Mgła & Bestial Raids 2017...

[uglak]

Tym razem bez kontemplacji z daleka i decyzja była jedynie słuszna. A setlistę oprawię w ramkę :D

[youtube][/youtube]

pomijam fakt, ze Twoj telefon fatalnie nagrywa dzwiek, ale kurwa...

[Karkasonne]

Tym razem bez kontemplacji z daleka i decyzja była jedynie słuszna. A setlistę oprawię w ramkę :D

[youtube][/youtube]

Więc to Ty jesteś jednym z tych, którzy nagrywają koncerty blackmetalowe telefonami.

[Raagoon]

Pierwszy raz nagrałem coś tym telefonem i dźwięk mi się nawet podoba, jest konstruktywny hałas. Prawie jak Transilvanian Hunger z kasety na maximum volume hehe Inna sprawa to na czym odtwarzasz. Bo na telefonie faktycznie może słabo, gdy jednak puściłem na głosniki, to leciało kilka razy. Zawsze to inaczej, niż dziś po raz setny z płyty ;)
Tam gdzie stałem, trzymając telefon jak widać nisko, mógł go zobaczyć co najwyżej koło z MP, ale z pewnych względów nie sądzę:)
A polskie narzekanie na "hej hej" sporo zabawne. Tym bardziej, że to skandowanie do, jak ktoś ujął, wolniejszych fragmentów, odbywa się nie tylko w Polsce. Jakoś nie zauważyłem by ktoś tu płakał na tłumne "la la la" do wstępu do Mother North chociażby :D

[Stoigniew]

Jakoś nie zauważyłem by ktoś tu płakał na tłumne "la la la" do wstępu do Mother North chociażby :D

a weź Pan nawet nie gadaj - "lalala" do MaderNort to szczyt wiochy i tandety, coś jak klaskanie po wylądowaniu samolotem

[Drone]

Jedyne, co mnie niepokoi w jakiś tam sposób, to ta publiczność, która na BR i L tłoczyła się na schodach i w poczekalni. Na MGLE zrobiło się 3 razy więcej ludzi na sali i duża część "nowych" wyglądała jak wycięta z szablonu. Nie chcę tu snuć z dupy wziętych analiz, czemu tak się dzieje

Zupełnie przypadkiem usłyszałem wczoraj, jaki jest punkt widzenia modnej młodzieży, która tak tłumnie pojawiła się na MGLE. Rozmowa trzech hipsterków w wieku ok. 25 lat, która toczyła się obok:

- Byłem na MGLE. Stary, jak oni zagrali, jaka to jest monumentalna muzyka i tak płynie. Mają specjalne maski na twarzy, to taki trochę spektakl (aha - myślę sobie, podsłuchując - a więc chodzi o tę wzniosłość :)) Bardzo wszystko przemyślane, nic nie mówią, tylko cały czas grają, budują napięcie, a potem wchodzi refren i rozładowuje to napięcie (aha - myślę sobie życzliwie - po prostu młodzież lubi piosenki). Jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem, tylko przyszliśmy za wcześnie - dali takie supporty... - tu próbuje na prośbę kolegi odtworzyć te nazwy, ale nie udaje mu się, i ciągnie dalej tonem znawcy: No takie gówno, tylko napierdalali cały czas tak samo, żadnej melodii, żadnego rytmu, i oba zespoły zupełnie identycznie, no identycznie, nie rozpoznałbyś... Jacyś dekle tego słuchali nawet (tu śmiech) Trudno było to wytrzymać nawet poza salą... Kto te supporty dobrał, przecież to ze szkodą dla MGŁY, powinni unikać takiego towarzystwa, nikt nie chce słuchać takiego gówna, no serio, wszyscy stali i czekali pod salą.

Tak właśnie, teraz dokładnie wiem, dlaczego chciałbym unikać takiego towarzystwa (i nie o MGŁĘ, BR ani L tu chodzi :)

[White Pharaoh]

Mnie nawet jeden z takich osobników się zwierzył, że "supporty nie pasowały klimatem". Następnym razem niech przyjebią cały koncert materiałem z CtHT, Presence czy choćby Groza to może pajacowanie się skończy.

[Silent_Sea]

Ja jebie, przecież naprawdę trudno zmontować lepszy zestaw na trasę, a bonus w postaci DLM to wisienka na torcie !

