Dzięki za wskazówki. Skorzystam z porad a jak coś uzbieram to będzie foto:) Dzięki.[V] pisze:Byłem w Szklarskiej 3 dni temu:) Mocno Polecam wycieczkę czerwonym szlakiem na Wysoki Kamień. Gdzieś tak w połowie trasy ,wbjasz się do lasu po lewje stronie i pośród świerkowej ciemnicy widizałem piękne prawdziwki i kozaki. Na samym dole ,gdy zaczyna się podejście szwęda się wielu januszy więc raczej wyzbierane ale jak uderzysz wyżej to na pewno znajdziesz dużo.tomaszm pisze:Jadę 10 września w okolice Szklarskiej Poręby na 4 dni bo niestety zagraniczny urlop bombki strzelił tak mi koledzy wokandę sądową zasrali ,że się dalej ruszyć nie mogę to się będę szwendać po lasach, liczę na obfite zbiory:) Jestem mocno zmotywowany zdjęciami kolegi:)[V] pisze:Góry Bystrzyckie (Wójtowice/Huta). Sama radość,05:00 rano pobudka i marsz do lasu.Bardzo black metalowe zajęcie. True story.
Wasze sporty
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
koźlarze pomarańczowożółte. Respect.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Re: Wasze sporty
W Szwecji takie rosną prawie na asfalcie. Jeden większy od drugiego.Nie widziałem, żeby ktoś zbierał. Te stały może półtora metra od drogi. Depnąłem po hamulcach, bo mi się spodobało, że tak stoją w kupie.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
Pewnie lud ciemny tam nie zbiera bo sie nie zna. W Anglii kupuje się tylko pieczarki z Tesco, w wiekszosci lasów zbieranie grzybów jest zabronione, tudzież kojarzone z biedą/dziwactwem etc.535 pisze:W Szwecji takie rosną prawie na asfalcie. Jeden większy od drugiego.Nie widziałem, żeby ktoś zbierał. Te stały może półtora metra od drogi. Depnąłem po hamulcach, bo mi się spodobało, że tak stoją w kupie.
Paradoksalnie ,nie przepadam za grzybami,ale uwielbiam je zbierać,he,he.Wkurwiają mnie tylko tacy niedzielni grzybiarze,torby z biedry,porozrzucane puszki po tatrach, zadeptane młode sadzonki etc.do gazu.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Wasze sporty
Zabronione? Znaczy co, za koszyk smakowitych, w pełni jadalnych przecież prawdziwków, których nikt inny nie zbiera, mogę dostać mandat?[V] pisze: W Anglii kupuje się tylko pieczarki z Tesco, w wiekszosci lasów zbieranie grzybów jest zabronione, tudzież kojarzone z biedą/dziwactwem etc.
Co za pojebane obyczaje. Że nie zbierają to jeszcze zrozumiem, ale że zabronione, to już patologia.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
Musisz sprawdzić kto jest właścicielem lasu i czy można na jego terenie zbierać grzyby.Ponieważ brytole mają najmniej lasów w Europie ogarnia ich blady starch gdy widzą grzybiarza. Wiele terenów leśnych które nawet nie przypominają polskich lasów ma statut rezerwatów etc I tam na bank bedziesz miał duży problem.Zaraz jest telefon na policję. Odpuściłem sobie grzybobranie na wyspach już dawno temu.Jebnięty kraj pod tym względem.kenediusze pisze:Zabronione? Znaczy co, za koszyk smakowitych, w pełni jadalnych przecież prawdziwków, których nikt inny nie zbiera, mogę dostać mandat?[V] pisze: W Anglii kupuje się tylko pieczarki z Tesco, w wiekszosci lasów zbieranie grzybów jest zabronione, tudzież kojarzone z biedą/dziwactwem etc.
Co za pojebane obyczaje. Że nie zbierają to jeszcze zrozumiem, ale że zabronione, to już patologia.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: Wasze sporty
o na ten przykład, tak było rok temu:pogodancer pisze:Ostatnio objechałem kilka górek niewidzianych gdzieś od roku i większość albo mocno zreperowana albo z zupełnie nową nawierzchnią, największe zaskoczenie na jednym ok. 1km, dość mocnym podjeździe wiodącym "donikąd", gdzie w życiu nie spodziewał bym się tak doskonałej nawierzchni.

