Co teraz czytacie? v.2

[Karkasonne]

Dlaczego miałbys się wstydzić? Podobno lepsza od Goethego.

[Plastek]

Może bym się zawstydził lubienia Brzezińskiej gdyby nie chrzęst kabotyństwa pod zębami jak patrzę na tą dyskusję. Opowiadanie "Córki grabarza" jednym z najlepszych podsumowań natury ludzkiej, do tego ładnie sprzęgnięte w niezobowiązującą formę, dla przykładu.

Najlepsze, że krytykuje gość, który nie czytał. Ale wait, to polskie fantasy, nie ma na liście "100 książek dla inteligenta", gówno więc, Cervantes bóg.

[Hatefire]

Dlaczego miałbys się wstydzić? Podobno lepsza od Goethego.

A gdzie napisałem że miałbym się wstydzić?

[Karkasonne]

Dlaczego miałbys się wstydzić? Podobno lepsza od Goethego.

A gdzie napisałem że miałbym się wstydzić?

No napisałeś ,,może bym się wstydził,,.

[Karkasonne]

Może bym się zawstydził lubienia Brzezińskiej gdyby nie chrzęst kabotyństwa pod zębami jak patrzę na tą dyskusję. Opowiadanie "Córki grabarza" jednym z najlepszych podsumowań natury ludzkiej, do tego ładnie sprzęgnięte w niezobowiązującą formę, dla przykładu.

Najlepsze, że krytykuje gość, który nie czytał. Ale wait, to polskie fantasy, nie ma na liście "100 książek dla inteligenta", gówno więc, Cervantes bóg.

Postaram się sprawdzić tez listę ,,100 książek dla downow”, myślisz ze będzie?

[Hatefire]

No napisałeś ,,może bym się wstydził,,.

Ironicznie się wyraziłem na temat kabotynów. "Wstydziłbym się jeśli miałbym kabotynów w poważaniu".

[Plastek]

Może bym się zawstydził lubienia Brzezińskiej gdyby nie chrzęst kabotyństwa pod zębami jak patrzę na tą dyskusję. Opowiadanie "Córki grabarza" jednym z najlepszych podsumowań natury ludzkiej, do tego ładnie sprzęgnięte w niezobowiązującą formę, dla przykładu.

Najlepsze, że krytykuje gość, który nie czytał. Ale wait, to polskie fantasy, nie ma na liście "100 książek dla inteligenta", gówno więc, Cervantes bóg.

Postaram się sprawdzić tez listę ,,100 książek dla downow”, myślisz ze będzie?

Napewno tak, śledź zresztą z uwagą moje posty tutaj - jak na downa przystało czytam tylko pozycje z tej listy. I przynajmniej - w przeciwieństwie do ciebie - czytam i wiem o czym mówię.

[Triceratops]

Nadrabianie zaległości prasowych:

Czytales plastjusz artykul tego polskiego 90 letniego profesora, ktory twierdzi, ze czlowiek powinien zyc 140 lat i co pisal na temat glodowek?

[Plastek]

Nadrabianie zaległości prasowych:

Czytales plastjusz artykul tego polskiego 90 letniego profesora, ktory twierdzi, ze czlowiek powinien zyc 140 lat i co pisal na temat glodowek?

Tak, czytam tam wszystko wyjąwszy Salon Poezji Ezoterycznej i Poczet Healerów Polskich.
Wspomniany artykuł to dla mnie jednak jazda po bandzie; on tam zdaje się twierdził też, że osiągnięcie wieku Matuzalema to także mały pikuś? A już 140 - 160 lat to w ogóle każdy z nas powinien bez wysiłku wyciągnąć? Spisałem sobie gdzieś w notatkach nazwisko tego gościa; z uwagą będę śledził do jakiego wieku ostatecznie dożył;)

[Triceratops]

Tez taki plan powzialem zeby sprawdzic ile pozyje ;)

A po bandzie troche jedzie, jezeli jeden dzien glodowki wydluza zycie o rok, to chyba bede tu trollowal z waszymi wnukami :D

[Plastek]

Tak czy siak numer bardzo udany, podobnie jak "Nexus". Rozjebało mnie w tym drugim, bodaj w artykule o gigantach, gdy autor wspominał wielokrotnie jak chodził po muzeach i pytał "co to jest?". Za każdym razem była jedna odpowiedz - przedmiot o charakterze ceremonialnym. Kurwa mać, czy starożytni wykonali kiedykolwiek jakikolwiek przedmiot nie będący przedmiotem o charakterze ceremonialnym????? Chyba nie.

