DEICIDE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: DEICIDE
nie, nie :) mam swoje zdanie o tym zespole. jak chyba każdy wielbię debiut i dwójkę, trzy i cztery są bardzo ok, później bywało różnie, jeszcze "Scars..." się wyróżniała bardzo pozytywnie, ale na wszystkie pozostałe zwyczajnie szkoda czasu
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: DEICIDE
Mam zamiar dawać szansę DEICIDE zawsze. Niestety prawdopodobieństwo, że pozytywnie rozczaruję się jest niewielkie. Z drugiej strony cieszę się, że są ludzie, którym nowa płyta podoba się i nawet ją kupili. Nie przekreślałbym ich. Lampka alarmowa włącza się u mnie dopiero wtedy gdy ktoś kupuje nowe płyty KATAKLYSM lub ARCH ENEMY.Heretyk pisze:ja tam się zastanawiam, na chuj w ogóle sprawdzać trzydziestą ósmą płytę Deicide, kiedy dookoła tyle dobrej muzyki. nie to, żebym sie czepiał, ale do głowy by mi nawet nie przyszło przesłuchanie tego
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: DEICIDE
spoko. rób co chcesz. ale nie można się "pozytywnie rozczarować" ;)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEICIDE
Pacjent pisze: Mam zamiar dawać szansę DEICIDE zawsze. .
Ja podobnie. Kiedyś to był zespół dla którego dałbym się pokroić, po czwartej płycie już niekoniecznie. Ale każdą ich nowość przesłucham, może to jakiś sadomasochizm, próba zaklinania rzeczywistości albo ośli upór, w każdym razie przesłucham zawsze. Ostatnia naprawdę mi się podobała, więc do tej nowej też przysiądę. Być może nawet dzisiaj.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: DEICIDE
To taka figura stylistyczna :)Heretyk pisze:spoko. rób co chcesz. ale nie można się "pozytywnie rozczarować" ;)
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Re: DEICIDE
Ciekawe. Opinie radykalnie skrajne. Łącznie z wysyłaniem pod prysznic. Poprzednia płyta jest co najmniej dobra. Spokojnie poziom CC, przy których większość zjeżdża na ręcznym... Muszę koniecznie posłuchać, bo to mocno podejrzana sprawa.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15847
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: DEICIDE
Skoro album wzbudza skrajne emocje, to albo poprzednik był doceniony przez większą grupę ludzi niż przypuszczałem a co za tym idzie, oczekiwania były znacznie wieksze. Trzeba będzie przesłuchać kilka razy aby wyrobić sobie zdanie.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12600
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: DEICIDE
Ja poprzednią płytę bardzo lubię, natomiast nowa mnie całkowicie rozpierdoliła. Muzycznie, tekstowo, solówkowo, produkcyjnie. Szczerze nie rozumiem negatywnych opinii, zwłaszcza od fanów death metalu. Ta płyta jest na wskroś death metalowa, ale inna niż pierwsze wydawnictwa i chyba w tym tkwi cały problem. Ludzie nie potrafią pogodzić się że zespół Deicide robi coś innego od ich wyobrażeń na temat: jaka powinna być kolejna płyta Deicide. :-)
all the monsters will break your heart
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4626
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: DEICIDE
Dokladnie.nicram pisze:Ja poprzednią płytę bardzo lubię, natomiast nowa mnie całkowicie rozpierdoliła. Muzycznie, tekstowo, solówkowo, produkcyjnie. Szczerze nie rozumiem negatywnych opinii, zwłaszcza od fanów death metalu. Ta płyta jest na wskroś death metalowa, ale inna niż pierwsze wydawnictwa i chyba w tym tkwi cały problem. Ludzie nie potrafią pogodzić się że zespół Deicide robi coś innego od ich wyobrażeń na temat: jaka powinna być kolejna płyta Deicide. :-)
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3696
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: DEICIDE
Ano właśnie. Motłoch czeka na kopię jedynki lub dwójki. Mnie tam się nawet "In Torment In Hell", czy "To Hell With God" w miarę podobają.vicek pisze:Dokladnie.nicram pisze:Ja poprzednią płytę bardzo lubię, natomiast nowa mnie całkowicie rozpierdoliła. Muzycznie, tekstowo, solówkowo, produkcyjnie. Szczerze nie rozumiem negatywnych opinii, zwłaszcza od fanów death metalu. Ta płyta jest na wskroś death metalowa, ale inna niż pierwsze wydawnictwa i chyba w tym tkwi cały problem. Ludzie nie potrafią pogodzić się że zespół Deicide robi coś innego od ich wyobrażeń na temat: jaka powinna być kolejna płyta Deicide. :-)
dobry kościół to kościół spalony
-
- w mackach Zła
- Posty: 706
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: DEICIDE
