AKERCOCKE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9658
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: AKERCOCKE
Dla mnie takie słabsze Words That Go Unspoken, Deeds That Go Undone, gorsza kompozycyjnie, forma wokalisty też pozostawia trochę do życzenia. Co nie zmienia faktu ,że płytę i tak zamówiłem a Insentience bryluje na płycie i to forma Akercocke z najwyższej półki:). Wspaniały utwór.
Acha jeszcze taka mała uwaga, bardzo dużo na tej płycie słyszę Green Carnation z Light of Day, Day of Darkness. Nawet niektóry riffy jakby żywcem wyjęte z tej płyty co oczywiście nie jest żadnym zarzutem.
Acha jeszcze taka mała uwaga, bardzo dużo na tej płycie słyszę Green Carnation z Light of Day, Day of Darkness. Nawet niektóry riffy jakby żywcem wyjęte z tej płyty co oczywiście nie jest żadnym zarzutem.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
Tak, insentience to także i mój absolutny faworyt. Akurat ten album wydaje mi sie lepszy niż Words..., wydaje mi sie mniej rozwleczony i zdecydowanie bardziej odważny ze swoimi pomysłami, zdecydowanie szersze spektrum inspiracji. I z tego tez względu kompozycje wydają mi się ciekawsze.tomaszm pisze:Dla mnie takie słabsze Words That Go Unspoken, Deeds That Go Undone, gorsza kompozycyjnie, forma wokalisty też pozostawia trochę do życzenia. Co nie zmienia faktu ,że płytę i tak zamówiłem a Insentience bryluje na płycie i to forma Akercocke z najwyższej półki:). Wspaniały utwór.
Zupełnie szczerze powiem, że gdybym miał rozbierać ten album na czynniki pierwsze to pewnie wypunktowałbym pare mankamentów (krzykliwy wokal, sterylne brzmienie, kilka bezcelowych galopad), ale właśnie ogólny zarys, koncepcja i właśnie JAKOŚĆ kompozycji sprawiają, że uważam ten album za fenomenalny. Moim zdaniem kompozycyjnie jest to chyba najbardziej spójny ich materiał, a już a pewno gradacja nastroju jest tu potęgowana w doskonały sposób. Pomimo całej masy rozstrzałów stylistycznych jakie tu się znajduje całość ma niesamowity flow. Bardzo tez mi się podoba to co robi tu Scanlan, bo w 85% gra cholernie wysokiej próby hejwi metal.
Ale najbardziej mi się podoba to, że poza początkiem "Disappear" nie mam wątpliwości, ze za tymi dźwiękami stoi Akercocke. Nie jest tak, ze kiedy grają pod rush mówię "to gra rush", tylko, że "to gra akercocke", a to już jest sztuka, tak samo gdy grają pod RW. No nie wiem Tomek, ja gdy słucham tego albumu, zwłaszcza wieczorem i na słuchawkach, to mnie aż nosi, rozpiera mnie energia, mam ochote przenosic góry i dokonywac cudów :)
Re: AKERCOCKE
Nie wiem czy ktoś tutaj zna Renaissance ,,The Death of Art", ale jeśli tak, to czy nie słyszycie go w ,,A Particularly Cold September"?
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1302
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re: AKERCOCKE
O cholera! Czadowo wydane, muszę w końcu posłuchać.
-
- w mackach Zła
- Posty: 691
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: AKERCOCKE
Nie przekonuje mnie ten materiał. Muzycznie poziom wysoki, nawet nie dyskutuję, ale nie potrafię odkryć jego magii. Wokalnie jest, co najwyżej, średnio. Bardzo lubię progresywne granie, szczególnie jeżeli zespół łączy to, co najlepsze, w rocku i różnych odmianach metalu. Lubie wyszukiwać również zespoły, których muzyka ucieka z wszystkich szufladek i nie pozwala sobie przykleić jednoznacznej etykiety.
Tutaj jednak, mimo zróżnicowania i mnogości wszelkiej maści smaczków, po zakończeniu płyty nie słyszę w głowie: "ja chcę jeszcze raz!".
Większe wrażenie zrobił na mnie materiał Igorrr, chociaż również nie padłem na kolana.
Będę jeszcze próbował ponieważ w przypadku takiej muzyki odpowiedni nastrój ma znaczenie. Na "wkurwie" czy zmęczeniu kiepsko mi wchodzi.
Jest na forum jakiś wątek ogarniający wszelkie muzyczne dziwactwa? Widziałem osobny wątek o Igorr, ale nie trafiłem na żaden o muzyce progresywnej/awangardowej, w której można by było znaleźć przeróżne zespoły czy projekty, których nie da się określić inaczej jak "trzeba tego posłuchać, bo trudno opisać słowami".
Tutaj jednak, mimo zróżnicowania i mnogości wszelkiej maści smaczków, po zakończeniu płyty nie słyszę w głowie: "ja chcę jeszcze raz!".
Większe wrażenie zrobił na mnie materiał Igorrr, chociaż również nie padłem na kolana.
Będę jeszcze próbował ponieważ w przypadku takiej muzyki odpowiedni nastrój ma znaczenie. Na "wkurwie" czy zmęczeniu kiepsko mi wchodzi.
Jest na forum jakiś wątek ogarniający wszelkie muzyczne dziwactwa? Widziałem osobny wątek o Igorr, ale nie trafiłem na żaden o muzyce progresywnej/awangardowej, w której można by było znaleźć przeróżne zespoły czy projekty, których nie da się określić inaczej jak "trzeba tego posłuchać, bo trudno opisać słowami".
