U mnie ekipa się wykruszyła, więc pozostają mi samotne wycieczki na boisko, żeby sobie porzucać. Na szczęście, na szkolny zespół boisk przybywa, od czasu do czasu gimbaza i przygarnia do składu dziadka. Bywa dziwnie. Na przykład był, w ubiegłoroczne lato, taki mecz, że jednemu kolesiowi wpadało, w łapy wszystko, co odbiło się od tablicy. Zażartowałem, że chyba jest następnym Dennisem Rodmanem. Nie zakumał, o kogo chodzi.Plastek pisze:Ładna pogoda dziś więc po raz pierwszy w tym roku pograłem z paroma znajomkami w kosza, co też będę czynił regularnie aż do późnej jesieni. Zapierdolić kilka wsadów to jest to!
Wasze sporty
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11191
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Wasze sporty
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5009
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Wasze sporty
O kurwa, mocne towarzystwo, Chociaż mam podobne doświadczenia, bo także zdarzało mi się grywać z młodymi kolesiami. Kiedyś taka ekipa poprosiła bym z nimi zagrał. Ok, akurat byłem sam, z tym że towarzystwo było stosunkowo niskie więc coś tam zaczęli pierdzieć, że pewnie dostaną wpierdol itp. Na moje "Nie pierdolcie, Stockton też był niski, a rozdawał karty" goście spojrzeli na mnie jak na raroga. "Kto to kurwa jest Stockton" zapewne pojawiło się w większości głów. Plus jedynie taki, że gimbusy wychodzą czasem pograć zamiast siedzieć w domu i palcować te jebane smartfony.Hatefire pisze:U mnie ekipa się wykruszyła, więc pozostają mi samotne wycieczki na boisko, żeby sobie porzucać. Na szczęście, na szkolny zespół boisk przybywa, od czasu do czasu gimbaza i przygarnia do składu dziadka. Bywa dziwnie. Na przykład był, w ubiegłoroczne lato taki mecz, że jednemu kolesiowi wpadało, w łapy wszystko, co odbiło się od tablicy. Zażartowałem, że chyba jest następnym Dennisem Rodmanem. Nie zakumał, o kogo chodzi.Plastek pisze:Ładna pogoda dziś więc po raz pierwszy w tym roku pograłem z paroma znajomkami w kosza, co też będę czynił regularnie aż do późnej jesieni. Zapierdolić kilka wsadów to jest to!
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: Wasze sporty
Nie mam, sam kiedyś coś tam szukałem po internetach, bo gdy trochę więcej pociskałem pod górę, zawsze odzywało się prawe kolano. Bujałem się z różnymi opaskami, ściągaczami i nic, w końcu zacząłem od podstaw, czyli ustawienia siodełka:) Przewaliłem chyba wszystkie metody (z wyjątkiem metody Holmesa-nie mam goniometru:)) i w końcu przypasowało, w ubiegłym roku bardzo dużo jeżdżone pod górę (czasami prawie do wyrzygu) i najmniejszych problemów z kolanem.kenediusze pisze:+1pogodancer pisze: Dzisiaj wybrałem się już pomęczyć ukochane podjazdy, spodziewałem się totalnej degrengolady, a tu miła niespodzianka - jechało się tak świetnie, że nawet wydłużyłem sobie trasę o dodatkowy podjazd. W sumie ponad 50 km, z tego ok, 20 pod górę, jest dobrze... wieczorem jeszcze kilka zasłużonych browarów dla uzupełnienia wypoconych mikroelementów i tygodniowy urlop mogę uznać za udany:)
Masz jakieś patenty na zabezpieczenie kolan przy ostrych podjazdach? Nie gustuję w tej rozrywce, ale na koniec czerwca planuję długą trasę na południe i trochę gór trzeba będzie zaliczyć. Spodziewam się, że dostanę ostro po dupie podczas jazdy w górę i przeciążenia będa trudne do uniknięcia - a tak się składa, że nawala mi trochę prawe kolano i każdy sposób na zabezpieczenie go przed przeciążeniami może się przydać (poza rezygnacją z jazdy rzecz jasny).
W tym roku zapowiada się, że tylko w weekendy będzie można coś poszaleć na rowerze, więc żeby to dobrze wykorzystać zapominam o płaskim terenie:))
Szosa może?kenediusze pisze:No i kurwa, kupiłem sobie nowy rower, czuję się jakbym się przesiadł z malucha na BMW. Jeździ się bajecznie, a pogoda jest jeszcze, obiektywnie rzecz biorąc, dośc chujowa. Ale w lecie będzie, nie moge się doczekać!
