
Zapewne jak nie skurwią brzmienia i nie zrobią się pseudoundergroundowi to rozpierdolą nie tylko obiekty, ale i galaktyke. A demo chętnie bym zobaczył na CD. Black/death z mniejszą niż większą ilością gruzu. Kliamt jest, na szczęście nie słychac za dużo kapturów i ćwieków. Bardzo czekam na pełniaka.