The Body

[mothra]

Póki co The Body nigdy nie zawiodło i mam nadzieję, że tak zostanie, bo próbki zapowiadają dużo dobrego. Teraz pozostaje tylko cierpliwie czekać, aż album pojawi się w całości na spotify, chociaż muszę przyznać, że w tym przypadku ta cierpliwość jest dość krucha.

[byrgh]

Fajny lo-fi black metal, jeno ta typiara mogłaby przymknąć tę jadaczkę faktycznie ;) No i te orkiestracje są tu całkiem po wuju i robią to, na czym tracił sporo np. Bodychoke, ale całościowo jestem na tak ;]

[mothra]

Jak dla mnie, to te kobiece wokale właśnie wszystko fajnie podkręcają ; )

[byrgh]

Nie lubisz damskich wokali i równocześnie jarają Cię takie kwadratowe wstawki. Zrozum kobiety :D

[mothra]

Wyjątki, wyjąteczki, przecież wiesz!

[Raagoon]

No to ładnie, jeżeli przebili w tej kategorii I Shall Die Here, to musi być srogo

Z tym przebiciem, to byłbym ostrożny. Na pewno jest inaczej. Stawianie nierówności nie ma sensu.

[Sturm]

Świetna płyta. Kojarzy mi się z jednej strony z Prurientem, a z drugiej z opętanymi przez srogiego demona The Gathering z ostatnich płyt z Anneke van Giersbergen,

[dzikens]

Piszę na podstawie tych kawałków z bandcampa (nie chce mi się szukać tego po wypożyczalniach po tym co usłyszałem): nuda straszna, wokale tej babki to sztampa okropna, zero choroby w tym jest. Wracam słuchać Empty Hearth.

[mothra]

Pomaltretowałam w ciągu ostatnich tygodni trochę ten album i jest dobrze. Kobieta daje radę, naprawdę w porządku wygar w An Urn, który mianuję moim zapętlaczem numer jeden. Myślę jednak, że jeżeli chodzi o tę całą konwencję z kobiecymi wokalami, to poprzedniczka była trochę lepsza, tak troszeczkę, minimalnie. No w każdym razie - jestem usatysfakcjonowana.

[morbid]

nowy album już zakupiony,leży spokojnie i czeka na swoja kolejkę

[byrgh]

Mierna ta płyta niestety. Ani to ekstremalne, ani odkrywcze, a w dodatku trąci parodią na poziomie portugalskiego lo-fi black metalu.