Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Owszem, na plus trzeba przyznać, że uzyskali bardzo fajne brzmienie.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Nie wiem czy było już wklejane, jesli tak, to proszę o wybaczenie. Zgodnie z opisem Karola na jego stronie : Materiał studyjny legendarnego brazylijskiego ROT z lat 1991-2007 zebrany na dwóch dyskach!!! Pięć split EPek, 10"LP, trzy pełne EPki oraz numery z kompilacji. 150 utworów surowego grindcore'a!!!


- IMP-|-OUS
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 08-06-2015, 10:18
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
[youtube][/youtube]
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
IMP-|-OUS pisze:[youtube][/youtube]
Przesłuchałem w całości, i w sumie cieszę się, że nie nagrali pełnowymiarowego albumu. Niestety, ale nie kupili mojego nieczułego serca. Zbyt miałkie, rozwodnione, bez pierdolnięcia, takie bezpłciowe. Słuchając zerkałem ukradkiem na zegarek, ile jeszcze zostało czasu. Gdybym miał przesłuchać dajmy na to 30 minut, to słowo daję, nie dałbym rady i wyłączył w połowie. Nie zachwycają, jednym słowem - średnie. Mocno średnie.
- IMP-|-OUS
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 08-06-2015, 10:18
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

Death/grind project featuring Jason Netherton (Misery Index, ex-Dying Fetus), Brent Purgason (GWAR, U.S. Bastards), Adam Faris, and Shannon Lucas (ex-Black Dhalia Murder)
" onclick="window.open(this.href);return false;
- IMP-|-OUS
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 08-06-2015, 10:18
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

" onclick="window.open(this.href);return false;
- babayaga
- rozkręca się
- Posty: 82
- Rejestracja: 15-02-2016, 21:09
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Zajebiste, dokładnie w ich stylu! LP z 2011 mam przesłuchany wzdłuż i wszerz, fajnie, że coś dalej tworzą. Punkowców grających crustującego grindcore nigdy za wiele. Zaraz sobie wrócę do poprzedniaka, a potem poleci Disrupt! :D
- IMP-|-OUS
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 08-06-2015, 10:18
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
[youtube][/youtube]
Argentinian grinders, Social Shit.
Argentinian grinders, Social Shit.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
WORMROT się odezwał:
" onclick="window.open(this.href);return false;
" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 29-08-2015, 00:18
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Zaczynam odliczać dni
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Świetny numer.
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Wormrot i Massgrave bdb
In a world of compromise...some don't
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Karol postanowił wydać debiutancki album niemieckiego TERRORAZOR. Jak pisze: „Abysmal Hymns Of Disgust” to 19 mocnych old school grindcore’owych utworów z wpływami death i thrash metalu. Skład zespołu to: Avenger (NOCTURNAL, EXORCISM, FRONT BEAST, THE FOG…), Cryptkeeper (WITCHBURNER) oraz Skullsplitter (NOCTURNAL). Za miks i mastering odpowiedzialny jest Joel Grind (TOXIC HOLOCAUST), natomiast oprawa graficzna to dzieło Putrid’a (AUTOPSY, CIANIDE, COFFINS, GRAVEYARD, HOODED MENACE, IMPETIGO).

[youtube][/youtube]

[youtube][/youtube]
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

Ta płyta już jakiś czas jest na rynku, więc nazywanie jej nowością byłoby nadużyciem, ale uświadomiłem sobie, że po pierwsze, zainteresowanie tym materiałem na forum jakieś było, a po drugie, o dobrej muzyce można pisać o każdej porze. Wczoraj akurat miałem przyjemność zobaczyć chłopaków w akcji, więc nadrabiając zaległości pragnę wam w kilku słowach przybliżyć zawartość "Overkill commando". No co my tu mamy...niecałe 28 minut prostego, mocnego i chwytliwego grind core'a spod znaku Repulsion czy Terrorizer. Odnajdziemy więc tutaj raczej proste partie perkusji, podobne riffy które potrafią swoją mocą pokiereszować nieostrożnego słuchacza, no i tradycyjne, staroszkolne wokale, które nie są kalką popularnych "świniaków". Już potraficie sobie to wyobrazić? Jeszcze nie? W takim razie uwierzycie, jeśli powiem, że każdy utwór na tym krążku żyje swoim życiem, każdy ma w sobie to coś co odróżnia go od reszty - a to w tej niszy nie lada sztuka. Panowie nie rozpędzają się do jakichś niewyobrażalnych szybkości, mamy tu do czynienia raczej ze średnimi tempami, ale dzięki temu album zyskuje na dynamice. Przerw pomiędzy utworami właściwie nie ma, są maksymalnie krótkie, przez co płytę słucha się niejako na jednym wdechu - jak dla mnie zajebiście, bo muzyka zawarta na "Overkill commando" potrafi porwać, wszystko tu płynie jednym, zwartym, wartkim nurtem. Dajcie mu się ponieść, bo płytę możecie nabyć za śmieszne pieniądze, a czas z nią spędzony na pewno nie będzie czasem straconym. Jeśli odczuwacie niegasnącą potrzebę posłuchania dobrego grind core'a spod znaku klasycznych pozycji tego gatunku, to Nuclear Holocaust jest dla was. Polecam.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Zdaje się, że drugi album NASHGUL mocno namiesza w tegorocznych zestawieniach, a jednym z wydawców ma być Selfmadegod:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Kawałek NOISEAR, z nadchodzącej płyty:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- IMP-|-OUS
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1352
- Rejestracja: 08-06-2015, 10:18
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

