róbcie tak Kolego, róbcie, nie krępujcie sięDeadButDreaming pisze:Melodyjność może tak, ale czy przebojowość to dobre słowo...? Dla mnie dobrym słowem byłoby tu pierdolnięcie takie, że mam ochotę zerwać się w pociągu czy tramwaju i zacząć riffować na niewidzialnej gitarze.Heretyk pisze:moim skromnym zdaniem popularność Mgły wśród "przypadkowych" osób w dużej mierze wynika również z niezwykłej jak na taki "ekstremalny" gatunek muzyki melodyjności i przebojowości
SATYRICON
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Oki
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1627
- Rejestracja: 16-09-2012, 00:30
Re: SATYRICON
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: SATYRICON
Nie fakty, tylko "Twoje fakty", a to zasadnicza różnica. :) Tak czy tak, swoją buraczaną odpowiedzią sprawiłeś, że potencjalną dalszą dyskusję uważam za skończoną...Nerwowy pisze: Chuj mnie obchodzi co masz na myśli i jakie są twoje typy, bo liczą się jedynie fakty ;). Pewien koleżka stwierdził, że rock and roll wykoślawia ekstremalny metal (bm / dm) a ja podjąc konkretne przykłady udowodniłem, że jest to wierutna bzdura tak samo jak twoje pierdolenie o czystości gatunkowej.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam również
Przecież wspomniany Ex Deo czy choćby takie Fleshgod Apocalypse czy Ade są jego przedstawicielami. :) Czyżby mała polemika z faktami? ;)Drone pisze: twierdzę, że nie było i nie ma takiego podgatunku jak symfoniczny death metal
Ale co ja tam wiem o tych wszystkich rockowych zespołach...
Tłumaczysz to człowiekowi, który żyje własnymi faktami. Chyba nie warto. ;)Ascetic pisze: w tych ostatnich produkcjach, które można uznać za ekstremalne jak np. Vesicant, Heresiarch (mam je dziś na tapecie więc jakby mi najbliżej), albo jeszcze mi bliższych stylistycznie jak np. Summon, IR, czy Shezmu nie uświadczysz tego upragnionego przez Ciebie r'n'r. owszem jest to wypadkowa black/death i jak dla mnie rewelacyjnie jak jeszcze z ekstremalnym doom, ale r'n'r ja tam nie słyszę.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: SATYRICON
Faktycznie, są takie zespoły z pogranicza, ale chyba ta łatka to trochę na wyrost - przynajmniej w proporcji do symfonicznego blacku, którego przedstawicieli były tysiące.Plagueis pisze: Przecież wspomniany Ex Deo czy choćby takie Fleshgod Apocalypse czy Ade są jego przedstawicielami. :) Czyżby mała polemika z faktami? ;)
Ale co ja tam wiem o tych wszystkich rockowych zespołach...
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: SATYRICON
Mierzysz nurt, a właściwie zasadność jego istnienia, ilością zespołów go reprezentujących? ;)Drone pisze:Faktycznie, są takie zespoły, ale chyba ta łatka to trochę na wyrost - przynajmniej w proporcji do symfonicznego blacku, którego przedstawicieli były tysiące.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6653
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: SATYRICON
No elo.Ascetic pisze:Nerwowy pisze: Chuj mnie obchodzi co masz na myśli i jakie są twoje typy, bo liczą się jedynie fakty ;). Pewien koleżka stwierdził, że rock and roll wykoślawia ekstremalny metal (bm / dm) a ja podjąc konkretne przykłady udowodniłem, że jest to wierutna bzdura tak samo jak twoje pierdolenie o czystości gatunkowej.
