PESTILENCE

[est]

Zbierasz Minionki z kinderniespodzianek? Mam parę na wymianę jakby co ;)

[Żułek]

nie jadam takich dziadostw :P

[est]

Ja też, ale figurki zbieram.

[Żułek]

[Najprzewielebniejszy]

Na pierwszy rzut ucha nowe Pestilence mozna postawic dokladnie pomiedzy Testimony of the Ancients a Spheres.
Mnóstwo nawiązań do tej pierwszej, kilka do tej drugiej, odrobina naleciałości z Consuming Impulse.
Płyta mocno szyta na miarę, czasem aż za nachalnie. Odsetek zaskoczenia na poziomie 2 %.
Po pierwszym przesłuchaniu - dobrze zrealizowane zamówienie :)

[dzik]

Na pierwszy rzut ucha nowe Pestilence mozna postawic dokladnie pomiedzy Testimony of the Ancients a Spheres.
Mnóstwo nawiązań do tej pierwszej, kilka do tej drugiej, odrobina naleciałości z Consuming Impulse.
Płyta mocno szyta na miarę, czasem aż za nachalnie. Odsetek zaskoczenia na poziomie 2 %.
Po pierwszym przesłuchaniu - dobrze zrealizowane zamówienie :)

A to słyszałeś już całość?

[Najprzewielebniejszy]

Tak, mam od wczoraj promo z Hammerheart.

[Plagueis]

nowe Pestilence mozna postawic dokladnie pomiedzy Testimony of the Ancients a Spheres

Dziękuję, nie może być lepszej rekomendacji. :) Pierwszy album Pestilence, od czasów "Spheres", który wyląduje u mnie na półce.

[December]

^
U mnie też się tak stanie :)

[kenediusze]

To i ja chyba sprawdzę, bo Spheres wielbię, a Testimony też lubię, ale wątpliwe, żeby dało się im osiągnąć chociaż połowę poziomu tamtych płyt.

[ultravox]

Nie wiem jak cała płyta, ale ten pierwszy numer nie jest bardziej zbliżony do "Testimony..." czy "Spheres" niż to, co grali na "Ressurection Macabre" czy "Doctrine". Mam wrażenie, że od kilku lat graja podobnie i zmiany składu nie maja na to większego wpływu, a już tym bardziej zmiany okładek ;)

[dzik]

Nie wiem jak cała płyta, ale ten pierwszy numer nie jest bardziej zbliżony do "Testimony..." czy "Spheres" niż to, co grali na "Ressurection Macabre" czy "Doctrine". Mam wrażenie, że od kilku lat graja podobnie i zmiany składu nie maja na to większego wpływu, a już tym bardziej zmiany okładek ;)

Dokładnie tak samo to słyszę. Do poziomu pierwszych czterech płyt raczej daleko, ale dla mnie te płyty poreaktywacyjne są całkiem ok. Nie mam z nimi żadnego problemu.

[Nothingface]

Ten nowy kawałek to taki na pewien sposób kwadratowy, thrashowy patataj. Nie jest to ani źle ani dobrze.Numer jest ok ale jeszcze nie powodu myśli o "Powrocie Pestilence na szczyt".

Ostatnio sobie poprzypominałem ostatnie trzy albumy. Ressurection Macabre moim zdaniem trzyma się bardzo dobrze. Nie jest to poziom ich wcześniejszych nagrań ale wciąż jest solidnie. Po dłuższym czasie lepiej się słucha. Trzeba czasu by się ta płyta "przygryzła".
Nie można niestety powiedzieć tego o Doctrine czy Obsideo. Nadal śmierdzą gównem. Ego Patryka oraz nietrafione eksperymentowanie z brzmieniami, wokalami i doborem muzyków doprowadziły, że najlepszy holenderski DM wydał syf.

[Triceratops]

Calkiem fajnie sle slucha, Manifestations swietny walek, takie lubie.

[Pacjent]

Nie wiem jak cała płyta, ale ten pierwszy numer nie jest bardziej zbliżony do "Testimony..." czy "Spheres" niż to, co grali na "Ressurection Macabre" czy "Doctrine". Mam wrażenie, że od kilku lat graja podobnie i zmiany składu nie maja na to większego wpływu, a już tym bardziej zmiany okładek ;)

Dokładnie tak samo to słyszę. Do poziomu pierwszych czterech płyt raczej daleko, ale dla mnie te płyty poreaktywacyjne są całkiem ok. Nie mam z nimi żadnego problemu.

Brawo. Uważam podobnie. Na tych reaktywacyjnych grali z płyty na płytę coraz lepiej, a taki "Obsideo" jest naprawdę porządnym krążkiem.

[Van Drunen]

Nowy album już na ruskich wypożyczalniach.

[REINHARD IRRUMATOR]

Calkiem fajnie sle slucha, Manifestations swietny walek, takie lubie.

popłuczyny

[Harlequin]

Podoba mi się ten nowy album. Kilka razy ziewnąłem co prawda, ale jest tu całkiem sporo fajnego grania. Odkrywczości 0, ale na tle trzech poprzednich płyt ta brzmi najbardziej przekonywująco i jest najbardziej wyrazista.

[morbid]

Podoba mi się ten nowy album. Kilka razy ziewnąłem co prawda, ale jest tu całkiem sporo fajnego grania. Odkrywczości 0, ale na tle trzech poprzednich płyt ta brzmi najbardziej przekonywująco i jest najbardziej wyrazista.

jest fretless???

[Harlequin]

Jak przeczytam we wkładce to Ci powiem ;)