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Wasze sporty
Ok, czyli będę się mocował z siodełkiem - dzięki. Tak już przyuważyłem, że przy odpowiednim ustawieniu noga boli mniej lub wcale; lekarz stwierdził, że wszystko jest spoko, nie ma się czym przejmować, tylko jeździć i w razie czego smarowac maściami. Co nie zmienia faktu, że staw potrafi w pewnym momence zacząć nakurwiać.
Szosa pewnie będzie w dalszej przyszłości, akurat przy takim rowerze myślę że nie ma co oszczędzać i od razu wziąc coś z nieco wyższej półki, no ale to oznacza wydatek rzędu około pięciu kafli, a tyle to ja póki co wolę zostawić na inne wydatki.
Myślałem o tym dośc poważnie, ale jednak nie. Docelowo chcę jeździć na wielodniowe trasy (samowystarczalne, z namiotem, na dwa, trzy tygodnie), więc zdecydowałem się na treka. Dotychczas cisnąłem na ostro zajechanym Rockriderze z Decathlona a to jest jednak w zasadzie odpowiednik produktu marki Biedronka, chociaż przyznam, że przez wiele lat służył bdb. No ale teraz na w sumie też nie jakimś szałowym Krossie (Trans Alp) jeździ się bez porównania lepiej, koła 28'' i opony 1.6 robią robotę, nie mówiąc o ogólnej konfiguracyjności.pogodancer pisze:Szosa może?kenediusze pisze:No i kurwa, kupiłem sobie nowy rower, czuję się jakbym się przesiadł z malucha na BMW. Jeździ się bajecznie, a pogoda jest jeszcze, obiektywnie rzecz biorąc, dośc chujowa. Ale w lecie będzie, nie moge się doczekać!
Szosa pewnie będzie w dalszej przyszłości, akurat przy takim rowerze myślę że nie ma co oszczędzać i od razu wziąc coś z nieco wyższej półki, no ale to oznacza wydatek rzędu około pięciu kafli, a tyle to ja póki co wolę zostawić na inne wydatki.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
- pogodancer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1536
- Rejestracja: 13-03-2009, 14:26
Re: Wasze sporty
U mnie to przyniosło naprawdę zaskakujące efekty, ale chwilę mi zeszło zanim dobrałem sobie właściwe ustawienie.kenediusze pisze:Ok, czyli będę się mocował z siodełkiem - dzięki.
W tym roku miałem do wyboru albo nowy rower albo jakiś sprzęt grający, wybrałem to drugie... stety lub niestety:) Doszedłem do wniosku, że sprzęt już wymaga zmiany a rower jeszcze sprawuje się bardzo ok, a na zmiany przyjdzie czas jak go całkiem zajeżdżę. Z drugiej strony byłem w zeszłym tygodniu w serwisie z jakimiś pierdołami i tak zagadałem się z gościem, że siedziałem pół dnia.kenediusze pisze: Szosa pewnie będzie w dalszej przyszłości, akurat przy takim rowerze myślę że nie ma co oszczędzać i od razu wziąc coś z nieco wyższej półki, no ale to oznacza wydatek rzędu około pięciu kafli, a tyle to ja póki co wolę zostawić na inne wydatki.
Koleś pokazał mi kilka fajnych rowerków w sumie za spoko kasę, przedział 2 000-5 000 zł, jeden mi wybitnie przypadł do gustu, jedenastorzędowy, leciutki, rama z jakiegoś stopu, widelec karbonowy, jedyne 3 800 i mój :)) ogólnie wybór całkiem spory.
Oczywiście jest możliwość wypożyczenia sprzętu na kilka dni i sprawdzenia w walce, i już postanowione, że jak będzie jakieś dłuższe wolne w lecie to chętnie skorzystam i pojeżdżę... a nóż widelec nie podejdzie mi szosa na dłuższą metę i się problem sam rozwiąże:)
-
- rozkręca się
- Posty: 94
- Rejestracja: 15-09-2010, 17:30
- Lokalizacja: Płock/Warszawa
Re: Wasze sporty
że tak się wpierdolę, jak szosa może nie przypasować ? :)pogodancer pisze:U mnie to przyniosło naprawdę zaskakujące efekty, ale chwilę mi zeszło zanim dobrałem sobie właściwe ustawienie.kenediusze pisze:Ok, czyli będę się mocował z siodełkiem - dzięki.
W tym roku miałem do wyboru albo nowy rower albo jakiś sprzęt grający, wybrałem to drugie... stety lub niestety:) Doszedłem do wniosku, że sprzęt już wymaga zmiany a rower jeszcze sprawuje się bardzo ok, a na zmiany przyjdzie czas jak go całkiem zajeżdżę. Z drugiej strony byłem w zeszłym tygodniu w serwisie z jakimiś pierdołami i tak zagadałem się z gościem, że siedziałem pół dnia.kenediusze pisze: Szosa pewnie będzie w dalszej przyszłości, akurat przy takim rowerze myślę że nie ma co oszczędzać i od razu wziąc coś z nieco wyższej półki, no ale to oznacza wydatek rzędu około pięciu kafli, a tyle to ja póki co wolę zostawić na inne wydatki.
