IMMOLATION / FULL OF HELL - Warszawa/Łódź/Bielsko 15-17.03

[gorguts]

setlista immo

[gorguts]

Krótko i na temat. Immo. Set lista zmieniona w stosunku do poprzedniej trasy-same kilery. Brzmienie Immolation selektywnie, nie za głośno, ludzi bez wstydu - całkiem sporo - podobnie jak pół roku temu, ale dynamika występu rewelacyjna - intra, outra;) zero praktycznie przerw pomiędzy kawałkami dawało to radę naprawdę elegancko - nawet na sekundę nie było spadku napięcia - no i na bis, czego nie widać na set liście zapodanej wyżej, zagrali tytułowy z 4 płyty - potęga!!! Widać że chłopaki wypoczęci pełni werwy do grania. Kto może się wybrać do Łodzi lub Bielsko niech się nawet nie zastanawia - koncertowi bogowie death metalu w doskonałej formie ze świetnym setem.
P.S. Pozdro dla Poznaniaków - zawsze miło Was zobaczyć i zamienić parę słów - bawcie się dobrze w Łodzi (zazdroszczę ;) ).
P.S. Rafał czekam na Twoje foty - uwijałeś się tam w fosie, aż miło - czuję że będzie na co popatrzeć :)

[hes]

Powiem tak (bez wklejania setlist, bo każdy kto umie posługiwać się internetem umie to znaleźć):

Monument of Misanthropy - dotarłem na samą końcówkę,, kupiłem piwo i posłuchałem trzech numerów. Nowoczesny death metal, poprawny, wstydu nie było ale szału również.

Full Of Hell - nie znałem tego zespołu ale postanowiłem, że nie posłucham a swoją pierwszą styczność z nim będę miał na koncercie. Czułem, że im bardzo o coś chodziło ale publika nie do końca skumała o co ;) Wokale bezbłędne, kocham taką ekspresję. No grind z misją, kurwa, co tu się rozpisywać :D

i zaczynamy deja vu

Azarath - tu pewnie część mnie będzie chciała zlinczować po tym co napiszę ;) Po wrześniowym gigu, gdzie panowie zafundowali ścianę dźwięku z wyjebaną do przesady perką i blastową, jednostajną kanonadą (szkoda, że inferna nie posadzili przed gitarzystami, bo ewidentnie o to chodziło) byłem sceptycznie nastawiony. Ale ja nigdy za Azarath nie sikałem. No więc wczoraj potraktowałem ich jako przykrą konieczność. A tu zonk. Piękne brzmienie, dostojny, trochę uniesiony klimat, rozsądne i zróżnicowane tempa i wreszcie czułem że to jest kurwa zespół a nie one man show i kilku gości na doczepkę. Bdb gig!

Immolation - we wrześniu widziałem ich po raz pierwszy i przez cały gig zbierałem szczenę. Jakiś typ krzyknął wtedy "TAK SIĘ KURWA GRA DEATH METAL!" No i święta racja. Immo to bogi. Dolan to pierdolona, majestatyczna bestia, jak raz ryknął to zrobiłem pod siebie. VIgna cudownie macha i kręci wiosłem. Czułem jakby przejechał po mnie czołg. Immolation to mój top 3 koncertowych death metalowych ekip (obok Asphyx i Cannibal Corpse, Morbid Angel już nie liczę).

Mogę oglądać ich co pół roku. Bardzo udany wieczór.

[patogen]

Ha ha, ten gość we wrześniu to ja. Byłem wczoraj w Warszawie i nie mam pytań . Ponownie - TAK SIĘ KURWA GRA DEATH METAL !!!!!!!!!!!!!

[hes]

A też uważasz, że wczorajszy Azarath lata świetlne przed wrześniowym?

[tomek]

Plus World Agony jako ostatni utwór

[Żułek]

ja przylazłem dopiero na Full Of Hell ale to zupełnie nie moja bajka
do tego mieli do dupy te wszystkie intra i przerywniki, to nie było fajne

Azarath faktycznie brzmiało niezle, ostatnio ich widziałem 4 lata temu przed Morbidami
ale chyba miałem zły dzien bo prawie na nich ...... zasnąłem :P normalnie ledwo stałem i oczy same mi sie zamekały a potem koniec nawet ziewałem :P

