Przyszłość forum

[Żułek]

Stawiam na donatora o złotym sercu.

i małym rozumku ?



w sumie to by wiele wyjaśniało, ktoś zabulił a adminy poszły w tango :P i czekają na nastepnych :P

[Najprzewielebniejszy]

Proza zycia. A raczej stolca.
Jelitowka w domu na poziomie zarzyganych scian.

Konkluzja z naszej strony niebawem. Te siedemdziesiat pare procent ZA chyba wszystko wyjasnia.
Musimy tylko ogarnac jak to zrobic, by wszystko bylo czytelne i przejrzyste dla wplacajacych. W koncu chodzi o fundusze wspolne. Right?

[Triceratops]

Proza zycia. A raczej stolca.
Jelitowka w domu na poziomie zarzyganych scian.

Ty czy dzieci?

[Najprzewielebniejszy]

Ingerujesz zbyt gleboko w moja prywatnosc ;-)

[Stary Metal]

Choć rzadko się tutaj odzywam, gdyż nie uważam, aby kogokolwiek interesowało moje zdanie w tej, czy innej kwestii, to jednak jestem tu dość często, gdyż dzięki lekturze Forum wydałem sporo kasy na zakup dyskografii paru zespołów, o których tu wyczytałem, a o ich istnieniu nie miałem pojęcia.
Dlatego chętnie dorzucę się do dzbanka.
Ano, zobaczymy, jak to będzie.

[Triceratops]

Ingerujesz zbyt gleboko w moja prywatnosc ;-)

Taktownie pytam ;) Taka odpowiedz jest oczywista kto ;)
Jak dzieci to nie ma to tamto, forko musi poczekac :D

[Deathhammer66]

No cóż, bez tego forum moje kurewsko smutne życie byłoby jeszcze smutniejsze, więc jak najbardziej jestem w stanie przekazać symboliczną darowiznę, aby te nadal sobie żyło i funkcjonowało :D a niektóre z toczących się tutaj dyskusji potrafią wywołać banana na twarzy jak mało co ;) poza tym wiadomo - to źródło w miarę solidnie skonsolidowanej informacji, której na pęczki szukać na pejsbukach etc. podobnych tworach, no i źródło niezliczonych rekomendacji

także - jestem za, a nawet przeciw!

[Triceratops]

Ja tez, gdyby nie forum nie dowiedzialbym sie nigdy, ze istnieja tak wspaniale zespoly jak Talk Talk, Ultravox i Depeche Mode.....

[hcpig]

Ja dzięki forum Masterful Death&Black Magazine odkryłem Wu-Tang Clan.

[HSVV]

Nie no, za HTRK grube podziękowania się należą, to na pewno.

[byrgh]

Ja tez, gdyby nie forum nie dowiedzialbym sie nigdy, ze istnieja tak wspaniale zespoly jak Talk Talk, Ultravox i Depeche Mode.....

:D Coś w ten deseń właśnie, jakby polecano tu wybitne lokalne grupy, których mimo dostępu do internetu nawet na polskich stepach mongolskich nie ma możliwości poznać.
Ziomeczki, to nie lata '80, włazicie na przeciętną webibliotekę muzyczną i macie atak informacji z każdej możliwej i niemożliwej nawet strony. Bądźcie powarzni.

[Sybir]

Nie no, za HTRK grube podziękowania się należą, to na pewno.

Proste, +1.

[Nasum]

Dzieki forum miałem okazję podczas testu jazzowego poznać w sumie nie wiem kogo, ale ponoć to była szpica takiego grania.

[Medard]

Dzieki forum miałem okazję podczas testu jazzowego poznać w sumie nie wiem kogo, ale ponoć to była szpica takiego grania.

Chodzi pewnie o trębacza Nawałkę.
Nagrywa płyty z cymbalistą Peszko.

[Drone]

Dzieki forum miałem okazję podczas testu jazzowego poznać w sumie nie wiem kogo, ale ponoć to była szpica takiego grania.

Mam gdzieś jeszcze tę listę. To była szpica, ale taka nie do końca najbardziej popularna w tej niszy - chodziło o to, żeby dociekliwi nie zgadli za szybko, co to za płyty :)

[Triceratops]

Tez gdzies mam, chyba z 2 pozycjami mialem jakies watpliwosci. Pomylilem Louisa Armstronga z Dukem Ellingtonem bodajze.

[Drone]

Niczego takiego tam nie było.

[Triceratops]

Bylo, bylo, bodajze, pomylilem Take The A Train z What A Wonderful World ;)

[Nasum]

Dzieki forum miałem okazję podczas testu jazzowego poznać w sumie nie wiem kogo, ale ponoć to była szpica takiego grania.

Mam gdzieś jeszcze tę listę. To była szpica, ale taka nie do końca najbardziej popularna w tej niszy - chodziło o to, żeby dociekliwi nie zgadli za szybko, co to za płyty :)

Rozumiem, że był to taki jazzowy odpowiednik Last Days of Humanity - kult w totalnej niszy, ale jak komuś zapodać troszkę pogłówkuje zanim wpadnie na tą nazwe ;-)

[Drone]

Było trochę żelaznej klasyki free jazzu, było trochę awangardy - Ty przesłuchałeś pierwszą płytę i to był akurat Tim Berne. Zresztą wisi ten temat, nie zginął podczas amputacji.