Pozdrawiam.DsO to Coltrane black metalu. Prtoste ;)Nerwowy pisze:
Deathspell Omega - Fas-Ite, Maledicti, In Ignem Aeternum
^w kontekście powyższej wypowiedzi każda inna "blaknie" ;-)
tak. tak, uważam, że r'n'r wykoślawia muzykę ekstremalną. i jakim dziwnym trafem, w tych ostatnich produkcjach, które można uznać za ekstremalne jak np. Vesicant, Heresiarch (mam je dziś na tapecie więc jakby mi najbliżej), albo jeszcze mi bliższych stylistycznie jak np. Summon, IR, czy Shezmu nie uświadczysz tego upragnionego przez Ciebie r'n'r. owszem jest to wypadkowa black/death i jak dla mnie rewelacyjnie jak jeszcze z ekstremalnym doom, ale r'n'r ja tam nie słyszę. najpewniej mam inne pojęcie muzyki ekstremalnej i czego innego od niej oczekuje.
a starty, że ktoś czego innego szuka i np. jest purystą muzycznym to se możesz, wiesz w co.
ty się lubisz memłać w takiej a nie innej mieszance stylistycznej, w sensie z wpływami r'n'r, Twoja brocha.
a od faktów obiektywnych i jak najbardziej "faktów autentycznych" są tutaj inni, jak się zdążyłem zorientować ;-)
Nie pozdrawiam
[youtube][/youtube]
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16918
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SATYRICON
idea jest prosta. zawsze warto. (bo) to jest krieg ;-)Plagueis pisze:Tłumaczysz to człowiekowi, który żyje własnymi faktami. Chyba nie warto. ;)Ascetic pisze: w tych ostatnich produkcjach, które można uznać za ekstremalne jak np. Vesicant, Heresiarch (mam je dziś na tapecie więc jakby mi najbliżej), albo jeszcze mi bliższych stylistycznie jak np. Summon, IR, czy Shezmu nie uświadczysz tego upragnionego przez Ciebie r'n'r. owszem jest to wypadkowa black/death i jak dla mnie rewelacyjnie jak jeszcze z ekstremalnym doom, ale r'n'r ja tam nie słyszę.
death i black rockendrolowcom, katolom, dżezmenom i innym dewiantom mówię stanowcze NIE
zajebany jestem, ale z wieczora być może wpadnę z piwem w dłoni do tego i innego działu i się wypowiem, bo znów się rozlał kompot wiśniowy i trzeba posprzątać …
ps. namówiłem kumpla do uczestnictwa w tej zabawie. ma ambinte plany. on też uważa, że to jest krieg.
lys på slutten av lys
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6653
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: SATYRICON
Ascetic pisze: death i black rockendrolowcom, katolom, dżezmenom i innym dewiantom mówię stanowcze NIE

co
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: SATYRICON
W przypadku podgatunków tak. Gdyby na przykład mnóstwo zespołów nagle zaczęło grać jak VOIVOD, to moglibyśmy i zapewne powiedzielibyśmy, że jest to jakiś podgatunek thrashu. A że tak nie jest, to VOIVOD jest po prostu awangardą thrashu. Zdaję sobie sprawę, że temat jest śliski i to teoretyzowanie mnie męczy, nie chcę w to brnąć, bo się można wyłożyć. Dlatego schodzę z tafli.Plagueis pisze:Mierzysz nurt, a właściwie zasadność jego istnienia, ilością zespołów go reprezentujących? ;)Drone pisze:Faktycznie, są takie zespoły, ale chyba ta łatka to trochę na wyrost - przynajmniej w proporcji do symfonicznego blacku, którego przedstawicieli były tysiące.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16918
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SATYRICON
@ nerwowowy
goni mnie termin, ale tak na szybciutko.
no właśnie o tym mówię.
w 70' naszpikowany np. blues'em debiut Black Sabbath wydawał się zapewne ekstremą.
dla mnie extremalne np. w 2008 był Revenge,
itd. itp.
aktualnie te inkorporowane elementy r'n'r do muzyki ekstremalnej moim zdaniem nie mają miejsca. bo jak są, ta muzyka staje się już dla mnie muzyką nie ekstremalną. taka zasadnicza myśl moja jest.
muszę lecieć.
