CARCASS

[Pacjent]

jak ktoś narzekał że Morbus Chron, Tribulation i Horrendous jest przepitolone to co teraz ma powiedzieć po przesłuchaniu tego kawałka, jak w takim kierunku ma to iść dalej to podziękuję grzecznie

Morbus Chron i Tribulation nie jest przepitolone, Horrendous nie znam.

Nowe Horrendous jest przepitolone, a nawet jeszcze gorzej.

[KAKAESIAK]

bardziej niż ten nowy kawałek Carcass?

[Pacjent]

bardziej niż ten nowy kawałek Carcass?

Tak, bo dodatkowo jest strasznie słabe.

[manieczki]

[youtube][/youtube]

Asked if there are plans for CARCASS to record a follow-up to 2013’s “Surgical Steel” album, Wilding responded: “I mean, obviously, I’d love to, and Bill [Steer, guitar] is into it, and Jeff [Walker, bass/vocals] is into it, but it’s just… it’s just time, really, because, obviously, we’re playing so much these days that we just wanna make the most of that first. And we don’t wanna rush into another album after seventeen or eighteen years of no album. So, I think, the plan is just to, kind of, let it naturally take its course and see what happens. Obviously, I’d love to, so… Finger crossed. [Laughs] I really hope it happens, because I know… I mean, I don’t write the stuff, but I know Bill and Jeff, they’ve got tons of ideas and all that stuff.”

http://www.heavy-metal.it/carcass-drumm ... cal-steel/" onclick="window.open(this.href);return false;

[manieczki]

[youtube][/youtube]

Monstrance is:
Tony Glover - Vocals
Nicholas Barker - Drums
Aleksandar Kokai - Bass
Carlo Regadas- Lead, Rhythm Guitar
Steven Hargraves - Rhythm Guitar

[Nasum]

SZału oczywiście nie ma, ale słuchało się tego lepiej niż ostatniego Carcass. Nick bębni już chyba w setce kapel, a schudnąć nie ma chyba zamiaru... ale to taka złośliwość na marginesie.

[Deathhammer66]

http://www.blabbermouth.net/news/bill-s ... d-of-2017/" onclick="window.open(this.href);return false;

Jakoś mnie to nie jara... na 90% nadal będą grać melodyjny metal dla Niemców.

[HSVV]

mnie też, ostatniej nawet nie ogarnąłem w całości, bo numery promujące jebały już plastikiem w ilości niestrawnej dla mnie, coś jak Kreator od czasów Enemy Of God.

Heartwork jeszcze był dobry, ładnie zbalansowali wygar i melodyjność, ale to co wyszło z reaktywacji - no nie wiem, nie wiem.

[Pacjent]

http://www.blabbermouth.net/news/bill-s ... d-of-2017/

Jakoś mnie to nie jara... na 90% nadal będą grać melodyjny metal dla Niemców.

Niedawno HAEMORRHAGE podali tytuł nadchodzącego albumu. To mnie jara, a CARCASS... skoro niemiecki rynek im wystarczy to ich sprawa.

[Nasum]

http://www.blabbermouth.net/news/bill-s ... d-of-2017/

Jakoś mnie to nie jara... na 90% nadal będą grać melodyjny metal dla Niemców.

Niedawno HAEMORRHAGE podali tytuł nadchodzącego albumu. To mnie jara, a CARCASS... skoro niemiecki rynek im wystarczy to ich sprawa.

To naprawdę ironia losu, że kapele które wzorowały się na Carcass takie jak chociażby Haemorrhage nagrywają obecnie o wiele lepsze albumy niż ich bogowie, w których byli zapatrzeni i dzięki którym chwycili za instrumenty. Fajnie było ich zobaczyć na żywo, przyznaję, ale nawet na koncercie brakowało mi tych najlepszych numerów z dwójki i trójki. Posłucham, przynajmniej sie postaram, ale jak będzie tak przepitolona jak ostatnia to odpuszczę.

[10,5]

Zmienili drugiego gitarzystę.

[KAKAESIAK]

koleś grał w samych kapelach z nurtu klasycznego Heavy Metalu więc już jest obawa że może być to wszystko przepitolone i podlane plastikiem bardziej niż na poprzedniej płycie, gdzie byli bliscy tej niesmacznej granicy

[Nasum]

Niemieccy fani będą pewnie wniebowzięci.

[Tatuś]

Nagrali już Necrotism: Decanting The Insalubrious więc więcej już nic nie muszą.

[Pacjent]

Nagrali już Necrotism: Decanting The Insalubrious więc więcej już nic nie muszą.

Ale nagrywają, więc mogliby przynajmniej wyjść z tego z twarzą.

[Nasum]

Pierwszą płytę nagrali z poczucia młodzieńczego buntu, jako wyraz swoich fascynacji, pragnienia pokazania światu, że nie tylko Napalm Death i Extreme Noise Terror gra szybko i brutalnie. Popyt był, więc troszkę poprawili brzmienie, bardziej pomyśleli przy kompozycjach i nagrali dwójkę. Doszlifowali wszystko na maksa i powstała trójka. Czwórka.... nooo, dodali trochę melodii bo brutalne granie już nie było tak cool i fajnie dotrzeć do nowych odbiorców. Kolejna płyta to tak zwana dojrzałość artystyczna. Ta po reaktywacji to taki kompromis pomiędzy mdłym , słodkim pitoleniem dla słuchaczy którzy nie lubują się w rzeźni, i tych którzy się w tym pławią i przyciąga ich magia nazwy. Płyta pewnie dobrze się sprzedała, bo mnóstwo ludzi chciało sprawdzić jak brzmią, koncerty były wyprzedane więc jestem pewien że najnowsza będzie dokładnie w ten deseń. Jakoś kompletnie mnie nie interesuje....na koncert bym się przeszedł, bo w końcu legenda i może tym razem skusiliby się zagrać więcej starszych kawałków. Wtedy mógłbym powiedzieć że ratują resztki honoru.

[est]

Oprócz ostatniej, średniej płyty, wszystkie materiały znakomite. Wyjątkowy zespół.

[Harlequin]

Oprócz ostatniej, średniej płyty, wszystkie materiały znakomite. Wyjątkowy zespół.

+1

[thespectator]

Ostatnia płyta w wersji specjalnej (poszerzona o ostatnia EP) leży w media marktach za 22-24 PLN. Kupiłem,posłuchałem dzisiaj kilka razy i generalnie nie rozumiem narzekania - bardzo dobry i przebojowy materiał, gdyby skrócić parę fragmentów to było by wręcz znakomicie.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[ultravox]

Słucham tej ostatniej po raz pierwszy od kiedy wyszła (zamęczyła mnie wtedy) i nadal wydaje mi się nudna i nagrana na siłę, a brzmienie bębnów jest tak chujowe i sztuczne, że już gorzej się nie da. Jakiś czas temu widziałem ich tez na żywo i też wiało nudą. Obiektywnie to szczyt możliwości mieli gdzieś tak na wysokości "Necroticism", subiektywnie na "Reek of Putrefaction".