a to zdjęcia tego samego miejsca z dzisiejszej wyprawy:


taką dobrą zmianę to ja rozumiem,
w sumie wyszło 65km, z tego ok. 20 solidnie w górę, 3,5 h w siodle... ludzie aż z domów wychodzili zobaczyć co to za nieznajomy debil pociska rowerem pod prawie 25% górę:))
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: Wasze sporty
Też ostatnio doszedłem do takiego wniosku, gdy dymałem pod dość wymagającą górkę i nagle z lasu wypadł jakiś kurwa wilczur wielkości rowera, ja jebie , panika, droga strasznie wąska, o zawróceniu mowy nie ma, pod górę prędkość raczej symboliczna, więc spierdolić się nie da, z rowera nie zsiądę, bo w ogóle po zawodach (dziwne ale w krytycznym momencie tak jakoś instynktownie pomyślałem o jajkach:))), na szczęście bestia potowarzyszyła mi chwilę i dała sobie spokój, ale kto wie co następnym razem psiuni odjebie.kenediusze pisze:
W ogóle muszę sobie gaz na psy kupić, biega tego cholerstwa po wsiach w opór, niby przed jakimś małym reksiem to łatwo uciec, ale raz jak jakiś mastif, czy coś w tym typie, się na mnie rzucił z mordą, to prawie się zesrałem ze strachu, bo skurwiel wyglądał i zachowywał się jakby był w stanie odgryźć rękę.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2233
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: Wasze sporty
Zbiera się, oj zbiera. Tylko kraj spory, więc szanse napotkania jakiegoś amatora leśnych wycieczek maleją wprost proporcjonalnie do odległości od większego ośrodka miejskiego. Wystarczy wybyć 10 km poza taki Göteborg, by w lesie wokół nie było żywej duszy, a zbiory runa bardziej niż obfite. Jak coś, to zapraszam :)535 pisze:W Szwecji takie rosną prawie na asfalcie. Jeden większy od drugiego.Nie widziałem, żeby ktoś zbierał. Te stały może półtora metra od drogi. Depnąłem po hamulcach, bo mi się spodobało, że tak stoją w kupie.
No i zbieranie to domena Szwedów i przybyszów z zachodnio-środkowej Europy, przeciętny imigrant z Maghrebu woli zbierać zasiłki.
W temacie głównym- zrobione 60 km szosówką po szwedzkich asfaltach poprawione 10 km biegu. Kurwa, jaki ten kraj ma infrastrukturę do sportu, nic tylko ćwiczyć. Puste drogi, ścieżki rowerowe wytyczone tak, by mozna było bez problemu jechac + 30 km/h, żadnej kostki bauma tylko zywy, równy asfalt.
Re: Wasze sporty
Dziękuję, ale ja tym razem Goteborg to szerokim. szerokim...ale jak bóg da, a szatan pozwoli to może w 2017? Na razie mam skuteczność 6/10 i zdecydowanie nie w stylu bal na promie. Kraj faktycznie spory, tranzytowy, bo cel jak zawsze podobny.Pelson pisze:Zbiera się, oj zbiera. Tylko kraj spory, więc szanse napotkania jakiegoś amatora leśnych wycieczek maleją wprost proporcjonalnie do odległości od większego ośrodka miejskiego. Wystarczy wybyć 10 km poza taki Göteborg, by w lesie wokół nie było żywej duszy, a zbiory runa bardziej niż obfite. Jak coś, to zapraszam :)535 pisze:W Szwecji takie rosną prawie na asfalcie. Jeden większy od drugiego.Nie widziałem, żeby ktoś zbierał. Te stały może półtora metra od drogi. Depnąłem po hamulcach, bo mi się spodobało, że tak stoją w kupie.

Bardzo polecam, co prawda remontują, ale w przyszłym roku powinno być bdb!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
Jakbym miał zrobic podsumowanie weekendu to dziś wieczorem jak wrócę z basenu sytuacja będzie się przedstawiała następująco: 8 km biegusiem w piątek, wczoraj 80 km na rowerze i dziś 60 olimpijskich długości kraulem. Chuja spaliłem bo żarłem dwa dni grilla i piłem za trzech. Bilans utrzymany.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Wasze sporty
To co, śnieg zniknął, zrobiło się ciepło, czas na rower. Ktoś już zaczął czy jestem pierwszy? Przez ostatni tydzień pękło 211 kilometrów (w tym 42 dzisiaj po południu), dobry początek sezonu, a plany na najbliższe miesiące aż nazbyt ambitne.
Jazda rowerem jest krieg, chcę umrzeć na rowerze.
Jazda rowerem jest krieg, chcę umrzeć na rowerze.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
Re: Wasze sporty
...To był jakiś moment, by przestać?kenediusze pisze:Ktoś już zaczął czy jestem pierwszy?