Immolation dużo lepiej niż myślałem że będzie bo to jednak nigdy nie był mój faworyt ;)
ale jestem zadowolony i pewnie pójde ponownie
szkoda tylko że tak krótko, mogli ze 3-4 kawałki zagrać więcej
tylko brzmienie chyba pod koniec troche siadło czy mi się zdaje ? miałem wrażenie że na początku było czytelnie a pod koniec nieco głośniej przez co się ściana dzwieku zrobiła, chyba że był przeciąg akurat tam gdzie stałem :P

[tomek]

Jako ostatni , który nie był na setliscie to Close To World Below

[Nasum]

Smutek mnie ogarnia, bo nie mogłem jechać, patrzę na setlistę i widzę "Once ordained".... kurwa mać, pierwszy ko Immolation od nie wiem kiedy, kiedy wrzucają do setu kawałki z Failures for god" !!!!!!!!!! Soli trzeźwiących jeszcze nie potrzebuję, ale jak by zagrali "Unsaved" to chyba bym się popłakał z rozpaczy. No i dwa mocarne ciosy z 'Close..." - ale akurat najmocniejszy w postaci "Lost passion" tym razem ominęli. Słyszałem go już na żywo i po prostu gniecie jaja.

Wypada mieć tylko nadzieję że rychło wrócą bo ostatnio dość często wypada im u nas grać, sale mają zawsze wypełnione więc pytanie pozostaje tylko kiedy kolejna wizyta.

[Sybir]

A jeśli znowu nie dostaniesz wolnego w kołchozie? :)

[Self]

Omophagia - nudy na pudy
Monument of Misanthropy - bdb, dla takich właśnie niespodzianek koncertowych warto chodzić na kapele, których się nie zna. Znają się Francuziki/Austryjaki na rzeczy
Full of Hell - fajna rzeźnia. Nie do końca moje granie, ale na żywo super. Perkusista i wokalista chyba nieco przedawkowali Vitamultin (dla nieświadomych polecam :D : " onclick="window.open(this.href);return false;)
Azarath - poprawnie, ale mnie nie porwało szczerze mówiąc
Immolation - wpierdol i bdb setlista, co mogę więcej powiedzieć. Wykonania Father i Close mnie kompletnie rozjechały

Podsumowując: koncert prawie tak dobry jak Fu Manchu 2 dni wcześniej. :D

[gelO]

Ciezko dodac cos wiecej, moze tylko to ze ludzi duzo mniej niz ostatnio.
W kolejnosci podobania sie: Immolation, Monument of Misanthropy, Full of Hell, Azarath, Omophagia.

[AdrianSmith]

Ciężko dziś , kwadratowy łeb . Tak się stało że muza zeszła na drugi plan . Powinno się zakazać sprzedaży alkoholu na takich imprezach :-)

[Nasum]

A jeśli znowu nie dostaniesz wolnego w kołchozie? :)

Wypluj to albo odpukaj w niemalowane!

[Sybir]

A jeśli znowu nie dostaniesz wolnego w kołchozie? :)

Wypluj to albo odpukaj w niemalowane!

Żeby nie było jak z moim Cryptopsy :>

[Nasum]

haha, tym razem to nie ja o tym wspomniałem ;-))))

[hes]

Ciezko dodac cos wiecej, moze tylko to ze ludzi duzo mniej niz ostatnio.

Bo kto nie jest mega fanem to zobaczył we wrześniu i starczy ;) Było też dużo spokojniej niż we wrześniu. I dobrze, wolę oglądać koncerty bez rozglądania się czy nie wyłapię zaraz przypadkowej fangi z tłumu.

[strappado]

dla mnie nagłośnienie w Proximie nie daje rady - w 2014 r. grali w Progresji (Conspiracy Tour) i było o niebo lepiej

[gelO]

Tez kiedys tak myslalem, ale Immo czy Sepa ostatnio zmienili to.

[Drone]

Od jakichś dwóch lat zmieniło się w Proximie na lepsze pod względem brzmienia. Co do koncertu: MONUMENT OF MISANTHROPY - ok, ale bez większych emocji, zagrali "Pull the Plug" DEATH, choć niezbyt podobnie do oryginału. FULL OF HELL - zajebiście, ten zespół jest naprawdę duży, wokalista i perkusista robią wielki szoł, drugi raz ich widziałem, i jest ogień. AZARATH - poprawnie, ale chyba trochę słabiej niż ostatnio przed IMMOLATION w tym samym miejscu. Nowy vox się sprawdza bdb. No i IMMOLATION - doskonały występ, jeden z lepszych w ich wykonaniu, jakie widziałem. Kawałki z nowej płyty bronią się koncertowo lepiej niż niektóre klasyki.