba sprawdzić. Druga mniej ważna, ale obok takiego deathmetalowo-crustowego miksu nie przechadzam obojętnie: ostatnie Bastard Priest.

[Nerwowy]

Dodałbym jeszcze:

Portal - Vexovoid
Diskord - Dystopics
Verminous - The Unholy Communion
Bastard Priest - Ghouls of the Endless Night

[535]

Od siebie dodam jeszcze

[youtube][/youtube]

edit
O nie. Pomyłka. Poniżej 13 tysięcy "wejść". To nie może być dobre.

[Deathhammer66]

Z rzeczy (około)deathmetalowych na pewno obowiązkową pozycją jest jeszcze ostatnie SWALLOWED.

[535]

Nie żartuj. Ledwie 24 648. Ewidentnie gówno jakieś.

[Deathhammer66]

Faktycznie, nie zauważyłem. To sorry, jednak nie warte sprawdzenia.

[535]

55 tysięcy. Trochę mniejsze gówno, ale ci którym Metallica leży na sercu, powinni rzucić uchem. Szkoda, że chłopaki nie wytrzymali zderzenia z "metalową" rzeczywistością.

[youtube][/youtube]

[kenediusze]

Jeszcze jedyna płyta GRAVE UPHEAVAL z 2013 roku, na pewno to żaden kamień milowy, ale w kategorii "smoła i gruz" jest to rzecz już na granicy ambientu właściwie, piękna muzyka.

Poza tym fajne jest jeszcze niewspomniane VALLENFYRE (chociaż dosyć wtórne; tylko co z tego?), ale patrząc po wymienianych nazwach to właściwie żadna z kapel ani płyt nie jest duża w tym sensie, że "najpierw oni a potem długo nic". Jakoś się to porozdrabniało wszystko strasznie, a dystanse między wyrobnikami a wizjonerami bardzo poskracały. O ile ci ostatni jeszcze gdzieś są - właściwie poza dwójką TEITANBLOOD, która niby została doceniona, ale zarazem przeszła jakoś bokiem, IMO niesłusznie, żadnych przejawów wizjonerstwa w ostatnich latach raczej nie było. No SWALLOWED jeszcze ma potencjał.

[Ascetic]

ciekawe zjawisko,
jak jestem na tym forum (niedługo) zaobserwowałem gremialne walenie gruchy nad Horrendeous, pełniakiem Cruciamentum (o Ep'ce nie powiem złego słowa), czy o zgrozo pończoszniczym Tribulation

a tutaj proszę jakie piękne horyzonty się rozciągają: Portal, Dead C, Grave M, Mito, Imp R, StargG, , GRAVE U, Teitan.

normalnie się wzruszyłem i złamałem swoje ustalenie,

dodałbym jeszcze mimo wszystko Lvcifyre, Temple Nighside, Abyssal, Irkallian Oracle, Nuclear Hammer (dobra jeszcze może być najnowszy hiszapański zaciąg w postaci Altarage) i robiąc układ dla jednego piewcy tego zespołu: Adversarial

tako mówię JA

[Sybir]

Nikt nie wspomni o debiucie GIGAN? OK, to ja wspomnę.

[DeadButDreaming]

Nikt nie wspomni o debiucie GIGAN? OK, to ja wspomnę.

No i bardzo gitnie, że wspominasz, bo właśnie przypomniałeś mi nazwę tej kapeli, co od kilku dni za mną chodzi, że miałem obadać, a za cholerę nie mogłem sobie przypomnieć nazwy.