[Sybir]

Jedyne, co mnie niepokoi w jakiś tam sposób, to ta publiczność, która na BR i L tłoczyła się na schodach i w poczekalni. Na MGLE zrobiło się 3 razy więcej ludzi na sali i duża część "nowych" wyglądała jak wycięta z szablonu. Nie chcę tu snuć z dupy wziętych analiz, czemu tak się dzieje

Zupełnie przypadkiem usłyszałem wczoraj, jaki jest punkt widzenia modnej młodzieży, która tak tłumnie pojawiła się na MGLE. Rozmowa trzech hipsterków w wieku ok. 25 lat, która toczyła się obok:

- Byłem na MGLE. Stary, jak oni zagrali, jaka to jest monumentalna muzyka i tak płynie. Mają specjalne maski na twarzy, to taki trochę spektakl (aha - myślę sobie, podsłuchując - a więc chodzi o tę wzniosłość :)) Bardzo wszystko przemyślane, nic nie mówią, tylko cały czas grają, budują napięcie, a potem wchodzi refren i rozładowuje to napięcie (aha - myślę sobie życzliwie - po prostu młodzież lubi piosenki). Jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem, tylko przyszliśmy za wcześnie - dali takie supporty... - tu próbuje na prośbę kolegi odtworzyć te nazwy, ale nie udaje mu się, i ciągnie dalej tonem znawcy: No takie gówno, tylko napierdalali cały czas tak samo, żadnej melodii, żadnego rytmu, i oba zespoły zupełnie identycznie, no identycznie, nie rozpoznałbyś... Jacyś dekle tego słuchali nawet (tu śmiech) Trudno było to wytrzymać nawet poza salą... Kto te supporty dobrał, przecież to ze szkodą dla MGŁY, powinni unikać takiego towarzystwa, nikt nie chce słuchać takiego gówna, no serio, wszyscy stali i czekali pod salą.

Tak właśnie, teraz dokładnie wiem, dlaczego chciałbym unikać takiego towarzystwa (i nie o MGŁĘ, BR ani L tu chodzi :)

Aż się wierzyć nie chce, co ten hajp robi z ludźmi - chodzą na koncerty, na które nie są mentalnie przygotowani, powodowani mechanizmem stada (choć pewnie to zbyt daleko idące uogólnienie). Skończy się niedługo owczy pęd i sytuacja wróci do normy. I tak dobrze, że się ci wszyscy ludzie nie zwalili na salę na Bestial Raids :D

[Raagoon]

pomijam fakt, ze Twoj telefon fatalnie nagrywa dzwiek, ale kurwa...

Weź nagrywaj z takiego bliska poziomo, pomyśl trochę. Przecież nawet w tym wypadku głowy wypadały z kadru, może dlatego, że nie kontrolowałem w trakcie jak to wygląda.
Pięknie było nie widzieć tej całej hipsteriady za sobą;) W sumie gdy się odwróciłem, to już prawie nikogo nie było.
Swoją drogą pozdrowienia dla kolegi Scaarpha, który kiedyś chciał lecieć na Mgłę do Kanady, to teraz pewnie zaliczył cały polski tour ;)

[Heretyk]

ale chyba coś w tym jest, że ta mgła podoba się tego typu zjebom, no nie? nie żebym się przypierdalał, bo uwielbiam, ale tak to przystępne i melodyjne (jak na BM), że efekty widzimy na koncertach

[Lukass]

Zupełnie przypadkiem usłyszałem wczoraj, jaki jest punkt widzenia modnej młodzieży, która tak tłumnie pojawiła się na MGLE. Rozmowa trzech hipsterków w wieku ok. 25 lat, która toczyła się obok:

- Byłem na MGLE. Stary, jak oni zagrali, jaka to jest monumentalna muzyka i tak płynie. Mają specjalne maski na twarzy, to taki trochę spektakl (aha - myślę sobie, podsłuchując - a więc chodzi o tę wzniosłość :)) Bardzo wszystko przemyślane, nic nie mówią, tylko cały czas grają, budują napięcie, a potem wchodzi refren i rozładowuje to napięcie (aha - myślę sobie życzliwie - po prostu młodzież lubi piosenki). Jeden z najlepszych koncertów na jakich byłem, tylko przyszliśmy za wcześnie - dali takie supporty... - tu próbuje na prośbę kolegi odtworzyć te nazwy, ale nie udaje mu się, i ciągnie dalej tonem znawcy: No takie gówno, tylko napierdalali cały czas tak samo, żadnej melodii, żadnego rytmu, i oba zespoły zupełnie identycznie, no identycznie, nie rozpoznałbyś... Jacyś dekle tego słuchali nawet (tu śmiech) Trudno było to wytrzymać nawet poza salą... Kto te supporty dobrał, przecież to ze szkodą dla MGŁY, powinni unikać takiego towarzystwa, nikt nie chce słuchać takiego gówna, no serio, wszyscy stali i czekali pod salą.

