Aranżacyjnie ten album jest wręcz genialny. Odpalałem ostatnio i kopara na ziemi jak lata temu. Ten album i minimalnie gorszy "Death Cult Armageddon" to idealne zbalansowanie brutalności i tych rozbudowanych symfonicznych aranży. Zęby najszybciej wybijają "IndoctriNation" i "Absolute Sole Right", ale tam nie ma słabych momentów.Plagueis pisze:Kupiłem dzisiaj od jednego z Masterfulowiczów "Puritanical Euphoric Misanthropia" i będę słuchał; to chyba dobry album jest, o ile mnie pamięć nie myli. :)
DIMMU BORGIR
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Mistyczna sztuka. Opis pasuje też do Therion, Nightwish i Within Temptation.DST pisze:idealne zbalansowanie brutalności i rozbudowanych symfonicznych aranży.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Jeżeli "brutalność" to określenie, które według Ciebie pasuje do ww. kapel, to mogę wysłać jedynie wyrazy szczerego współczucia i wirtualnie poklepać po ramieniu z oczami pełnymi ojcowskiej wyrozumiałości :)Karkasonne pisze:Mistyczna sztuka. Opis pasuje też do Therion, Nightwish i Within Temptation.DST pisze:idealne zbalansowanie brutalności i rozbudowanych symfonicznych aranży.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9944
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Ta płyta jest dosyć brutalna płyta, oparta na riffie i blastach. Sfera klawiszowo-symofniczna, sama w sobie nawet złożona, tutaj pełni faktyczne uzupełnienie bogatej płaszczyzny gitarowej a nie robi za fasadę ukrywającą jej biedę jak w więszkości przypadków nurtu klawiszowego bm. Zawsze chciałem posłuchać wersji surowej, opartej tylko na klasycznym rockowym instrumentarium wersji tej płyty, aż dziwne że w erze różnych faneditów wszystkiego nikt nie pokusił się o wrzucenie tego do internetów.
PS będzie wznowienie winyla za chwilę:
" onclick="window.open(this.href);return false;
PS będzie wznowienie winyla za chwilę:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Yare Yare Daze
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2275
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
W pełni się zgadzam. Jedyne co przesłuchałem od nich w całości, i to w sumie przypadkiem, po DCA to "Abrahadabra" i gdyby tam usunąć orkiestracje, to zupełnie nic z tej muzyki by nie zostało. Pomijam fakt, że same kawałki były nawet z tą orkiestrą kompletnie nijakie i user friendly.hcpig pisze:Ta płyta jest dosyć brutalna płyta, oparta na riffie i blastach. Sfera klawiszowo-symofniczna, sama w sobie nawet złożona, tutaj pełni faktyczne uzupełnienie bogatej płaszczyzny gitarowej a nie robi za fasadę ukrywającą jej biedę jak w więszkości przypadków nurtu klawiszowego bm.
- Rejwan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1486
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Bez ICS Vortexa to już nie to samo...
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3611
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Na to by wychodziło. Bez Vortexa i bez Mustisa.Rejwan pisze:Bez ICS Vortexa to już nie to samo...
dobry kościół to kościół spalony
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Niebywale wyjątkowy jest ten nowy numer, podparty równie sensacyjnym teledyskiem. Rzadko się zdarza, żeby warstwa muzyczna i wizualna uzupełniały się tak kompletnie. Z nowszych rzeczy tylko dokonania hordy Me And That Man porównywałbym pod względem holistycznego perfekcjonizmu o tym rzędzie wielkości.
Kerosene keeps me warm.