Teraz już Pozdrawiam
goni mnie termin, ale tak na szybciutko.
no właśnie o tym mówię.
w 70' naszpikowany np. blues'em debiut Black Sabbath wydawał się zapewne ekstremą.
dla mnie extremalne np. w 2008 był Revenge,
itd. itp.
aktualnie te inkorporowane elementy r'n'r do muzyki ekstremalnej moim zdaniem nie mają miejsca. bo jak są, ta muzyka staje się już dla mnie muzyką nie ekstremalną. taka zasadnicza myśl moja jest.
muszę lecieć.
Teraz już Pozdrawiam
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16918
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SATYRICON
ot taki niezobowiązujący żarcik, podszyty moją pogardąNerwowy pisze:Ascetic pisze: death i black rockendrolowcom, katolom, dżezmenom i innym dewiantom mówię stanowcze NIE
co
lys på slutten av lys
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: SATYRICON
OK, też nie będę drążył. :)Drone pisze:W przypadku podgatunków tak. Gdyby na przykład mnóstwo zespołów nagle zaczęło grać jak VOIVOD, to moglibyśmy i zapewne powiedzielibyśmy, że jest to jakiś podgatunek thrashu. A że tak nie jest, to VOIVOD jest po prostu awangardą thrashu. Zdaję sobie sprawę, że temat jest śliski i to teoretyzowanie mnie męczy, nie chcę w to brnąć, bo się można wyłożyć. Dlatego schodzę z tafli.Plagueis pisze:Mierzysz nurt, a właściwie zasadność jego istnienia, ilością zespołów go reprezentujących? ;)Drone pisze:Faktycznie, są takie zespoły, ale chyba ta łatka to trochę na wyrost - przynajmniej w proporcji do symfonicznego blacku, którego przedstawicieli były tysiące.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
Karkasonne
Re: SATYRICON
Z ciekawości sprawdziłem - metal archives zna ich dokładnie 974.Drone pisze: Faktycznie, są takie zespoły z pogranicza, ale chyba ta łatka to trochę na wyrost - przynajmniej w proporcji do symfonicznego blacku, którego przedstawicieli były tysiące.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6653
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: SATYRICON
Ascetic pisze:@ nerwowowy
goni mnie termin, ale tak na szybciutko.
no właśnie o tym mówię.
w 70' naszpikowany np. blues'em debiut Black Sabbath wydawał się zapewne ekstremą.
dla mnie extremalne np. w 2008 był Revenge,
itd. itp.
aktualnie te inkorporowane elementy r'n'r do muzyki ekstremalnej moim zdaniem nie mają miejsca. bo jak są, ta muzyka staje się już dla mnie muzyką nie ekstremalną. taka zasadnicza myśl moja jest.
muszę lecieć.
