IMMOLATION

[535]

mogę zaryzykować stwierdzenie, że w przypadku tej kapeli najlepsza okładka, oznacza najlepszą płytę

To prawda, debiut jest najlepszy.

Tak, czy owak, żaden chuj do brzmienia się nie przypierdoli, przynajmniej dzisiaj.

[Gall]

Okładka jak okładka - rzecz gustu, mi się podoba, jest na pewno lepsza niz ta zdobiąca "Harnessing ruin".

Ja ją bardzo lubię. Patent z tymi ruinami na dłoniach rozdaje. Wykonanie też spoko, nie wali plastikiem po oczach. O wiele bardziej mi się podoba niż CtaWB. Jeśli tylko rzucić okiem, jest naprawdę zajebista. Jednak kiedy się przyjrzeć bliżej tym wszystkim postaciom, temu jak są na siebie ponakładane, to wrażenia już tak dobrego nie sprawia.

Najbardziej mi robi cover do Unholy Cult.

[byrgh]

najlepsiejszy to jest album z awatara kolegi Wasyla

to prawda, ale to żadna tajemnica, mimo że najczęściej chyba i tak wracam do Failures for Gods, będąc świadomym jego wad

to prawda, ale to żadna tajemnica, mimo że najczęściej chyba i tak wracam do Unholy Cult, będąc świadomym jego wad

+1, jest u mnie zaraz za Failures. no i Majesty and Decay oczywiście, myślę cholernie tutaj niedoceniany.

co do okładek, najbardziej lubię - oh noes, and again - tę zdobiącą trzecią płytę. mam nawet małą dykteryjkę, jak teściowa na jej widok pyta, co to za film albo cosik, bo bardzo zachęcająca rzecz i chętnie by poznała, obejrzała, posłuchała... ;)

[smooker]

+1, jest u mnie zaraz za Failures. no i Majesty and Decay oczywiście, myślę cholernie tutaj niedoceniany.

co do okładek, najbardziej lubię - oh noes, and again - tę zdobiącą trzecią płytę. mam nawet małą dykteryjkę, jak teściowa na jej widok pyta, co to za film albo cosik, bo bardzo zachęcająca rzecz i chętnie by poznała, obejrzała, posłuchała... ;)

W przypadku MaD to na początku bardzo mi nie podszedł, ale z czasem zyskiwał. Tak samo KoC.

AD. okładek to FfG tak samo na pierwszym miejscu.

[Nasum]

Podoba mi się pomysł stworzenia okładki z dwóch punktów widzenia. Front stanowi postać stojaca przed tłumem, wygląda to tajemniczo i co najmniej mrocznie, a jeszcze bardziej zlowieszczo wygląda w momencie kiedy otwieramy książeczkę i spoglądamy na postać od strony tłumu...Obraz do Failures for god to chyba najlepsza rzecz jaką do tej pory stworzył Marshall i jedn z najlepszch okładek death metalowych.

[Wasyl]

Co do okładek. To jest dokładnie tak jak pisze kolega Nasum. Doskonały obraz.

[SCREAMBLOODYGORE]

Wykonanie klasa, ale jednak nie do końca oddaje ducha zespołu ponoć antyreligijnego.

[Pacjent]

Wykonanie klasa, ale jednak nie do końca oddaje ducha zespołu ponoć antyreligijnego.

Największym problemem powyższej okładki jest rezygnacja z tradycyjnego loga zespołu.

[Nasum]

Wykonanie klasa, ale jednak nie do końca oddaje ducha zespołu ponoć antyreligijnego.

Nie zgodzę się - okładka oddaje właśnie jak najbardziej ten mroczny aspekt poruszany w tekstach. Równie dobrze można powiedzieć, że dwie pierwsze też nie oddają antyreligijnego ducha zespołu - a przyznasz chyba, że jest dokładnie odwrotnie?

[Nasum]

Wykonanie klasa, ale jednak nie do końca oddaje ducha zespołu ponoć antyreligijnego.

Największym problemem powyższej okładki jest rezygnacja z tradycyjnego loga zespołu.

Na początku też mnie to uwierało, ale Immolation jest chyba jedynym zespołem, któremu takie zwykłe, pisane logo pasowało jak najbardziej. W chwili obecnej nie potrafię sobie wyobrazić tego obrazka ze starym logiem.

[SCREAMBLOODYGORE]

Wykonanie klasa, ale jednak nie do końca oddaje ducha zespołu ponoć antyreligijnego.

Nie zgodzę się - okładka oddaje właśnie jak najbardziej ten mroczny aspekt poruszany w tekstach. Równie dobrze można powiedzieć, że dwie pierwsze też nie oddają antyreligijnego ducha zespołu - a przyznasz chyba, że jest dokładnie odwrotnie?

Jedynka jak najbardziej. Wtedy mieli przecież teksty prawie jak SLAYER na boskim Hell Awaits:

Awaiting messiah
To save us from sin
A second hope
His reign begins
Born of virgin
To conquer mankind

Deity from hell
Satan divine...

Christ possessed
I am born...

Twist of scripture
Christ possessed
Come forth with wrath
Evil obsessed
Hatred and war
Sadistic spell
Swallows the earth
Thanks be to hell

Christ possessed
The dawn has come...

Praise the day the Christ child is born
Born of woman to evil he's sworn
To rule mankind like no other before
Unholy throne Christ adore

Arise in flames... I am born
I rule with fury... I rule with scorn
Evil will conquer... And forever will be
Bleed in pain... Kneel to me

Najlepiej to Oni trafili z frontem Unholy Cult. Największy bohomaz z kolei popełnili na Close...

[PureHate]

Kiedy ten nowy album wychodźi ?

[PureHate]

Dobra znalazłem sobie i przy okazji obalałem nowy kawałek który jest wysuszony z emocji .

[est]

Kurcze, coś czuję, że będzie najlepszy album od czasów Unholy Cult.

[Harlequin]

Kurcze, coś czuję, że będzie najlepszy album od czasów Unholy Cult.

Nie da rady, bo Shalaty cały czas z nimi gra.

[Nasum]

Kurcze, coś czuję, że będzie najlepszy album od czasów Unholy Cult.

Nie da rady, bo Shalaty cały czas z nimi gra.

Fernandez niestety nie wróci.

[est]

Kurcze, coś czuję, że będzie najlepszy album od czasów Unholy Cult.

Nie da rady, bo Shalaty cały czas z nimi gra.

Nie piszę, że lepsza, tylko, że od jej czasów ;)

[Nasum]

Ja tam łyknę od Immolation wszystko co wydadzą, może być lepsze, czasem wyjdzie im coś słabszego, ale nadal będzie to na wysokim poziomie. Dlatego też nie rozumiem trochę tego narzekania że utwór bezpłciowy, że to już nie to, że nie da rady... Jasne można pomarudzić, ale patrząc na dyskografię tego zespołu zawodu raczej nie będzie. Raczej na pewno. Dlatego też, zdziwił mnie Twój optymizm że to będzie najlepsza płyta od czasów "Unholy cult" - w tyglu narzekań można to odczytać prawie jak trolling ;-)

[Lucek]

Kurcze, coś czuję, że będzie najlepszy album od czasów Unholy Cult.

Kornowaty Unholy Cunt to początek końca tego zespołu, o czym Ty rozmawiasz w ogóle ?

[WaszJudasz]

Kornowaty

Okurwa.