SATYRICON

[Heretyk]

motorhead to nie jest metal. i black sabbath to też nie metal. co wyjaśniałem tu już 100 razy. i czemu maria konopnicka zaprzecza. ale mnie to jebie

[Ubzdur]

Jak dla mnie w pierwszych leśnych Satyriconach jest mało atmosfery, choć sentyment mam...
Natomiast Rebel i Volcano to najlepsze co ekipa nagrała. Wpływy Voivod są oczywiste, podobnie jak np. Coil by tak dołożyć do pieca :)

[Heretyk]

no są oczywiste, ale żeby to stwierdzić, trzeba mieć rozum, wiedzę i (umyte) uszy ;)

[byrgh]

Jak dla mnie w pierwszych leśnych Satyriconach jest mało atmosfery, choć sentyment mam...
Natomiast Rebel i Volcano to najlepsze co ekipa nagrała. Wpływy Voivod są oczywiste, podobnie jak np. Coil by tak dołożyć do pieca :)

No tak, ale idąc w tę stronę dalej, można tak powiedzieć o każdej płycie industrialno-blackowej ;) Więc zamiast wpychać Voivod wszędzie gdzie się da, można by poszukać wpływów Meoli np., albo dalej - Mozarta, Schuberta i średniowiecznych chorałów ;)

[ozob]

Może warto zapytać autorów płyty? Oto, co Frost powiedział w jednym z wywiadów po wydaniu "Rebel":

On every new album, Satyricon has taken a slightly different approach. There are major differences between all of our albums, and this time with "Rebel Extravaganza", we have yet again, made an unpredictable and uncompromising album. I guess you can hear some VoiVod influences here and there, as well as references to Hellhammer, Black Sabbath, and Bathory, but our main influences are not musical ones. What influences the musicmaking of Satyricon is mainly the will to create, to make the kind of music that we, ourselves, want to hear. "Rebel Extravaganza" is a title that reflects the controversy, and at the same time, the extravaganza of the band which also fits our music very well. It's very non-conformative, but with style and splendour.

I zakończmy proszę dyskusję nad oczywistościami. To, że ktoś tego nie słyszy, nie znaczy, że tak nie jest.

Dobrze, ze wytlusciles. Przesiakniecie jak Sam skurwysyn. A juz szczegolnie w ujeciu dalszych slow. (:

[Drone]

Cóż, sam pan Frost podejrzewa, że słuchacze słyszą wpływy VOIVOD, ale chyba się przeliczył, bo na masterfulu nawet jakby Chrystus z Szatanem wydali wspólne oświadczenie na ten temat, to też znalazłoby się paru, którzy "słyszą" lepiej. Teraz rozumiem będzie udowadnianie, że przesiąknięcie to nie to samo, co wpływy. Dajcie spokój, to jest śmieszne :)

[ozob]

Teraz rozumiem będzie udowadnianie, że przesiąknięcie to nie to samo, co wpływy

Rak mozgu. (:

[hcpig]

motorhead to nie jest metal. i black sabbath to też nie metal. co wyjaśniałem tu już 100 razy. i czemu maria konopnicka zaprzecza. ale mnie to jebie

Akurat BS ma jedną płytę z metalem - 'Dehumanizer'.

[Heretyk]

serio? to jedna z moich ulubionych płyt ever. nie za bardzo tam słyszę jakiś metal. dla mnie czysty, pierdolony hard rock. ale nie interesują mnie szufladki. oczywiście ta muzyka wpłynęła na wielu wykonawców i z tego się wylęgło mnóstwo wspaniałych rzeczy, ale nie mam zamiaru niczego kategoryzować. bo po co tak naprawdę? w imię jakichś licytacji? raczej nie :)

poza tym: "tylko SLAYER. reszta to ministranci" ;)

[535]

Nie popadaj w paranoje. To, ze jakis fragment zalatuje ci Voivod nie swiadczy o jakism przesiaknieciu. Tak na dobra sprawa poslugujac sie tym prostackim sformulowaniem mozna by bylo polaczyc wszystko ze wszystkim, aby pozniej z przekwionymi oczami o 6 rano tlumaczyc wielkości RE wspierajac sie Animatronic.

