Nerwowy pisze:SODOMOUSE pisze:Widać, gdzie przebiega granica poprawności "multikulti", teraz jest to Ukraina, w każdym innym kraju, taki gig,
będzie zakazany. Mam nadzieję , że My będziemy, jak zawsze, frontem wojny totalnej....kiedyś, za niedługo....
Akurat z polskiej perspektywy Ukraina to zdecydowanie najgorszy możliwy wybór jeśli chodzi o tolerancję dla wszystkich przejawów radykalizmu, ale grunt, że można sobie wspólnie popić wódki i pohailować z naszymi "braćmi" zza wschodniej granicy.
owszem, więcej wspólnego ,tolerancji , uzyskamy od dziko przypływających na pontonach. Z tymi to dopiero możemy pohajlować i
napić się wódy z nocnika.Typowi bracia z Pn. Afryki, którzy za dwa pokolenia , zajebią cię nożem w imię religii pokoju.
We Frankfurcie , już połowa ludności to imigranci. Kiedyś właśnie ci obcy, zorganizują się by ostatecznie rozprawić się , po prostu z
naszą mentalnością. Sprawnie, taka akcja odbyła się , w Afryce całe szczęście , między sobą. Gdy ludy Tutsi i Hutu, weszły w konflikt.
Ten przykład , to spore uproszczenie, ale ukazywał, jakim prostym i szybkim mechanizmem, hasłami, można po konspiracyjnym
przygotowaniu, z dnia na dzień, chwycić za broń i rozprawić się z sąsiadami. Później całymi miastami , a potem istnieniem całej
grupy etnicznej. Czekajmy dalej, nadstawiajmy drugi policzek, w imię tego biblijnego suchara. Ale hola hola , w sumie ,po co tutaj się produkuję ideologicznie, skoro moją doktryną, jest kultura śmierci i zagłady. Życzę wszystkim bomby atomowej, chorób, kosmicznej
katastrofy, a zajmuję się kurwa rzeczą tak przyziemną, doczesną jak etniczność, poglądy, rasy....Ja pierdolę, chyba stałem się
człowiekiem...OptimAntihumanusS.