Ludzie nie są się w stanie pogodzić z tym, że nowa płyta nie sięga poziomem do najsłabszych utworów z dwóch pierwszych płyt. Bądźmy sami ze sobą szczerzy - ten zespół nie nagrał nic lepszego po wydaniu drugiej płyty. Z całym szacunkiem do trzeciej - ani nie podniosła poprzeczki, ani jej nie zrzuciła, ale jednak o nią mocno zahaczyła. Później już była jazda w dół, która do wielu trafiła do wielu nie trafiła. Każdy sobie wybiera czego chce posłuchać. Ja nie mam sentymentów. Nie przyzwyczajam się do nazw. Jak mi nie pasuje nie słucham. Większość dużych nazw albo od lat zjada swój ogon w mniej lub bardziej elegancki sposób, albo poszła w kierunku, który mi nie pasuje. Czas pokazał, że weny wielu muzykom wystarczyło tylko na kilka płyt (niektórym tylko na jedną). Mógłbym powiedzieć, że trzeba wiedzieć kiedy przestać grać, ale nie powiem. Jeżeli ktoś czerpie prawdziwą radość z grania niech gra do śmierci (to w końcu death metal jest). Wielu zrobiło sobie z grania pracę, dobrze dla nich. Lepsza taka niż w fabryce czy pod krawatem w korporacji. Płyta jest zdecydowanie death metalowa i zdecydowanie przeciętna. To tylko kwestia tego ile raz ją przesłuchasz. Gdybyśmy poświęcali odpowiednią ilość czasu na polecane albumy nowych kapel poznalibyśmy dużo dobrej muzyki. Świeżej, zagranej z prawdziwym wkurwem w każdym riffie. Te bezpieczne produkcje, zrealizowane pod dyktando wytwórni i pod gust ludzi, którzy nie potrafią docenić wielu metalowych płyt ze względu na ich surowość (stąd niedojebane masteringi przy każdym wznowieniu, jako pokłon dla mainstreamu pewnie) kompletnie do mnie nie przemawiają. Za mało miejsca na półkach żeby gromadzić na nich zbyt mało wartościowe krążki, których tytułów nikt nie wymieni za kilka lat. Rozumiem jednak hobby, pasję czy inna potrzebę kolekcjonerstwa ( "Nie będę słuchał, ale na półce postawię. bo to Deicide. Młode chuje nic dobrego nie nagrywają. Sama wtórność"). Goście z Deicide pewnie nigdy nie byli młodzi. Moim zdaniem niektórzy po prostu urodzili się w odpowiednim czasie. Nagrali co nagrali, planu na 8 płyt do przodu nie było, pomysły się skończyły, a roszady personalne zaczęły. To nie mc donalad, który wymyślił swojego hamburgera i będzie na nim zarabiał przez 50 lat. Nie zapominajmy, że nawet ten hamburger nie jest już taki sam jak kiedyś i nie jest tak duży jak kiedyś. Paskudna porównanie.nicram pisze:Ja poprzednią płytę bardzo lubię, natomiast nowa mnie całkowicie rozpierdoliła. Muzycznie, tekstowo, solówkowo, produkcyjnie. Szczerze nie rozumiem negatywnych opinii, zwłaszcza od fanów death metalu. Ta płyta jest na wskroś death metalowa, ale inna niż pierwsze wydawnictwa i chyba w tym tkwi cały problem. Ludzie nie potrafią pogodzić się że zespół Deicide robi coś innego od ich wyobrażeń na temat: jaka powinna być kolejna płyta Deicide. :-)
-
- w mackach Zła
- Posty: 706
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: DEICIDE
To miałem na myśli. W miarę dobre to dla mnie co najwyżej średnie. Nie pluję na to. Mam jedno życie i nikt mi nie odda pół godziny straconego, dla nowej płyt Deicide, czasu. I nie wiem czy motłoch na to czeka. Raczej mniejszość na to czeka.dzik pisze: Ano właśnie. Motłoch czeka na kopię jedynki lub dwójki. Mnie tam się nawet "In Torment In Hell", czy "To Hell With God" w miarę podobają.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DEICIDE
A ja kminię fanbojstwo itd., ale bycie fanbojem takiego zespołu jak Deicide, który skończył się, nim się zdążył zacząć? Ten satanizm Glentona totalnie niektórym wjechał na czachę, który notabene kompletnie nie pokrywa się z graną muzyką :)
Re: DEICIDE
No no.... Widzę że powiększa się grono do zagazowania, że tak nawiążę do jednej z "wypowiedzi" wybitnego znaFcy.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: DEICIDE
Ale pierdolenie. Mam wrażenie że większość siuśków tylko i wyłącznie dla zasady pluje na albumy wydawane przez legendy i protoplastów gatunku. Argument typu "po chuj słuchać jak tyle dobrej muzy dookoła" to już w ogóle konkretny ściek. Ośmielisz się powiedzieć że nowa płyta Deicide jest dobra - jesteś fanboj-nie, nie jestem. Satanizm Glentona Bentona mam w takim samym poważaniu jak lizanie czaszki, muzycznie jeśli chodzi o death metal przed Deicide zawsze stawiałem kilka innych kapel. Nie zmienia to faktu że ostatnia płyta, tak jak już wcześniej napisałem,jest więcej niż dobra.