Teraz już Pozdrawiam
Sęk w tym, że płyty powstające w momencie kiedy poszczególne gatunki nie były jeszcze tak wyklarowane jak teraz oraz wpływy pierwotnego rockowego grania były na nich jeszcze wyraźnie słyszalne, nadal brzmią dużo ciężej i bardziej surowo niż większość rzeczy które nagrywa się obecnie. Wczesne Black Sabbath to jest akurat doskonały przykład.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: SATYRICON
To i tak dużo. Zajrzałem tam i znalazłem też zespoły grające symfoniczny thrash. Tak jak pisałem: fizyczny ból mi sprawia pisanie o tym.Karkasonne pisze:Z ciekawości sprawdziłem - metal archives zna ich dokładnie 974.Drone pisze: Faktycznie, są takie zespoły z pogranicza, ale chyba ta łatka to trochę na wyrost - przynajmniej w proporcji do symfonicznego blacku, którego przedstawicieli były tysiące.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16918
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SATYRICON
co do BS to się zgadzamy, że to metal z wpływami rocka (dla mnie bardziej blues'a) i ekstremum (na owe czasy). co do reszty to już się nie zgadzamy. bo ja nie słyszę w wymienionych moich 5 przykładach r'n'r. w rozumieniu, że to słychać tak od razu. bo logika, że ze względu na instrumentarium i to, że bez powiedzmy rocka nie byłoby metalu do mnie przemawia. tutaj nie ma co dyskutować. choć uważam też, że muzykę ekstremalną jak np. harsh, czy power electronics/ noise można rozjebać głowę, bez wykorzystania tradycyjnego instrumentarium. i jest to mocno ekstremalne. tyle, że ja piszę o takich jawnych przykładach jak D666. to rockendrolowe umpa umpa zabija dla mnie potencjalną ekstremalność takiego grania, wykoślawia je właśnie. a, że się komuś to może podobać i według niego nie wykoślawia tylko ubogaca. luz. nie jest to dział polityka, gdzie jeden z drugim wlepi fejka z wykupu i powie … o kurwa patrzajta … taka jest prawda … mylicie się .. wy i owi… w muzyce mam nadzieję, że każdy rozsądny koleś może chcieć czego innego szukać i co innego znaleźć, przy okazji rozumiejąc fascynację kogoś np. Running WildNerwowy pisze:Ascetic pisze:@ nerwowowy
goni mnie termin, ale tak na szybciutko.
no właśnie o tym mówię.
w 70' naszpikowany np. blues'em debiut Black Sabbath wydawał się zapewne ekstremą.
dla mnie extremalne np. w 2008 był Revenge,
itd. itp.
aktualnie te inkorporowane elementy r'n'r do muzyki ekstremalnej moim zdaniem nie mają miejsca. bo jak są, ta muzyka staje się już dla mnie muzyką nie ekstremalną. taka zasadnicza myśl moja jest.
muszę lecieć.
Teraz już Pozdrawiam
Sęk w tym, że płyty powstające w momencie kiedy poszczególne gatunki nie były jeszcze tak wyklarowane jak teraz oraz wpływy pierwotnego rockowego grania były na nich jeszcze wyraźnie słyszalne, nadal brzmią dużo ciężej i bardziej surowo niż większość rzeczy które nagrywa się obecnie. Wczesne Black Sabbath to jest akurat doskonały przykład.
tak doczytałem. dla mnie BS brzmi strasznie archaicznie i zupełnie nie brzmi ciężko.
Ostatnio zmieniony 04-08-2017, 16:23 przez Ascetic, łącznie zmieniany 2 razy.
lys på slutten av lys
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6653
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: SATYRICON
Running Wild masa spoko podobnie jak D666.
Masz źle opisany ciężar zatem ;)Ascetic pisze:
tak doczytałem. dla mnie BS brzmi strasznie archaicznie i zupełnie nie brzmi ciężko.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16918
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SATYRICON
z tym nie dyskutuję, że wiele rzeczy wydaje mi się mocno lajtowych i przepitolonych. liczę się z tym, że granice mam mocno przesunięte. i to trochę mnie martwi, bo sporo rzeczy pewnie od razu (zupełnie niesłusznie) odrzucam. tak na wejściu. na całe szczęście wiem z czego to wynika.Nerwowy pisze:Running Wild masa spoko podobnie jak D666.
i ok. na zdrowie.
dla mnie nie. ale dożyję jutra z tą myślą.
Masz źle opisany ciężar zatem ;)Ascetic pisze:
tak doczytałem. dla mnie BS brzmi strasznie archaicznie i zupełnie nie brzmi ciężko.
lys på slutten av lys
-
Karkasonne
Re: SATYRICON
Nie zapomnę, gdy pierwszy raz usłyszałem Black Sabbath. Byłem nastawiony super pozytywnie, bo całe dzieciństwo słuchałem głównie Metalliki (tak do 12 roku). A to przecież na Black Sabbath się wzorowali! Ich covery nagrywali! Ciężko opisać moje podniecenie. Niestety, pierwszymi utworami były "The Wizard" i "National Acrobat". Weszła harmonijka, wszyscy święci, co to jest? Przed oczami stanęła mi banda pijanych hipisów, którzy zataczają się, ledwie trzymając instrumenty, i niechybnie lada chwila się zrzygają. Zgroza! Myślałem: więc to jest klasyka metalu? Od tego czasu oczywiście upłynęło bardzo wiele wody i wszystko się zmieniło, ale to wspomnienie we mnie tkwi.Ascetic pisze: tak doczytałem. dla mnie BS brzmi strasznie archaicznie i zupełnie nie brzmi ciężko.