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Zapomniałeś o wspaniale bezlitosnych i tak wielbionych tutaj obrazach kieszonkowego Daniego oraz spółki.83koper83 pisze:Niebywale wyjątkowy jest ten nowy numer, podparty równie sensacyjnym teledyskiem. Rzadko się zdarza, żeby warstwa muzyczna i wizualna uzupełniały się tak kompletnie. Z nowszych rzeczy tylko dokonania hordy Me And That Man porównywałbym pod względem holistycznego perfekcjonizmu o tym rzędzie wielkości.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
DST pisze:Aranżacyjnie ten album jest wręcz genialny. Odpalałem ostatnio i kopara na ziemi jak lata temu. Ten album i minimalnie gorszy "Death Cult Armageddon" to idealne zbalansowanie brutalności i tych rozbudowanych symfonicznych aranży. Zęby najszybciej wybijają "IndoctriNation" i "Absolute Sole Right", ale tam nie ma słabych momentów.
"Puritanical Euphoric Misanthropia" przesłuchana dość dokładnie i muszę przyznać, że po latach robi chyba lepsze wrażenie, niż w momencie wydania. Ważnym elementem są tu wspomniane riffy, które nie służą jedynie za podkład pod klawisze i orkiestracje - co zaczęło charakteryzować ostatnie albumy DB - i można odnaleźć na płycie sporo interesujących motywów gitarowych. Partie orkiestry zaaranżowane i wykonane ze smakiem, bez pretensjonalnego nadęcia. Rzekłbym, że ten album jest tym, czym powinien być/jest symfoniczny black metal; zwłaszcza w czasach, gdy kapela każdego wypacykowanego parapeciarza jest określana szumnie tym terminem.hcpig pisze:Ta płyta jest dosyć brutalna płyta, oparta na riffie i blastach. Sfera klawiszowo-symofniczna, sama w sobie nawet złożona, tutaj pełni faktyczne uzupełnienie bogatej płaszczyzny gitarowej a nie robi za fasadę ukrywającą jej biedę jak w więszkości przypadków nurtu klawiszowego bm.
Czas rozejrzeć się za "Death Cult Armageddon". ;)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4616
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
[youtube][/youtube]
ale darej ma fryz
ale darej ma fryz
- Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1225
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Kulawe, śmierdzące serem, nieudane dziecko "Cirice" Ghost i "Outlaw" Watain, na granicy plagiatu. Pierdolę tę bande cyrkowców.
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Album już jest w wypożyczalniach. Póki co jeszcze nie miałem 'przyjemności' przesłuchać, znajomi jednak twierdzą, że kupa. Cóż, miało być tak pięknie, zapowiadali powrót do korzeni, a ponoć po raz kolejny tandeta, tylko w innym opakowaniu. Z kronikarskiego obowiązku przesłucham, ale nie liczę na album roku.
Co ciekawe krążek wychodzi tego samego dnia co nowy Ihsahn i na obu są kawałki właściwie o tych samych tytułach. Materiały te były też miksowane przez jedną osobę. Ciekawy zbieg okoliczności! Jak w latach 90-tych starsi Panowie mogą konkurować (choć na przestrzeni muzycznej aktualnie niewiele ich łączy) ;)
Co ciekawe krążek wychodzi tego samego dnia co nowy Ihsahn i na obu są kawałki właściwie o tych samych tytułach. Materiały te były też miksowane przez jedną osobę. Ciekawy zbieg okoliczności! Jak w latach 90-tych starsi Panowie mogą konkurować (choć na przestrzeni muzycznej aktualnie niewiele ich łączy) ;)
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4585
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Jako dobry i życzliwy kolega podpowiem: nie czas, jeśli nie chcesz tracić czasu. Wspomniany album to elegancka wydmuszka bez choćby minuty muzyki wartej słuchania. Takie jest moje zdanie, ale i wspomnianej "Puritanical Bleble Blabla" z perspektywy czasu za bardzo nie trawię, więc może nie jestem obiektywny ;)Plagueis pisze: Czas rozejrzeć się za "Death Cult Armageddon". ;)
Że też przegapiłem ten komentarz... Proponuję w ramach terapii obejrzeć ten klip:535 pisze:Zapomniałeś o wspaniale bezlitosnych i tak wielbionych tutaj obrazach kieszonkowego Daniego oraz spółki.83koper83 pisze:Niebywale wyjątkowy jest ten nowy numer, podparty równie sensacyjnym teledyskiem. Rzadko się zdarza, żeby warstwa muzyczna i wizualna uzupełniały się tak kompletnie. Z nowszych rzeczy tylko dokonania hordy Me And That Man porównywałbym pod względem holistycznego perfekcjonizmu o tym rzędzie wielkości.