-
- w mackach Zła
- Posty: 706
- Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
- Lokalizacja: Somewhere In Time
Re: DEICIDE
Ostatnia płyta (jak poprzednie) jest średnia i nawet o niej nie wspomnisz za jakiś czas, a wczesnych płyt jednak nikt nie pominie zapytany o te ważniejsze. Nie zabraniam Ci słuchać, nawet lubić. Zrozum, że nie każdy podziela Twój entuzjazm.Rumburak pisze:Ale pierdolenie. Mam wrażenie że większość siuśków tylko i wyłącznie dla zasady pluje na albumy wydawane przez legendy i protoplastów gatunku. Argument typu "po chuj słuchać jak tyle dobrej muzy dookoła" to już w ogóle konkretny ściek. Ośmielisz się powiedzieć że nowa płyta Deicide jest dobra - jesteś fanboj-nie, nie jestem. Satanizm Glentona Bentona mam w takim samym poważaniu jak lizanie czaszki, muzycznie jeśli chodzi o death metal przed Deicide zawsze stawiałem kilka innych kapel. Nie zmienia to faktu że ostatnia płyta, tak jak już wcześniej napisałem,jest więcej niż dobra.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: DEICIDE
Ależ ja doskonale to rozumiem i w zasadzie mam w okolicach dupy. Nie rozumiem natomiast roszczeniowej postawy w stosunku do pewnych kapel i wymagania przekraczania rubikonu za każdym razem gdy wydają nowa płytę.Nostromo pisze:Ostatnia płyta (jak poprzednie) jest średnia i nawet o niej nie wspomnisz za jakiś czas, a wczesnych płyt jednak nikt nie pominie zapytany o te ważniejsze. Nie zabraniam Ci słuchać, nawet lubić. Zrozum, że nie każdy podziela Twój entuzjazm.Rumburak pisze:Ale pierdolenie. Mam wrażenie że większość siuśków tylko i wyłącznie dla zasady pluje na albumy wydawane przez legendy i protoplastów gatunku. Argument typu "po chuj słuchać jak tyle dobrej muzy dookoła" to już w ogóle konkretny ściek. Ośmielisz się powiedzieć że nowa płyta Deicide jest dobra - jesteś fanboj-nie, nie jestem. Satanizm Glentona Bentona mam w takim samym poważaniu jak lizanie czaszki, muzycznie jeśli chodzi o death metal przed Deicide zawsze stawiałem kilka innych kapel. Nie zmienia to faktu że ostatnia płyta, tak jak już wcześniej napisałem,jest więcej niż dobra.
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: DEICIDE
Też mnie taka postawa dziwi, zwłaszcza względem Deicide, który słabsze płyty wydaje nie od dziś.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: DEICIDE
Doskonale, że Deicide ma wciąż fanów i słuchaczy, którzy do każdej wydanej płyty podchodzą bezkrytycznie i niemal od razu stawiają najnowsze wydawnictwa na, co najmniej, podobnym poziomie co największe dokonania Zespołu.
Sam mam nadal kilka zespołów, co do których karczemna krytyka jest ostatnim typem wypowiedzi, jaka wyszłaby z moich ust lub spod palców.
Rzecz w tym, że nie będę pisał o ostatnim, najnowszym albumie Deicide w samych superlatywach gdy moim zdaniem płyta jest najwyżej dobra.
Nie ciągnie mnie do niej po kilu przesłuchaniach i jestem przekonany, że na dłuższy czas wyląduje na półce jako uzupełnienie kolekcji wydawnictw tego Zespołu.
Deicide znakomite płyty wydał i mam nadzieję, że doczekam czasów, gdy znakomite jeszcze wydawał będzie.
Sam mam nadal kilka zespołów, co do których karczemna krytyka jest ostatnim typem wypowiedzi, jaka wyszłaby z moich ust lub spod palców.
Rzecz w tym, że nie będę pisał o ostatnim, najnowszym albumie Deicide w samych superlatywach gdy moim zdaniem płyta jest najwyżej dobra.
Nie ciągnie mnie do niej po kilu przesłuchaniach i jestem przekonany, że na dłuższy czas wyląduje na półce jako uzupełnienie kolekcji wydawnictw tego Zespołu.
Deicide znakomite płyty wydał i mam nadzieję, że doczekam czasów, gdy znakomite jeszcze wydawał będzie.