Utopia powoli wchodzi z buciorami do naszego życia. A każdy jak patrzył na takie filmy jak "Equilibrium" albo jak czytał taki 1984 to w głowie się nie mieściło, że świat może stać się tak gówniany.
Przypomina mi się scena z "Wiecznej wojny", kiedy to główny bohater powraca na Ziemię i idzie ze swoim bratem na piwo - pyta się go, czy przyprowadził go do jakiegoś klubu gejowskiego, on natomiast odparł, że absolutnie nie, po prostu zdecydowana większość społeczeństwa jest homoseksualna zachęcana do tego przez władze - miał to być sposób na walkę z przeludnieniem. Ale to tylko taka mała dygresja.
Utopia powoli wchodzi z buciorami do naszego życia. A każdy jak patrzył na takie filmy jak "Equilibrium" albo jak czytał taki 1984 to w głowie się nie mieściło, że świat może stać się tak gówniany.
Przypomina mi się scena z "Wiecznej wojny", kiedy to główny bohater powraca na Ziemię i idzie ze swoim bratem na piwo - pyta się go, czy przyprowadził go do jakiegoś klubu gejowskiego, on natomiast odparł, że absolutnie nie, po prostu zdecydowana większość społeczeństwa jest homoseksualna zachęcana do tego przez władze - miał to być sposób na walkę z przeludnieniem. Ale to tylko taka mała dygresja.
Biorąc pod uwagę jaki syf jest wokoło powiedziałbym raczej, że dystopia:)
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
uglak pisze:czyli bez rasizmu nie zrozumiemy odwroconego rasizmu? odwazna teza
Może nie dokładnie tak. Weźmy taką Polskę. Mamy rasizm prawie że teoretyczny - przynajmniej mieliśmy przez wiele lat, a ludzie o innym kolorze skóry byli raczej dziwactwami, spotykanymi tylko wyjątkowo, i prawie wyłącznie w dużych miastach. W USA bardzo realni czarni obywatele doświadczyli ekstremalnego, bardzo realnego rasizmu, i trwało to wiele lat. My na rasizm i "odwrócony rasizm" patrzymy prawie że jak na zjawiska symetryczne, ale dla Amerykanów zapewne wygląda to trochę inaczej.
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Jeśli walka z piractwem nie polega na obniżaniu często kuriozalnych i wziętych z pizdy cen - a ceny książek drukowanych stale rosną i są właśnie z pizdy - to jest to gówno, a nie walka z piractwem. U nas na horyzoncie przecież majaczy także ustawa o jednolitej cenie książki, którą kurwy z Wiejskiej, pod naciskami innych kurew np. z Empiku, chcą wprowadzić. Walka z piractwem jak jasny chuj.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Zamiast „na wolności” samodzielnie stawiać czoła trudnościom związanym z samotnością, brakiem pracy i utrzymaniem się z niezbyt wysokiej emerytury, wolą spędzać jesień życia w… więzieniu. Nie muszą się tam martwić o wikt i opierunek, ani też o opiekę medyczną czy dach na głową. W dodatku nie są tam sami i chętnie też podejmują pracę w przywięziennych zakładach, co zwiększa ich zadowolenie z życia. http://forsal.pl/swiat/aktualnosci/arty ... ieniu.html" onclick="window.open(this.href);return false;
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)