
Na MORTIFY zwróciłem uwagę przy okazji ich mniejszych wydawnictw. W zeszłym roku wydali debiutancki album "Mortuary Remains" (w tym roku wypuścili CD) i trzeba przyznać, że materiał trzepie aż miło. Nie można mu przypisać jednej inspiracji. Chilijczycy poruszają się w rejonach MORGOTH, DEATH, PESTILENCE, CADAVER i latynoskiego death/thrashu z przełomu lat 80-tych i 90-tych. Pewnie można przyczepić się do produkcji (perkusja), ale raz, że nie wiemy jak brzmi to z CD, a dwa, że obyśmy tylko takie problemy mieli. Polecam:
[youtube][/youtube]