kurwa. jeśli to prawda, będzie mi bardzo smutnoPlastek pisze:Dokładnie tak jest. To mnie właśnie najbardziej rozjebało - zrobili z tego taką maksymalnie durną, lekką komedyjkę dla fanów American Pie. Poza beznadziejnym scenariuszem, zrobienie z tego mega infantylnej komedyjki najbardziej bije po jajach.Only_True_Believers pisze:kolega co jest fanem GW poszedł z dzieciakami do kina. FA mu się nie podobało tak samo jak mi. Jego opinia jest taka: " gówno gorsze niż FA, zrobili z tego durną komedie, nic nie ma sensu a potencjał całkowicie zmarnowany"
Star Wars
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9025
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Star Wars
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5031
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Star Wars
To prawda. Przygotuj się na przezabawne gagi i bardzo błyskotliwe dialogi.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- Lobas
- zaczyna szaleć
- Posty: 280
- Rejestracja: 23-06-2014, 15:01
Re: Star Wars
Ja również zgadzam się z tym że te komediowe wstawki były zbędne. To taka zagrywka żeby się przypodobać najmłodszym widzom.
Pomijając tą kwestię oglądało mi się naprawdę nieźle. Wiadomo, że części 4-6 są nie do ruszenia, towarzyszy im ten niepowtarzalny klimat do którego kolejne epizody nie miały podjazdu. Nowszych części nie oglądam przez pryzmat pierwszej trylogii, po prostu odpalam je mając chęć obejrzenia dobrego filmu sci-fi. Nowe filmy z uniwersum star wars są dla mnie po prostu ciekawostką (mimo że jestem fanem świata gwiezdnych wojen). Jeżeli nowe filmy by nie powstały, nie rozpaczałbym z tego powodu, ale że są to z przyjemnością obejrzę dalsze losy filmowych bohaterów. Ostatni Jedi to na pewno solidny film, niektórzy mocno wyolbrzymiają z tymi negatywnymi komentarzami.
Pomijając tą kwestię oglądało mi się naprawdę nieźle. Wiadomo, że części 4-6 są nie do ruszenia, towarzyszy im ten niepowtarzalny klimat do którego kolejne epizody nie miały podjazdu. Nowszych części nie oglądam przez pryzmat pierwszej trylogii, po prostu odpalam je mając chęć obejrzenia dobrego filmu sci-fi. Nowe filmy z uniwersum star wars są dla mnie po prostu ciekawostką (mimo że jestem fanem świata gwiezdnych wojen). Jeżeli nowe filmy by nie powstały, nie rozpaczałbym z tego powodu, ale że są to z przyjemnością obejrzę dalsze losy filmowych bohaterów. Ostatni Jedi to na pewno solidny film, niektórzy mocno wyolbrzymiają z tymi negatywnymi komentarzami.
Za to pozostałe części słynęły z błyskotliwych i bardzo merytorycznych dialogów?Plastek pisze:To prawda. Przygotuj się na przezabawne gagi i bardzo błyskotliwe dialogi.
Chelsea Bus Company
- Plastek
- zahartowany metalizator
- Posty: 5031
- Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
- Lokalizacja: Pot pod pachami
- Kontakt:
Re: Star Wars
Oczywiście. Han Solo co rusz smażył błyskotliwe bon moty godne Philipa Marlowe'a; Jabba the Hutt natomiast cytował Faulknera w co drugiej scenie.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14936
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Star Wars
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Star Wars
Dla rozluźnienia atmosfery przypominam, bo może ktoś tu tego jakimś cudem nie widział:
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
- w mackach Zła
- Posty: 778
- Rejestracja: 25-10-2010, 21:21
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Star Wars
http://www.chamsko.pl/87387/Czujesz_moc" onclick="window.open(this.href);return false;
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
o to to. Może nie znakomity, ale 0ms kuma, tak samo jak Rian Johnson skumał, po przechujowym Looper.0ms pisze:Wychodzi, ze nie tylko slepy :Dozob pisze:Byłem i jako ślepy fan jestem ...zawiedziony. Wątek Snokea, Leia, a także niezrozumiała dla mnie kalibracja mocy Luka, Rey i Kylo po prostu niszczy całkiem dobry pomysł na VIII epizod.Plagueis pisze:Jak tam ten Ostatni Jedi, widział już ktoś?
Znakomity film, masa niuansow. To przeciez mokry sen fana Star Wars i filmow w ogole.
Coś tam było! Człowiek!