[Triceratops]

Na to wyglada, ze nie mjieli innych celow w zyciu jak przystala na starozytna prymitywna cywilizacje. Starozytni w ogole byli popierdoleni na punkcie ceremonialow, obrzedow i marnowania czasu i piniedzy na budowanie megalitycznych swiatyn, co dzisiaj ochoczo wpiera wszystkim tzw oficjalna archeologia, I co ciekawe sporo ludzi w to wierzy, co zreszta ewidentnie widac w temacie o paleoarcheologii, jezeli go przesledziles.

[Plastek]

Śledzę z uwagą jak kącik humorystyczny w "Nieznanym Świecie';)

[WaszJudasz]

gdy autor wspominał wielokrotnie jak chodził po muzeach i pytał "co to jest?". Za każdym razem była jedna odpowiedz - przedmiot o charakterze ceremonialnym.

Heh, to akurat prawda.

No ale co mają, biedaki, mówić?

Swoja drogą - przyglądam się trochę co robią goście od HEMA (Historical European Martial Arts] i po mojemu parę razy dość przekonująco wykazali, że co niektóre przedmioty ceremonialne to zupełnie użyteczna broń.

[Triceratops]

To oczywiste, np starozytnymi ceremonialnymi mlotkami mozna smialo wbijac dzis gwozdzie

@co z tym obrazkiem z okladki Bestera?

[WaszJudasz]

No, że na okładce tej Pochodni użyli ilustracji ewidentnie przygotowanej do Bestera, ten płonący gość ma na czole wypisane Nomad :)

[Plastek]

To oczywiste, np starozytnymi ceremonialnymi mlotkami mozna smialo wbijac dzis gwozdzie

@co z tym obrazkiem z okladki Bestera?

No kurwa - przecież przedmiotami o charakterze ceremonialnym oni tak ładnie wycinali kamień, że nasze piły diamentowe, laserowe miarki i maszyny tnące za pomocą cięcia hydroabrazywnego mogą iść się co najwyżej jebać.

[Triceratops]

No, że na okładce tej Pochodni użyli ilustracji ewidentnie przygotowanej do Bestera, ten płonący gość ma na czole wypisane Nomad :)

A, myslalem, ze jakis ukryty motyw przegapilem ;)

[Triceratops]

To oczywiste, np starozytnymi ceremonialnymi mlotkami mozna smialo wbijac dzis gwozdzie

@co z tym obrazkiem z okladki Bestera?

No kurwa - przecież przedmiotami o charakterze ceremonialnym oni tak ładnie wycinali kamień, że nasze piły diamentowe, laserowe miarki i maszyny tnące za pomocą cięcia hydroabrazywnego mogą iść się co najwyżej jebać.

Bo my to wycinamy z niskich pobudek, dla handlu, technologii, zeby to sprzedac, a oni wycinali na ceremonie dla swoich bostw. Wiadomo, ze bostwo musi miec idealnie gladki i precyzyjnie wywiercony otwor w twardym adamantycie, bo inaczej moze wpasc gniew i rzucic klontwe suszy na plemie albo jakis pomor bydla. Dlatego tak zapierdalali te precyzyjne otwory z tolerancja do 0,01mm tymi swoimi dlutami z rzecznych otoczakow. Ze strachu przed bostwem.

[Nasum]

Straszne te bóstwa mieli. Nie dość, że zmuszały naszych przodków do wznoszenia jakichś megalitycznych świątyń, ciosania kamienia niezwykle twardego z precyzją, że nawet teraz się nad tym głowią, to jeszcze chciały utrwalić swoje wizerunki w postaci jebitnych posągów, piramid czy rysunków widocznych tylko z powietrza. Kary za niewykonanie tychże kaprysów musiały być okrutne - szkorbut, świerzb, susza, gradobicie, trzęsienie ziemi czy o zgrozo, powódź. Strach pomyśleć, że o tych wszystkich bóstwach już zapomniano, umilkły prymitywne młotki na placach budowy, ofiary całopalne już dawno wystygły, pieśni ceremonialnych nikt już nie wznosi - muszą być nieźle poruszone. Pewnie przyjebią w nas jakimś meteorytem.