Demilich & Spectral Voice 12 września Wrocław

[Harlequin]

Potwierdzam, niedawno z Krzyśkiem zweryficzyliśmy :]

[Tomaszek]

Serdeczne dzięki wszystkim, miło że jest grupka zapalonych, którym nie straszny środek tygodnia i poranna szychta dnia następnego.
Trochę już tego poszło, nie straszę sold outem, po prostu to daje organizatorowi spory komfort przed gigiem ... no więc ciesze się bardzo takim a nie innym zainteresowaniem.
Ten wspomniany środek tygodnie i perturbacje z tym związane zdecydowały, że nie wciskam tam krajowego "otwieracza".
Zaczniemy po 20:00 a atrakcje na scenie skończą się o w okolicy 23:00 ... dwa 45 minutowe sety z przerwą na uzupełnienie płynów.
Tak z grubsza ma wyglądać ten wrześniowy wieczór.

[Harlequin]

No w sumie to ciężko by bylo gdyby demilich gral duzo dłuzej. Bardzo się zacieszam na ten gig. Delegacja z poznania stawi sie obowiazkowo

[Gore_Obsessed]

nie wiem czy to nie jest najlepsza europejska płyta z death metalem

Dla kogoś ślepo zapatrzonego w Finlandię być może. U mnie w top 100 by się nie zmieściła.
"Cross the Styx", "Changes" czy "You'll never see..." i nie ma co zbierać.

[est]

Pewnie nie słyszałeś ;)

[Self]

nie wiem czy to nie jest najlepsza europejska płyta z death metalem

Dla kogoś ślepo zapatrzonego w Finlandię być może.

To stwierdzenie miałoby sens, gdyby mowa była np. o Rippikoulu albo debiucie Convulse, które są na wskroś fińskie. Demilich nie jest takie oczywiste i zapatrzenie w scenę fińską a uwielbienie dla Demilich niekoniecznie się wg mnie spina. Nie trzeba być fanem np. Funebre, żeby być fanem Demilich.

PS. Też uważam, że Nespithe obok Wolverine Blues i Consuming Impulse to najlepszy death metal rodem z Europy. Wprawdzie jestem trochę zapatrzony w Finlandię, ale nie bezkrytycznie, bo nie łykam wszystkiego jak leci.

PS2. Kurde, naprawdę mnie kusi, żeby jechać na ten koncert. Szczególnie że wczoraj kilku bdb kolegów obecnych w Poznaniu deklarowało, że pojedzie. Cinżko byndzie...

[est]

naprawdę mnie kusi, żeby jechać na ten koncert. Szczególnie że wczoraj kilku bdb kolegów obecnych w Poznaniu deklarowało, że pojedzie. Cinżko byndzie...

Nawet nie mów, przerobiłem od rana już mnóstwo scenariuszy ;)

[wolff]

ciekawe technicznie... hmmm. nie wiem czy to nie jest najlepsza europejska płyta z death metalem, ale właściwie chyba się trochę za słabo znam by wydawać takie opinie

Ciężko o jednoznaczne stwierdzenie ale na pewno bardzo wysoko w rankingu, przynajmniej moim.

[SODOMOUSE]

No Panowie, defu fani... Ci przelotni jak i weterani, to jest wydarzenie sceny metalowej kolosalnie maksymalne... Nie jest sztuką zobaczyć w PL, x rast Kanibali, inne Immo czy Incantatenation:), ale ujrzeć wreszcie Finów po prawie 30 latach.... To nawet nie chce mi się argumentować banalnie....

[gelO]

Chociaż już dwa razy widziałem D i raz SV:) Jestem na 99%. Ten jeden % zostawiam na wypadek jak by mi dziś nogę urwało na Madball.

[Harlequin]

Przeklejka z pejsbuka:

Bramkę uruchomimy o 19:45.
Od 19:00 będzie już dla was część restauracyjna klubu stała otworem.
20:30 - Spectral V.
21:45 - Demilich

[SODOMOUSE]

szkoda , że tego koszula nie będzie ....chyba sobie sam zrobię.

[Tomaszek]

Dobrzy i majętni ludzie donoszą z Kopenhagi, że Finowie podnieśli poprzeczkę w repertuarze festu boleśnie wysoko ...


[youtube][/youtube]

[Harlequin]

Gdzie się melinujemy przedkoncertowo?

[Raf]

Nikt nic nie pisze, wszyscy nie żyją, bo to był prawdziwy DEATH METAL panowie, roz..kur...wi...li.

[Harlequin]

Zacytuje GelO: "Kto nie był ten chuj i pedał"

Koncept totalny i w dupie mam czy nagłośnienie kulało, że głośnik pierdział, że było duszno, że można było zjechać. Towarzysko i koncertowo to było chyba najlepiej wydane 50 dych ever. Spectral Boys nie moja muza, ale koncertowo moim zdaniem świetnie, super klimacik, świeczki, te tlące sie zarówki, mały klub. Bomba. Demilich... Kij, że nagłośnienie wokali tego wieczoru to tragedia, ale zajebali tak, że kapcie spadały.

Rzadko zdarza mi sie napierdalać cały wieczór pod sceną, a wczoraj tak właśnie było.

Frekwencja bdb, możliwe, że był komplet. Z merczu Grzesiu Z GOW i tona szmat po 60 dych. Antti Boman baaaaaaaaaaaardzo sympatyczny i rozmowny gość.

[SODOMOUSE]

^ tera wiem, dlaczego tak mnie łeb napierdala...bo mnie Anti głowę miażdżył . Na razie jestem dead. I do roboty trzeba wstać. ...później coś napiszę

[Harlequin]

Mnie o 8:00 obudził remont w klatce obok... czuje sie jak zombie, a już zdązyłem obskoczyć pół miasta

[Skaut]

Jednak ten zjebany głośnik mega wkurwiał, choć na szczęście nie trzeba było się domyślać co grają. Generalnie Demilich jak na tylko jedną nagraną zajebistą płytę zagrali znakomicie. Frontman łatwo łapał kontakt z publiką i chyba sam się zdziwił, że w Polsce są darzeni taką sympatią, bo frekwencyjnie praktycznie cały klub był zapełniony. Świetny gig. Niech wracają (i grają) częściej.

[Harlequin]

Jednak ten zjebany głośnik mega wkurwiał, choć na szczęście nie trzeba było się domyślać co grają. Generalnie Demilich jak na tylko jedną nagraną zajebistą płytę zagrali znakomicie. Frontman łatwo łapał kontakt z publiką i chyba sam się zdziwił, że w Polsce są darzeni taką sympatią, bo frekwencyjnie praktycznie cały klub był zapełniony. Świetny gig. Niech wracają (i grają) częściej.

Dlatego trzeba było iść pod scenę, tam było dużo lepiej. Troche wokal ginął, ale za to jak wjeżdzała druga gitara to brzmiało to jak brzytwa.