Ojczyzna

[uglak]

patrzac po komentarzach na Wybiorczej to raczej jest szokiem dla ich czytelnikow. swoja droga myslalem, ze trzeba byloby zyc w jaskini, zeby o nim nie slyszec, bo ilosc artykulow o tym "sensacyjnym" powstancu idzie juz chyba w setki ze szczegolnym nasileniem w okolicach wakacji ;-)

[Pacjent]

Co na to pisowskie brunatne koszule? :-)

http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowar ... LokKrajImg" onclick="window.open(this.href);return false;

Ty jesteś idiotą czy sobie jaja robisz? Przecież"Idź Pod Prąd" to głównie Marian Kowalski czyli narodowiec wspierający ostatnio PiS i vice versa (zapraszają go systematycznie do TVP i TV Republika).

PS. O'Brown walczył w Batalionie "Iwo" razem z żołnierzami z NSZ.

[Hatefire]

Jak wstawać z kolan, to z rozmachem.

Zmylonym słowem odbudowa wyjaśniam, że po zamku obecnie nie ma śladu i trzeba by go zbudować od nowa i w innym miejscu.

[Plastek]

Jak wstawać z kolan, to z rozmachem.

Zmylonym słowem odbudowa wyjaśniam, że po zamku obecnie nie ma śladu i trzeba by go zbudować od nowa i w innym miejscu.

W Toruniu są dwa zamki (i ruiny trzeciego o rzut kamieniem), to i Bydgoszcz chce mieć swój. Uważam, że to doskonały pomysł.

[wolff]

Powtórka z Poznania.

[Hatefire]

Otwieram internety, a tam zdjęcie małpy jakbym spojrzał w lustro (pic rel). I podpisane, że śmieci dzieli się na te palone w dzień i te palone w nocy. A przecież dzieli się na te do pieca i do lasu. Gówno kogo obchodzi co palę, więc palę śmieci w biały dzień, a w nocy śpię.

Postanowiłem sprawę drążyć. Nie mogłem wypuścić tego z rąk. Taki już jestem, muszę dojść do prawdy.

Po poradę udałem się do sołtysa mojej wsi. Powiedziałem mu, że śmieci sortuję na te do pieca i do lasu, ale w internety piszo, że ludzie dzielą je na te palone w nocy i te palone w dzień.

Sołtys był bardzo zdziwiony. Powiedział, że on to pali w dzień, bo w nocy to ciemno, poobijać się można. Ale może powinienem pogadać z posterunkowym w powiecie. On zna się na prawie. Za jego radą udałem się do posterunkowego.

Posterunkowy zmarszczył brwi i podkręcił wąsa. Czuł, że musi tak zrobić, żeby dodać sobie powagi odkąd przeszedł na emeryturę mundurową w wieku 30 lat, aby zaraz zatrudnić się ponownie w komendzie. Spytał, czy słodzę. Powiedziałem, że siedem łyżek, bo nie wiadomo kiedy mi się znowu taka okazja trafi. Posterunkowy wsypał siedem ćwierci łyżeczek cukru i podał herbatę w koszyczku.

Powiedziałem mu, że niektórzy ludzie palą śmiecie również w nocy i dlaczego to tak. Posterunkowy oświadczył, że nie wie, widać taka moda jakaś przyszła z Zachodu, gdzie islamski kalifat i muslimy w nocy nie śpią, bo ramadanda. W TVP tak mówili. On osobiście w ogóle nie sortuje, tylko wszystko jak leci wywozi do lasu w sąsiedniej gminie. "A to tak jak ja" - ucieszyłem się. Posterunkowy powiedział, że niestety nie może ze mną dłużej rozmawiać, ponieważ prowadzi śledztwo. Otóż jakiś skurwiel z sąsiedniej gminy wyrzuca gruz w naszym lesie i on posterunkowy Jerzy Maj, go dorwie. Ale na pewno ksiądz będzie coś w sprawie wiedział, bo zawsze mówi, co robić, a czego nie robić. Poza tym ma Mercedesa okularnika, a to dowód mądrości.

„Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, proszę księdza”, krzyknąłem na cały głos, gdy wszedłem na teren parafii. Ksiądz był tak zaskoczony, że aż potknął się o rurę z szamba pompującą nieczystości do potoku obok kościoła. W żołnierskich słowach nakreśliłem zagadnienie palenia śmieci w nocy. Ksiądz przerwał mi w pół słowa. Powiedział, że to bardzo nieładnie, że wszystkie śmieci palę sam u siebie. Czy w dzień, czy w nocy.

Zrozumiałem swój błąd. To bardzo egoistycznie z mojej strony.

Od teraz będę zanosił część śmieci na parafię, gdzie będę mógł dołożyć własną cegiełkę do ogrzewania kościoła.

[Lukass]

Jak wstawać z kolan, to z rozmachem.

Zmylonym słowem odbudowa wyjaśniam, że po zamku obecnie nie ma śladu i trzeba by go zbudować od nowa i w innym miejscu.

Niby nie ma nic zdrożnego w zbudowaniu sobie zamku, poza Polską też się zdarzało. Nie lubię jednak takich fałszywych atrakcji turystycznych, a jak znam życie, architektonicznie należy spodziewać się rozmachu rodem z Lichenia i raczej niewiele to będzie miało wspólnego z zamkiem Kazia.

[Hatefire]

Komunistyczne drzewa, za którymi ukrywali się ubecy polujący na żołnierzy wyklętych :-(

[uglak]

nie dziwie sie - pewnie jej przeszkadzaja w pelnieniu misji ;-)

[Hatefire]

Moi starzy mieli taką sąsiadkę. Zapisywała nr rejestracyjne samochodów, które parkowały przy bloku, a nie były jej znane :-)

[uglak]

to jeszcze slabo. sasiadka klatke obok rzuca pomidorami i salata w "obce" samochody i zostawia im lisciki za wycieraczka wyzywajac ich od idiotow, ktorzy nie potrafia czytac informacji zawartych na znakach (jest postawiony zakaz parkowania z wylaczeniem mieszkancow bloku)

na koniec dodam, ze ani ona ani jej maz nie maja samochodu, wiec nie blokuja jej miejsca parkingowego ;-)

[Hatefire]

Grubo :-D Tej od starych nie chodziło, akurat o miejsca parkingowe. Notowała po prostu wszystkie możliwe odstępstwa od normy jako podejrzane. Policja powinna jej płacić, wszystko podejrzane miała wyczajone :-)

[mj.]

Kiedyś będąc na trasie TDG / ITE, pod naszą nieobecność w pobliżu busa, którym podróżowaliśmy, tył naszej dorożki został uszkodzony przez bliżej niezidentyfikowanego (początkowo) kierowcę innego pojazdu. Słyszelismy tylko huk, po przybyciu na miejsce nikogo nie zastaliśmy (Toruń, starówka, okolice klubu Koniec Świata).
W pewnym momencie, przez okno kamienicy wygląda starsza miła Pani, podaje nam karteczkę z nr rejestracyjnym sprawcy, marką samochodu oraz kolorem i z uśmiechem mówi: "Chłopcy, spokojnie, wszystko widziałam. Tu macie dane. A pojechał tam" - pokazała palcem kierunek.
Dzięki niej kilka dobrych stówek zostało w kieszeni ;)

[EatMyFuck]

Kiedyś będąc na trasie TDG / ITE, pod naszą nieobecność w pobliżu busa, którym podróżowaliśmy, tył naszej dorożki został uszkodzony przez bliżej niezidentyfikowanego (początkowo) kierowcę innego pojazdu. Słyszelismy tylko huk, po przybyciu na miejsce nikogo nie zastaliśmy (Toruń, starówka, okolice klubu Koniec Świata).
W pewnym momencie, przez okno kamienicy wygląda starsza miła Pani, podaje nam karteczkę z nr rejestracyjnym sprawcy, marką samochodu oraz kolorem i z uśmiechem mówi: "Chłopcy, spokojnie, wszystko widziałam. Tu macie dane. A pojechał tam" - pokazała palcem kierunek.
Dzięki niej kilka dobrych stówek zostało w kieszeni ;)

teraz moja historia. którą nie wiem jak oceniać.

tak z x lat temu jak się tutaj wprowadziliśmy moja szanowna małżonka, wówczas służbowym, nieszanowanym wozidłem tak delikatnie, ciupci, ciupci przeorała auto sąsiadów. tak się składa, że akurat byliśmy w owym czasie mocno zżyci z nimi. D od razu po ataku auta na auto zadzwoniła do M i powiedziała jak się sprawy mają. jakiś czas później spotkaliśmy się na posiadówę. i tak się dowiedzieliśmy, że, miała 3 zgłoszenia od sąsiadów, że jakaś łajza niszczy samochody na dzielni. było w nich wszystko: opis zdarzenia. próby ucieczki. antyterroryści.