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 391
- Rejestracja: 24-12-2010, 13:47
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
Po przeliczeniu na peeleny wyszło mnie chyba 225
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
Przeklejam z tematu co se słuchacie, żeby detale nie uciekły:
Płyta nr 2 czyli niepublikowane nagrania... kawałek nr 1 to triphopowa wersja "Dark Inside" z poprzedniego pełniaka + jazzujący bas (może i ciekawsza i odważniejsza wersja od wersji z "Antichrist"), kawałki 2-5 to czysty ambient bez wokaliz, a młócka (w sensie metalowe granie) zaczyna się dopiero od kawałka nr 6 i brzmi to bardzo topornie, szczerze, jak solidnie zarejestrowany rehearsal. Fajny dodatek, aby przekonać sie jak grali zanim wypuścili debiut (który tez był przecież toporny).
Płyta nr 2 czyli niepublikowane nagrania... kawałek nr 1 to triphopowa wersja "Dark Inside" z poprzedniego pełniaka + jazzujący bas (może i ciekawsza i odważniejsza wersja od wersji z "Antichrist"), kawałki 2-5 to czysty ambient bez wokaliz, a młócka (w sensie metalowe granie) zaczyna się dopiero od kawałka nr 6 i brzmi to bardzo topornie, szczerze, jak solidnie zarejestrowany rehearsal. Fajny dodatek, aby przekonać sie jak grali zanim wypuścili debiut (który tez był przecież toporny).
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: AKERCOCKE
Być może, że nie zabłysnę spostrzegawczością, ale nowy AKERCOCKE kojarzy mi się z "The Cube" SUPURATION. Podobne "lżejsze" podejście do death metalu i progresywności. Płyta bardzo dobra.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
Kurwa mać, solo w "First To Leave The Funeral" to chyba jedno z najlepszych jakie słyszałem w ostatnich latach. W ogóle ta płyta to kruszy mi jaja i mózg. prawdopodobnie jest to najlepsza porcja muzyki jaką usłyszałem w tym roku (spośród nowości i nienowości). Taki prog to jest dla mnie prog.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: AKERCOCKE
Muszę tego posłuchać w końcu.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
Moze Ci podejść, ja tam słysze dużo Rush i hejwi spod znaku Running Wild. Kumpel stwierdził, że słyszy tam nawet Camel. Niemniej żadne to retro (jak np Opeth) tylko 100% akercocke w akercocke, jeszcze przypierdolic potrafią. Wokalnie (zwłaszcza czyste) - kwestia gustu, ale moim zdaniem znaczących róznić w stosunku do tego jak śpiewał kiedy to nie ma. Brzmienie troche sterylne, ale o dziwo szybko idzie przywyknąć i polubić się z nim. Bardzo róznorodny album moim zdaniem, mysle, że słowa "nijaki" i "wtórny" to ostanie jakie by Ci się cisnęły na usta, nawet gdybyś go nie polubił.[V] pisze:Muszę tego posłuchać w końcu.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: AKERCOCKE
Dzięki, odpale wkrótce i podzielę się wrażeniami.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12408
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: AKERCOCKE
A jakbyś Prosiak zapodał jakieś płyty Rush i Running Wild do których nowe Akercocke się odnosi to byłbym wdzięczny bo za cholerę tego nie słyszę na Renaissance in Extremis. Zgadzam się natomiast, że płyta jest absolutnie GENIALNA.Harlequin pisze:ja tam słysze dużo Rush i hejwi spod znaku Running Wild.
all the monsters will break your heart
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8951
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: AKERCOCKE
No co Ty Marcin :( generalnie co szybsze galopady mocno mi sie kojarzą ze środkowym RW, chyba najbardziej z Black Hand Inn. Szybkie, ale i selektyne riffy, troche takie jak z automatu. zmysl melodyczny to ani rush ani rw, ale gdy bawią się w łamance to chyba najbardziej kojarza mi sie co bardziej pierdolniete fragmebt A Farewell to Kings, tyle ze Rush robilo to bardziej spektakularnie. Moze odrobina YES z okresu close to the edge bylaby tu lepszym odniesieniem, ale jednak ja ten element łamańcowego prg slysze tu wyraźnie.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8373
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: AKERCOCKE
Muzycznie dobrze kombinują ale wokale mocne wąsy więc niech spierdalaja. Podobnie jak nowy enslaved. Gdzie tam im do opeth,smierdzace metaluchy jebane. Mdli mnie od takiej muzyki.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10351
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AKERCOCKE
Ostatni Akercocke naprawdę dobry, gdyby nie wokal to nawet byłby doskonały.
Dużo progresu, ale Rush jakoś nie słyszę.
Nigdy nie lubiłem Rush przez ten chłopiēcy wokal, wiec może nic nie wychwycilem.
Troche polamancow rytmicznych i dobrze,
ale dla mnie to nawiązanie do aktualnych trendów w djent. Ale tylko nawiązanie,
Bo wszystko spójne kompozycyjnie.
Dużo progresu, ale Rush jakoś nie słyszę.
Nigdy nie lubiłem Rush przez ten chłopiēcy wokal, wiec może nic nie wychwycilem.
Troche polamancow rytmicznych i dobrze,
ale dla mnie to nawiązanie do aktualnych trendów w djent. Ale tylko nawiązanie,
Bo wszystko spójne kompozycyjnie.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10351
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AKERCOCKE
Ciekawe, czy ktoś zauważył do jakiego kawałka Metalliki nawiązuje wstęp Insentience.