Niespodziankę sprawił belgijski Hybrid Viscery - pełna trzecia płyta już do nabycia. Podobno na drugiej gitarze udziela się Artur znany ze Squash Bowels. Przy okazji kolejnych zakupów w SMG niechybnie dodam do koszyka.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?
Słucham sobie właśnie najnowszej propozycji belgijskiego Hybrid Viscery i dochodzę do wniosku, że z płyty na płytę panowie stają się bardziej muzykalni. Jasne, to co usłyszymy na "Redneck abomination" jest nadal grindcorem w czystej, nieskażonej postaci, nadal dominują tu szybkie partie perkusji, gitarowa nawałnica i naprawdę wściekłe wokalizy. Pod tym względem nic się nie zmieniło, ale wydaje mi się, że nie grają już tak bezkompromisowo,tak szybko i z takim pierdolnięciem jak na "Grindcore contamination", który dosłownie zdmuchnął mi czaszkę. Można zauważyć więcej przemyślanych struktur, więcej zapamiętywalnych riffów, i w zasadzie jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to brzmienie. Jest takie nieco przytłamszone, takie bardziej miękkie, zaryzykowałbym stwierdzenie, że wkradła się tutaj Szwecja, przez co materiał nieco stracił na dynamice. W tych najszybszych partiach troszkę wszystko się zlewa, ale akurat ich muzyka nigdy jakoś kryształowo czysta nie była. 26 minut i jedynie 13 kawałków - pod tym względem też trzeba przyznać, że się rozwijają, ich utwory przekroczyły czas magicznej minuty ( na wspomnianym już "Grindcore contamination"w ciągu 24 minut zdołali zmieścić 32 piosenki ). Podsumowując, nie jest to pozycja dla wysublimowanych słuchaczy, dla tych którzy kapelę znają i lubią muzyczny wpierdol, rzecz godna uwagi.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16018
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

Czujesz się rano przymulony mimo przespanej nocy? Robisz sobie kawę zgodnie ze wzorem siekiera razy gwałt ale żołądek ci się buntuje, albo co gorsza, wypijasz ją jednym haustem, ale mimo wszystko nie pomaga i nadal czujesz się jak zdjęty z krzyża? Wpadasz wtedy na genialny pomysł - bo co innego może dodać energii jak skomasowana muzyczna kanonada, brutalna i bezkompromisowa jazda bez trzymanki, ale, ale... właśnie, stwierdzasz, że wszystkie agresywne i z pozoru brutalne zespoły nie mają w sobie aż takiego kopa, słuchasz i nic... Wtedy, mój drogi sięgnij po najnowszy Wormrot. Obcowanie z tą Singapurską maszynką do mielenia ludzkiego mięsa można porównać do hipotetycznej sytuacji, kiedy w szemranej dzielnicy wchodzisz do najbardziej obskurnej speluny śmierdzącej na kilometr szczynami i tandetnym tytoniem, którego kłęby niczym mgła stały się stałym elementem wystroju wnętrza. Podchodzisz do baru gdzie rosły koleś o wyglądzie Frankesteina patrzy na ciebie spode łba a ty, nieustraszony i przeświadczony o tym, że trzy lekcje karate uczyniły z ciebie Bruce'a Lee rzucasz w jego kierunku "i co sie kurwa gapisz?" Odpowiedź przychodzi gwałtowna i naprawdę bolesna - nos w jednej chwili zmienia swoje położenie, ciepła krew zalewa usta z których sekundę później, zęby czwórkami w powietrze wyskakują, pękają żebra od uderzeń ciężkich buciorów, a dalszy ciąg tej masakry rozpływa się we mgle, jakby ktoś zgasił światło . W momencie kiedy odzyskujesz przytomność, siostra w białym kitlu krzyczy do doktora "Obudził się, żyje!" Faktycznie, przebudziłeś się, rozglądasz się wokół, patrzysz na niedopitą kawę potem na zegarek - 26 minut temu byłeś cieniem samego siebie, ale po wysłuchaniu "Voices" masz w sobie zapał, może niekoniecznie do pracy, ale na pewno aby komuś przywalić w jego uzębienie. Szybka i gwałtowna dawka muzycznej wścieklizny postawi szybko na nogi, tylko ostrożnie - tutaj nikt się z tobą pieścić nie bedzie. To Wormrot. To właśnie "Voices".