-
byrgh
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: SATYRICON
yep, tymczasem wystarczyło rzucić porównawczo obok gości z tamtych lat trudniących się rockiem i po sprawie ;) ale jako berbeć miałem tak samo z paroma innymi równie ważnymi nazwami i wiem, o co biega. a cała tajemnica leży po prostu w gitarach.Karkasonne pisze:Nie zapomnę, gdy pierwszy raz usłyszałem Black Sabbath. Byłem nastawiony super pozytywnie, bo całe dzieciństwo słuchałem głównie Metalliki (tak do 12 roku). A to przecież na Black Sabbath się wzorowali! Ich covery nagrywali! Ciężko opisać moje podniecenie. Niestety, pierwszymi utworami były "The Wizard" i "National Acrobat". Weszła harmonijka, wszyscy święci, co to jest? Przed oczami stanęła mi banda pijanych hipisów, którzy zataczają się, ledwie trzymając instrumenty, i niechybnie lada chwila się zrzygają. Zgroza! Myślałem: więc to jest klasyka metalu? Od tego czasu oczywiście upłynęło bardzo wiele wody i wszystko się zmieniło, ale to wspomnienie we mnie tkwi.Ascetic pisze: tak doczytałem. dla mnie BS brzmi strasznie archaicznie i zupełnie nie brzmi ciężko.
co nie zmienia faktu, że mój ulubiony krązek, tj. Paranoid, usłyszałbym w brzmieniu mojego kiedyś ulubionego krążka - Master of Reality.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16918
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SATYRICON
Karkasonne pisze:Nie zapomnę, gdy pierwszy raz usłyszałem Black Sabbath. Byłem nastawiony super pozytywnie, bo całe dzieciństwo słuchałem głównie Metalliki (tak do 12 roku). A to przecież na Black Sabbath się wzorowali! Ich covery nagrywali! Ciężko opisać moje podniecenie. Niestety, pierwszymi utworami były "The Wizard" i "National Acrobat". Weszła harmonijka, wszyscy święci, co to jest? Przed oczami stanęła mi banda pijanych hipisów, którzy zataczają się, ledwie trzymając instrumenty, i niechybnie lada chwila się zrzygają. Zgroza! Myślałem: więc to jest klasyka metalu? Od tego czasu oczywiście upłynęło bardzo wiele wody i wszystko się zmieniło, ale to wspomnienie we mnie tkwi.Ascetic pisze: tak doczytałem. dla mnie BS brzmi strasznie archaicznie i zupełnie nie brzmi ciężko.
mój stary był na saksach w hłameryce. rzeźnia. rozkładanie cyrków. czikago. później gdzieś jeszcze. ale tym się nie chwalił. finał: jugolska zastawa pod kwadratem. futra. kasety BoneyM dla matki. dla siebie BS. oridżinal. takie kurwa burżuje byliśmy. no i jak to sobie pocichaczu zapodałem na jakimś kasprzaku to mi stanął. i np. ten utwór wielbię. a jak Ozz'y jebnie to będę miał doła jak stara pierdoła. co nie zmienia postaci, że te granie trąci mychą. a, że sentyment wielki jest. no cóż>
[youtube][/youtube]
zawsze czekam z ciaraaaaaami na plecach na te wieśniackie:
ALRIGHT NOW!
tyle, że tu miało być o Satyricon
lys på slutten av lys