[Plastek]

Dlatego właśnie, nie licząc sporadycznych "dobry", nie utrzymuję żadnych kontaktów z sąsiadami.

[trup]

"Ya-kosh toe ben-jay" / "jakoś to będzie"

"Polska fraza, która pomoże wam przetrwać ciężkie czasy".

[Only_True_Believers]

Kiedyś będąc na trasie TDG / ITE, pod naszą nieobecność w pobliżu busa, którym podróżowaliśmy, tył naszej dorożki został uszkodzony przez bliżej niezidentyfikowanego (początkowo) kierowcę innego pojazdu. Słyszelismy tylko huk, po przybyciu na miejsce nikogo nie zastaliśmy (Toruń, starówka, okolice klubu Koniec Świata).
W pewnym momencie, przez okno kamienicy wygląda starsza miła Pani, podaje nam karteczkę z nr rejestracyjnym sprawcy, marką samochodu oraz kolorem i z uśmiechem mówi: "Chłopcy, spokojnie, wszystko widziałam. Tu macie dane. A pojechał tam" - pokazała palcem kierunek.
Dzięki niej kilka dobrych stówek zostało w kieszeni ;)

miałem taką samą sytuacje. Świadek spisał nr sprawcy, zrobił zdjęcie jego gęby i złożył nawet zeznania na policji. Okazało się, że to jakiś syryjczyk. Niestety gdy policja poszła do jego miejsca zamieszkania to go w nim nie było i sprawa została zamknięta. musiałem naprawiać z własnej kiermany. Polska kurwa...

[Hatefire]

Byłem w waszym kraju i po tym, co zobaczyłem na drogach, byłem po prostu przestraszony - mówi WP Bard Morten Johansen, ekspert Norweskiej Rady Bezpieczeństwa Drogowego. Uważa, że tylko surowe kary finansowe i odbieranie praw jazdy powstrzymają piratów drogowych, a ocalą tysiące polskich ofiar wypadków.

Norwegowie opublikowali własne, sensacyjnie dobre statystyki wypadków drogowych. Przez cały rok ginie tam mniej osób, niż w Polsce podczas miesiąca.

Oprócz wysokich kar za przekroczenie prędkości, norweskie przepisy definiują coś takiego jak agresywny styl jazdy. To m.in. niebezpieczne wyprzedzanie, jazda na zderzaku, czyli bez zachowania bezpiecznej odległości, a także ostre przyspieszanie i hamowanie na terenie miast.

W ten sposób Norwegia stała się najbezpieczniejszym krajem dla kierowców w Europie. W całym 2017 roku zginęło tam jedynie 107 osób (w Polsce 2,8 tys.ofiar śmiertelnych, a ok. 39 tys. rannych).

Przypomnijmy, że co roku na polskich drogach ginie kilkadziesiąt najmłodszych pasażerów - w 2016 roku zginęło 72 dzieci, a ponad 2,6 tys. zostało rannych. Dla porównania w Norwegii nie zginęło ani jedno dziecko.

https://wiadomosci.wp.pl/norwescy-ekspe ... 119404161a" onclick="window.open(this.href);return false;

Jebane lewackie pedały nie potrafią jeździć szybko ale bezpiecznie to zazdroszczą.

Nie będzie Norweg pluł nam w twarz
i passata TDI nam spowalniał

[535]

Lewackie pedały na drodze w kraju cebulą sypiącym? Zapraszam do oglądania.

[youtube][/youtube]

[Ketler]

Lewackie pedały na drodze w kraju cebulą sypiącym? Zapraszam do oglądania.

[youtube][/youtube]

Ograniczenia prędkości też są tylko dla lewackich pedałów?