Brniesz. Zupełnie bez sensu. Po prostu napisz szczerze, że nie znasz muzyki Kanadyjczyków, a ich twórczość i idące za nią wpływy masz w dupie. Łatwiej będzie się zrozumieć. Tu mnie jeden kolega wczoraj ostrzegał przed wami, ale ja jestem bardzo cierpliwy.

[ozob]

Przypominam, ze rozmawiamy o rzekomym przesiaknieciu. (:

[535]

Przypominam grzecznie, że zadałem proste żołnierskie pytania i nie widzę odpowiedzi.Gdyby mi się bardzo chciało mógłbym ułatwić zadanie, wrzucając cztery albo pięć wybranych numerów V z czterech albo pięciu różnych albumów, gdzie tylko głuchy nie usłyszałby tego co sprawnie wykorzystuje Satyricon. Natomiast patrząc w którą stronę zmierza ta rozmowa, nie bardzo widzę sens, bo "rada głuchych" jak śpiewał kiedyś znany szansonista z bardzo znanego zespołu, wydała już wyrok. Proszę tylko nie płaczcie potem, że nie ma dyskusji i forum zeszło na psy. Buk sezonowany mi świadkiem, że próbowałem. Inna sprawa, że z kimś kto ewidentnie nie słyszy przemysłowej atmosfery i mechanicznej rytmiki albumów Voivod na Rebel Extravaganza nie bardzo mam o czym rozmawiać. O! Może to będzie interesujące. Piękna pogoda za oknem, błękit nieba, tu chmurka, a tam ptaszek przeleci. Ponad dwadzieścia stopni. Idę poleżeć na trawie.

[ozob]

No, ale czy to dalej swiadczy o przesiaknieciu skoro nawet sam Frost podpowiada, ze tak nie jest? I zebym ja jeszcze napisal, ze RE katagorycznie nawet fragmentami nie zalatuje Voivod, a bylo wrecz odwrornie. (:

[535]

Uparty jesteś. Postawiłem pewną tezę, którą dość łatwo udowodnić słuchając płyty. Wyśmiałeś mnie. Twoje prawo. Nie gniewam się. Wali mnie co myśli na ten temat Frost. Piszę o moich wrażeniach. Widocznie się mylę. W toku dyskusji ustaliliśmy, że na Rebel Extravaganza nie ma wpływów V. W takim razie, jeżeli oczywiście masz ochotę, rzuć jakiś konkretny tytuł z którym kojarzy się ta płyta, bo przecież Norwegowie nie działali w próżni.

Przy okazji, być może się powtórzę, ale nie szkodzi. To jest znakomita płyta, wcale od Rebel nie gorsza.

[youtube][/youtube]

[ozob]

W toku dyskusji ustaliliśmy, że na Rebel Extravaganza nie ma wpływów V.

Doprawdy? Zacytuj. (:

Wali mnie co myśli na ten temat Frost.

Dziekuje. Do widzenia. (:

[535]

Powiedz mi skąd wiedziałem, że tak się to skończy?

[ozob]

No co ustalislismy? Ponawiam pytanie.

[535]

Ustaliliśmy, że Satyricon poszedł w industrial, tak modny w okolicach roku 2000 i że to oczywiste, a cytaty z Voivod nie są tym, czym mi się wydaje. Frost nie słuchał Kanadyjczyków, a Mikołaj nie inspiruje się Burzum.

[ozob]

Coz za wymijajaca odpowiedz. No, ale czego sie mozna po tobie spodziewac.

[535]

Widzę że nie dowiemy się niczego na temat Rebel Extravaganza, będziemy natomiast kreślić rys psychologiczny karłowatego betoniarza. Nie jestem przekonany, czy mi się chce.