Koleś pokazał mi kilka fajnych rowerków w sumie za spoko kasę, przedział 2 000-5 000 zł, jeden mi wybitnie przypadł do gustu, jedenastorzędowy, leciutki, rama z jakiegoś stopu, widelec karbonowy, jedyne 3 800 i mój :)) ogólnie wybór całkiem spory.
Oczywiście jest możliwość wypożyczenia sprzętu na kilka dni i sprawdzenia w walce, i już postanowione, że jak będzie jakieś dłuższe wolne w lecie to chętnie skorzystam i pojeżdżę... a nóż widelec nie podejdzie mi szosa na dłuższą metę i się problem sam rozwiąże:)
jeździłem na MTB, jeździłem na crossie ale szosa to jest to
jestem trochę zaskoczony, że pukasz tyle podjazdów nie na szosie
I na koniec rada, dołóż hajs i kup rower z karbonową ramą, osprzęt możesz wtedy wybrać słabszy.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
W sobotę ma być w miarę sensowna pogoda toteż zaplanowałem sobie trasę na 60 km rowerem połączoną z pływaniem w naturalnych zbiornikach wodnych. Wczoraj w basenie solankowym lodowym przesiedziałem łacznie z 40 minut(oczywiście z paroma przerwami)- zajekurwabista sprawa.
I zero używek- ostatnio za często dawałem w palnik. Może jakieś piwko ale fajek null.
I zero używek- ostatnio za często dawałem w palnik. Może jakieś piwko ale fajek null.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Wasze sporty
pięknie^ mam dość podobne plany
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
Musiałem przełożyć na jutro. Ma być znacznie lepiej i prawie bezchmurnie- oby ,bo ta pogoda już wkurwia.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Wasze sporty
idź pan w chuj. siedzę teraz w górach i rano były 2 stopnie na plusie i zaczęło jebać deszczem ze śniegiem. mam nadzieję,że się coś poprawi
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10362
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wasze sporty
/\/\ dokładanie, gdzie siedzisz w górach?
Ja pakuję manele i zaraz ruszam w drogę. Piździ co mnie wkurwia(nie ,że zimna nie lubię ale nie jak jeżdże na rowerze ) ale co poradzić- chociaż tyle że nie pada.
Jak 15 czerwca będzie chujowa pogoda na Mazurach to się załamie(odpukać!) Mamy do zrobienia z kolegami ponad 100 kilometrowy odcinek kajakami(chcieliśmy dłuższy ale w zeszłym roku był zaplanowany 160 km(4 dni) i wymiękliśmy siłowo(nie wspominam o krwawiących blazach co nie jest przyjemne- te delikatne rączki nie strugane fizyczną pracą:D ), tak nas łapy bolały,że czwarty dzień odpuściliśmy- amatorzy:D) oczywiście z rozkładem na 3 dni.
Ja pakuję manele i zaraz ruszam w drogę. Piździ co mnie wkurwia(nie ,że zimna nie lubię ale nie jak jeżdże na rowerze ) ale co poradzić- chociaż tyle że nie pada.
Jak 15 czerwca będzie chujowa pogoda na Mazurach to się załamie(odpukać!) Mamy do zrobienia z kolegami ponad 100 kilometrowy odcinek kajakami(chcieliśmy dłuższy ale w zeszłym roku był zaplanowany 160 km(4 dni) i wymiękliśmy siłowo(nie wspominam o krwawiących blazach co nie jest przyjemne- te delikatne rączki nie strugane fizyczną pracą:D ), tak nas łapy bolały,że czwarty dzień odpuściliśmy- amatorzy:D) oczywiście z rozkładem na 3 dni.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Wasze sporty
jak zawsze beskidy, ale może skoczę w tatry
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
Tylko Sudety są prawdziwe.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Wasze sporty
też ładne, fakt
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
nie ładne,dzikie,ok?;)Heretyk pisze:też ładne, fakt
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
zapraszam na szlak kiedyś.zrobiłem prawie wszystkie;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Wasze sporty
mam w planach bo dawno nie odwiedzałem. ta sama sytuacja z bieszczadami
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Wasze sporty
a gdzie chciałbyś uderzyć w Sudety?Heretyk pisze:mam w planach bo dawno nie odwiedzałem. ta sama sytuacja z bieszczadami
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- w mackach Zła
- Posty: 667
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: Wasze sporty
Beskid Niski zaprasza...[V] pisze:nie ładne,dzikie,ok?;)Heretyk pisze:też ładne, fakt