[youtube][/youtube]
Następnie, wrócić tu i ładnie przeprosić kieszonkowego Daniego za porównywanie fajnych klipów do tego śmiesznego gówna, którym od lat raczy nas Dimmu Borgir, Behemoth oraz różnoracy inni mistrzowie gatunku.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Ja pierdole. Niezwykle trafny wstęp. Dani w kiblu. Tam jest miejsce jego sztuki. Jeżeli nie dyskutuję z tym, że wczesnym płytom COF należy się jakieś tam miejsce w historii łupania w bęben, tak ten cały anturaż z teledyskami włącznie, nadaje się do spuszczenia w sraczu właśnie.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4585
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Kolega tak serio? Przecież ten klip to zło. Takie prawdziwe, nie że mam zbroję i prężę się na tle jakiegoś komputerowo wygenerowanego pejzażu, tylko właśnie takie prawdziwe, ludzkie zło. Mało komu w BM udało się kiedykolwiek nagrać taki klip.535 pisze:Ja pierdole. Niezwykle trafny wstęp. Dani w kiblu. Tam jest miejsce jego sztuki. Jeżeli nie dyskutuję z tym, że wczesnym płytom COF należy się jakieś tam miejsce w historii łupania w bęben, tak ten cały anturaż z teledyskami włącznie, nadaje się do spuszczenia w sraczu właśnie.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4616
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
w pierwszym kawałku są fajne riffy , jadę dalej
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Ja tam widzę wymalowanego karzełka w sraczu, a nie zło. Ogólnie uważam, że teledyski to gówno, a koncertowe pajacowanie artystów wszelkiej maści, także tych, których muzykę cenię, to zwykły cyrk, którego nie lubię. Tyle mojego komentarza.Lukass pisze:Kolega tak serio? Przecież ten klip to zło. Takie prawdziwe, nie że mam zbroję i prężę się na tle jakiegoś komputerowo wygenerowanego pejzażu, tylko właśnie takie prawdziwe, ludzkie zło. Mało komu w BM udało się kiedykolwiek nagrać taki klip.535 pisze:Ja pierdole. Niezwykle trafny wstęp. Dani w kiblu. Tam jest miejsce jego sztuki. Jeżeli nie dyskutuję z tym, że wczesnym płytom COF należy się jakieś tam miejsce w historii łupania w bęben, tak ten cały anturaż z teledyskami włącznie, nadaje się do spuszczenia w sraczu właśnie.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
[youtube][/youtube]Lukass pisze:Kolega tak serio? Przecież ten klip to zło. Takie prawdziwe, nie że mam zbroję i prężę się na tle jakiegoś komputerowo wygenerowanego pejzażu, tylko właśnie takie prawdziwe, ludzkie zło. Mało komu w BM udało się kiedykolwiek nagrać taki klip.535 pisze:Ja pierdole. Niezwykle trafny wstęp. Dani w kiblu. Tam jest miejsce jego sztuki. Jeżeli nie dyskutuję z tym, że wczesnym płytom COF należy się jakieś tam miejsce w historii łupania w bęben, tak ten cały anturaż z teledyskami włącznie, nadaje się do spuszczenia w sraczu właśnie.
Jest zbroja, są i pejzaże, jest i zło ;)
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Re: Dimmu Borgir - "In Sorte Diaboli"
Przede wszystkim jest niezły numer, zjebany jakimiś przaśnymi wygibasami z niepodłączonymi do prądu instrumentami.