Tak właśnie, teraz dokładnie wiem, dlaczego chciałbym unikać takiego towarzystwa (i nie o MGŁĘ, BR ani L tu chodzi :)

Kurwa, przyznaj stary, wymyśliłeś to :D Niestety, kolega Heretyk ma rację, znikąd się to nie wzięło. Hype na Furię, mimo wszystko, mija - ich muza odchodzi w rejony zbyt już dziwaczne, żeby młodzieży się spodobało, i na koncertach powoli staje się to widoczne. Pozostaje Behemoth, Babuszka i Mgła - wszystkie te kapele są miłe, łatwe i przyjemne, przynajmniej w pierwszym kontakcie. Mgła spośród nich z pewnością najlepsza, ale sam fakt przyciągania takich ludzi działa na ich niekorzyść.

[[V]]

gorszy sort,wiadomo.Chodzi o to żeby przyciągać the right people. Teraz już nie będę ich lubił i pisał ,że bdb zespół bo widziałem w Lądku zdroju gimnazjaliste w ich koszulce.bd niedobrze.

[Heretyk]

to w sumie już teraz nie wiadomo, czy lubisz mgłe, czy nie, czy masz to w dupie

[[V]]

to w sumie już teraz nie wiadomo, czy lubisz mgłe, czy nie, czy masz to w dupie

badam tu tylko pewne zjawisko;jeśli Mgla staje się bardziej popularna w różnych kręgach i przyciąga na koncerty dzieci,hipsterów i inne dziwadła to znaczy,że już jest be,passe etc? Wyczuwam w powyższych wypowiedziach taką osobliwą tęsknotę za byciem elitarnym metaluchem;)

[Lukass]

gorszy sort,wiadomo.Chodzi o to żeby przyciągać the right people. Teraz już nie będę ich lubił i pisał ,że bdb zespół bo widziałem w Lądku zdroju gimnazjaliste w ich koszulce.bd niedobrze.

Oj tam, nie o to chodzi, ale jak kurwa połowa ludzi na ich gigu jest w ten deseń, to nie za dobrze jest, co nie?

[[V]]

gorszy sort,wiadomo.Chodzi o to żeby przyciągać the right people. Teraz już nie będę ich lubił i pisał ,że bdb zespół bo widziałem w Lądku zdroju gimnazjaliste w ich koszulce.bd niedobrze.

Oj tam, nie o to chodzi, ale jak kurwa połowa ludzi na ich gigu jest w ten deseń, to nie za dobrze jest, co nie?

czemu? serio nie rozumiem.

[Nerwowy]

gorszy sort,wiadomo.Chodzi o to żeby przyciągać the right people. Teraz już nie będę ich lubił i pisał ,że bdb zespół bo widziałem w Lądku zdroju gimnazjaliste w ich koszulce.bd niedobrze.

Oj tam, nie o to chodzi, ale jak kurwa połowa ludzi na ich gigu jest w ten deseń, to nie za dobrze jest, co nie?

Chodzisz na koncerty żeby posłuchać muzyki czy szukasz kolegów?

[[V]]

gorszy sort,wiadomo.Chodzi o to żeby przyciągać the right people. Teraz już nie będę ich lubił i pisał ,że bdb zespół bo widziałem w Lądku zdroju gimnazjaliste w ich koszulce.bd niedobrze.

Oj tam, nie o to chodzi, ale jak kurwa połowa ludzi na ich gigu jest w ten deseń, to nie za dobrze jest, co nie?

Chodzisz na koncerty żeby posłuchać muzyki czy szukasz kolegów?

no właśnie.

[Lukass]

gorszy sort,wiadomo.Chodzi o to żeby przyciągać the right people. Teraz już nie będę ich lubił i pisał ,że bdb zespół bo widziałem w Lądku zdroju gimnazjaliste w ich koszulce.bd niedobrze.

Oj tam, nie o to chodzi, ale jak kurwa połowa ludzi na ich gigu jest w ten deseń, to nie za dobrze jest, co nie?

czemu? serio nie rozumiem.

Jak nie rozumiesz, to nie będę tłumaczył - jednym przeszkadza, innym nie, nie ma się o co spierać. Ja jestem dość odporny, ale powoli mnie zaczyna to lekko wkurwiać. Wyłazi jakaś dziwna niechęć gdzieś spod wątroby czy innej trzustki i podpowiada złe rzeczy. I tak chodzę na te gigi, i nawet na Behe się przejdę, jeśli mogę - ostatnio nie mogłem i Bolzer mnie ominął. Ale mnie to wkurwia i nic na to nie poradzę. Nie mogę "wytłumaczyć", bo to czysto irracjonalna niechęć, z którą nie chcę i nie zamierzam walczyć.

Kolegów starych spotkałem dość, żeby nowych nie szukać. Ale serio, nic Was nie rusza taka przypadkowa, wypindrzona, modna i niezorientowana publiczność? Tak nic a nic, ani troszkę? Nie wierzę. Kłamcy! :D

[Nerwowy]

Ja mam to w piździe.