Re: Star Wars
Na forum, dworujemy sobie od czasu do czasu z pasji i przyzwyczajeń. Pozwolę sobie i ja. Pierwszy raz oglądałem film z tej serii, nawet nie pamiętam kiedy. Jakieś okolice stanu wojennego chyba. Nieważne. Pal sześć martyrologię i ordery. Film jak film. Dziwię się, że ktokolwiek może się pasjonować tym przedymanym marketingowym gównem do tej pory. I tu nie chodzi nawet o to, że ogólnie filmy mam głęboko w dupie, bo przykładowo te z panem klintem, mógłby w nieskończoność, ale raczej o to, że bezmyślne tępe łajno, łapie się na tani marketing z każdej mysiej pizdy i pcha ten cały gnój do przodu. Przez tyle lat.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: Star Wars
Ja się dziwię, że ktoś może się tym nie pasjonować, oglądając film po raz pierwszy w tamtym okresie. ;) Sam zobaczyłem Nową Nadzieję jako kilkulatek nawet jeszcze przed stanem wojennym (mój pierwszy seans filmowy w kinie) i był to strzał, którego skutki są odczuwalne do dzisiaj, a nawet przeszły na następne pokolenie. ;) Całkiem normalne, Saga trwa.535 pisze:Na forum, dworujemy sobie od czasu do czasu z pasji i przyzwyczajeń. Pozwolę sobie i ja. Pierwszy raz oglądałem film z tej serii, nawet nie pamiętam kiedy. Jakieś okolice stanu wojennego chyba. Nieważne. Pal sześć martyrologię i ordery. Film jak film. Dziwię się, że ktokolwiek może się pasjonować tym przedymanym marketingowym gównem do tej pory.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Re: Star Wars
No widzisz jacy dziwni ludzie snują się po świecie. Tymczasem ja pamiętam, że podobały mi się jedynie te sympatyczne misie w tym jebuckim lesie. Co do "przedymania" i marketingu. Czy naprawdę nie drażni was to, że z każdego kąta straszą gadżety i reklamy tego filmu? Nachalne wciskanie i pierdolenie o tym niemal na każdym kroku, dawno przekroczyły granice rozsądku a nawet dobrego smaku.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: Star Wars
Oczywiście, że jest to irytujące, gdy postaci ze świata SW atakują z każdego opakowania płatków czekoladowych, ale jest to robione pod dzieciaki i w sumie to nie dziwi - wszak interes musi się kręcić. Ja w tamtych czasach miałem jedynie zeszyt, do którego wklejałem każde zdjęcie, na jakie trafiłem w gazetach...i dobrze mi z tym było. Dzisiaj masakra jakaś pod tym względem, dzieci mają wszystko, a dorośli cierpią na oczopląs wchodząc do jakiegokolwiek centrum handlowego.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Re: Star Wars
Tak się rodzi ów słynny "kult". Najpierw rusza cała machina marketingowa z nalotem dywanowym, a potem pozostaje już tylko słodkie pierdolenie o rzekomej "kultowości", tego, czy tamtego obrazu-dzieła.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: Star Wars
Nie, nie, nie. Kult narodził się wcześniej, ku zaskoczeniu samych twórców, natomiast dziś jest konsekwentnie profanowany (zarabiając grube miliony, of course).
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Star Wars
Nienawidzę pasjami tego gówna.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- December
- postuje jak opętany!
- Posty: 375
- Rejestracja: 15-03-2017, 21:45
- Lokalizacja: KRK
Re: Star Wars
Nigdy nie oglądnąłem żadnej części SW i chyba tak zostanie.Kiedyś planowałem ale zrezygnowałem :P
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3011
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Star Wars
Marketingowa otoczka, która narosła wokół SW jest odrażająca, ale nie powinno to przesłaniać rzeczywistości, czyli najpierw były filmy, potem machina marketingowa. Kult jest akurat w tym wypadku całkowicie uzasadniony, przynajmniej do pewnego momentu w historii. Pierwsza trylogia to jest klasyk i wybitne kino rozrywkowe, a nowa trylogia to dobre, chociaż wyraźnie słabsze, uzupełnienie tamtej (w ogóle jak się dołoży epizody I - III do tych starych, to cała historia się robi głębsza, kompletniejsza, sensowniejsza i inna niż wcześniej, ja to widzę jako duża zaletę).535 pisze:Tak się rodzi ów słynny "kult". Najpierw rusza cała machina marketingowa z nalotem dywanowym, a potem pozostaje już tylko słodkie pierdolenie o rzekomej "kultowości", tego, czy tamtego obrazu-dzieła.
Podobny przypadek co Star Trek (na polskim gruncie znacznie słabiej przyjęty) czy Indiana Jones, tylko skala inna. Najpierw filmy, potem kult. Dopiero później marketing.
Pierwszy raz widziałem SW jak miałem jakoś 7 lat mniej więcej. Potem z kolegami z podwórka weszliśmy na pobliską budowę (bo to takie wtedy nowe osiedle było i się jeszcze budowało), ukradliśmy jakieś tyczki, pomalowaliśmy je farbami plakatowymi na niebiesko, zielono i czerwono (że miecze świetlne, wiecie; ja miałem niebieski), a potem się tymi tyczkami napierdalaliśmy w apokaliptycznej scenerii nieużytków za garażami. Skuteczność pojedynków była duża, dużo rąk i nóg zostało (umownie) odciętych, a kolega prawie stracił oko. Wspomnienia do końca życia..
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3286
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: Star Wars
Nie jest to prawda w odniesieniu do Star Wars:535 pisze:Tak się rodzi ów słynny "kult". Najpierw rusza cała machina marketingowa z nalotem dywanowym, a potem pozostaje już tylko słodkie pierdolenie o rzekomej "kultowości", tego, czy tamtego obrazu-dzieła.
" onclick="window.open(this.href);return false;
Znana historia: studio oddalo Lucasowi prawa do licencjonowania marki, bo samo nie widzialo w tym centa. Merchandising w takiej formie i na taka skale zaczal sie od Star Wars, a nie mialby miejsca gdyby film nie eksplodowal sam z siebie - ku zdziwieniu absolutnie wszystkich zaangazowanych, w tym firm, ktore licencje Star Wars kupily (patrz Kenner i ich puste pudelka) :D
Re: Star Wars
Dla obecnych dziesięciolatków, kolekcjonujących zjebane figurki z lidla, to czym piszę jest jak najbardziej prawdziwe. Minie 20 lat i gdzieś na jakimś niszowym forum w temacie perły z lamusa, będzie można o tym przeczytać. Przyjmuję zakłady.