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Wasze sporty
Też prawda :D
Ja jednakowoż zimą nie jeżdżę, pierdolę. Próbowałem i podziękuję. Za dużo użerania się z mrozem i śniegiem, zwłaszcza z tym drugim - może jak nadejdzie globalne ocieplenie i zrobi nam tropiki to będę pruł rowerem cały rok, ale na razie nein. Chyba większość rowerzystów robi zimową przerwę, chociaż zdaję sobie sprawę, że są hardkory co to lubią i cisną cały rok. Zresztą z roku na rok widzę ich coraz więcej. Poza tym odnoszę wrażenie, że coraz więcej widzę na rowerach kobiet i to nie na jakichś tam damkach, czy inszych holenderkach, tylko profesjonalnie uzbrojone dziewoje na wyścigówkach za parę tysięcy; tylko dzisiaj dwie takie widziałem.
Ja jednakowoż zimą nie jeżdżę, pierdolę. Próbowałem i podziękuję. Za dużo użerania się z mrozem i śniegiem, zwłaszcza z tym drugim - może jak nadejdzie globalne ocieplenie i zrobi nam tropiki to będę pruł rowerem cały rok, ale na razie nein. Chyba większość rowerzystów robi zimową przerwę, chociaż zdaję sobie sprawę, że są hardkory co to lubią i cisną cały rok. Zresztą z roku na rok widzę ich coraz więcej. Poza tym odnoszę wrażenie, że coraz więcej widzę na rowerach kobiet i to nie na jakichś tam damkach, czy inszych holenderkach, tylko profesjonalnie uzbrojone dziewoje na wyścigówkach za parę tysięcy; tylko dzisiaj dwie takie widziałem.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
Re: Wasze sporty
Prawdę mówiąc zrezygnowałem na chwilę, gdy temperatura spadła poniżej -10. Już nie tyle z troski o samego siebie (bo wbrew pozorom na rowerze trudno się przeziębić, jak jesteś dobrze ubrany), co z tego powodu, że metal w rowerze trzeszczał przerażająco.
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: Wasze sporty
No jak nie jak tak:) Były jakieś lekkie przejażdżki raczej po płaskim terenie, tak dla rozruszania pordzewiałych gnatów. Dzisiaj wybrałem się już pomęczyć ukochane podjazdy, spodziewałem się totalnej degrengolady, a tu miła niespodzianka - jechało się tak świetnie, że nawet wydłużyłem sobie trasę o dodatkowy podjazd. W sumie ponad 50 km, z tego ok, 20 pod górę, jest dobrze... wieczorem jeszcze kilka zasłużonych browarów dla uzupełnienia wypoconych mikroelementów i tygodniowy urlop mogę uznać za udany:)kenediusze pisze:To co, śnieg zniknął, zrobiło się ciepło, czas na rower. Ktoś już zaczął czy jestem pierwszy?
Jazda rowerem jest krieg, chcę umrzeć na rowerze.
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Wasze sporty
Ładna pogoda dziś więc po raz pierwszy w tym roku pograłem z paroma znajomkami w kosza, co też będę czynił regularnie aż do późnej jesieni. Zapierdolić kilka wsadów to jest to!
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Wasze sporty
+1pogodancer pisze: Dzisiaj wybrałem się już pomęczyć ukochane podjazdy, spodziewałem się totalnej degrengolady, a tu miła niespodzianka - jechało się tak świetnie, że nawet wydłużyłem sobie trasę o dodatkowy podjazd. W sumie ponad 50 km, z tego ok, 20 pod górę, jest dobrze... wieczorem jeszcze kilka zasłużonych browarów dla uzupełnienia wypoconych mikroelementów i tygodniowy urlop mogę uznać za udany:)
Masz jakieś patenty na zabezpieczenie kolan przy ostrych podjazdach? Nie gustuję w tej rozrywce, ale na koniec czerwca planuję długą trasę na południe i trochę gór trzeba będzie zaliczyć. Spodziewam się, że dostanę ostro po dupie podczas jazdy w górę i przeciążenia będa trudne do uniknięcia - a tak się składa, że nawala mi trochę prawe kolano i każdy sposób na zabezpieczenie go przed przeciążeniami może się przydać (poza rezygnacją z jazdy rzecz jasny).
Pękło dzisiaj 500 kilometrów w tym sezonie, początek uznaję za udany. No i kurwa, kupiłem sobie nowy rower, czuję się jakbym się przesiadł z malucha na BMW. Jeździ się bajecznie, a pogoda jest jeszcze, obiektywnie rzecz biorąc, dośc chujowa. Ale w lecie będzie, nie moge się doczekać!
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME