ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[PureHate]

Hehe, historia Hamer aż prosi się o szerszą biografię i wspaniały styl ;-) Czytałbym ;-)

a co do Harrisa, jeszcze jedna wypowiedź dotycząca tym razem byłych muzyków:

"Tak, niektóre ścierwa, które grały w Hammer przez 3, 4 lata nagle sobie przypomniały, że grali w Hammer i utrudniają nam życie, nie pojmują, że z zespołu odeszli bądź zostali wywaleni na pysk grubo ponad 20 lat temu, nadal kłapiąc swoimi niewyparzonymi ryjami jednocześnie nie robiąc muzycznie nic od dwóch dekad, żałosne. Niektórzy, ci zdrowsi na umyśle życzą nam powodzenia."

Ten cały Harris widać jest wart obecnego składu Kat,który bardziej przypomina parodię niż zespół metalowy.

[Stoigniew]

to się nazywa podobno poprawność polityczna, czy jakoś tak.
poniżej też przykład poprawności (o ile to fejk, bo to taka onkologia że aż trudno wierzyć)

[uglak]

ta historia Hammera to czyste złoto i stuleja mocna. jednakże kto w świetle tych wszystkich faktów pozostaje bardziej żenujący?

HAMMER POLSKA

czy HAMMER... FALL?

wybór należy do Państwa.

Gdyby w sieci zostało cokolwiek o szumnie zapowiadanej przez bity rok powrotnej płycie „Mind Crushing Hammer”, a zwłaszcza singiel „Every Alice Every Day”, który brzmi jak ktoś kto wyobraża sobie Stolec Zdrój w zachodzącym słońcu Kansas, to byś za Szwedami zatęsknił, Panie Kolego :D oczywiście obecnie płyta widmo, nigdy nie było i nikt nic nie wie.

cos jednak znalazlem:
" onclick="window.open(this.href);return false;
wywiad przerywany kawalkami z niewydanej plyty

[Lukass]

Co tu gadać. Kapela, która zaczeła jako jakiś żenujący kabaret w stylu budżetowego Kiss, potem Dziubiński kazał im grac thrash, to grali jakiś taki lekkostrawny speedthrashyk z wokalami jak w Accept. Oczywista rozpadli sie jakoś w latach 90, a wokalista Robert Koehler dołączył do jakiegoś obsranego zespoliku ze skrzypcami, któremu zmienił nazwę z Merithum na Hammer "ze względów marketingowych" xD Tam tez poznał Adasia. Adaś który sam na siebie mówi Harris, ale w dowodzie ma Jasieński to chyba najlepszy agregat w tej historii. Latami próbował sie przewieźć na plecach ex-frontmana Hammer (xDDDDD), potem namówił go na reaktywację tego nikomu po nic niepotrzebnego bandu, tym razem jako czegoś na styku speed metalu i Motley Crue i nawet coś tam zaczeli grac w jakims czasrodziejskim składzie, zapowiadac płytę coś gdiześ, ale okaząło sie że Pan Wokalista Koehler to taki planik i oliwa, że jak przyszło do nagrywania płyty, to nawet nie przyjechał, taki był zakurwiony. Pan Harris na takie dictum acerbum stwierdził, że wywala ostatniego oryginalnego członka Hammer z Hammer i zmienia nazwe na Hamer xDDDDD. Od tamtej pory stara się wszystkim wmówić, że ten jego Młotek Przez Jedno M ma coś wspólnego z oryginalnym żenujacym Hammerem. Ponadto doprowadził w miedzyczasie do wywalenia z luczykowego Kata Krzysztofa Oseta i obsadzenia siebie na stanowisku basisty tamże, jak również ponownego nagrania ścieżek basu na reedycję "Mind Cannibals" po to, żeby Osertowi nie musiec płacić tantiemów ze sprzedaży reedycji (True kurwa story)... Wiem, ze to wszystko brzmi strasznie chaotycznie, ale na szybko pisane. Pare razy zetknął mnie los z rekatywowanym Hammerem osobiście i rzadko kiedy miałem do czynienia z takimi januszami gwiazdorami i przechlanymi podludzkimi śmieciami, jak tam.

Jezu kurwa Kryste. Gdyby to dotyczyło jakiejś kapeli, która miała chociaż taki minimalny, tyci-tyci wkład w rozwój tej muzyki, to można by wiele wybaczyć. Ale tu? Nie mówimy o Immolation ;)

[Oferma]

ta historia Hammera to czyste złoto i stuleja mocna. jednakże kto w świetle tych wszystkich faktów pozostaje bardziej żenujący?

HAMMER POLSKA

czy HAMMER... FALL?

wybór należy do Państwa.

Gdyby w sieci zostało cokolwiek o szumnie zapowiadanej przez bity rok powrotnej płycie „Mind Crushing Hammer”, a zwłaszcza singiel „Every Alice Every Day”, który brzmi jak ktoś kto wyobraża sobie Stolec Zdrój w zachodzącym słońcu Kansas, to byś za Szwedami zatęsknił, Panie Kolego :D oczywiście obecnie płyta widmo, nigdy nie było i nikt nic nie wie.

cos jednak znalazlem:
" onclick="window.open(this.href);return false;
wywiad przerywany kawalkami z niewydanej plyty

Słucham i raczeję z każda minutą coraz bardziej xD "W Polsce od czasów Grzegorza Kupczyka nie było wokalisty, który śpiewa czysto"... Ja kurwię xD

Ed. Odsuchałem do końca. Mały twist: tam nie ma ani jednego numeru z "Mind Crushing Hammer", to co tam jest to odrzuty Pathfindera, które przeyniósł Dziobak, po wywaleniu Koehlera albo nieskończone numery Merithum. Oczywiście do teraz o płycie nie słyszał nikt, bo Pan Harris obecnie robi "ŚWIATOWĄ KARIERĘ!" z zespołem Kat, który podpisał "ŚWIATOWY KONTRAKT!!!" z prawdziwą "NIEMIECKĄ WYTWÓRNIĄ".
Kat Luczyka to kolejny kandydat na onkologicznego oscara.

[nicram]

Bardzo dobra ta historia o zespole Hammer/Hamer. Sroga onkologia.

Kat Luczyka to kolejny kandydat na onkologicznego oscara.

+1

[HSVV]

onkologiczny oskar to chyba tutaj się należy. Yoko Ono zrobiła cover Imagine. myślałem, że gorzej od oryginału się nie da, ale Yoko dała radę. w sumie Lennonowi się wtedy należał oskar za jeden z najbardziej kretyńskich tekstów w historii.

[youtube][/youtube]

[Oferma]

[WaszJudasz]

onkologiczny oskar to chyba tutaj się należy. Yoko Ono zrobiła cover Imagine. myślałem, że gorzej od oryginału się nie da, ale Yoko dała radę. w sumie Lennonowi się wtedy należał oskar za jeden z najbardziej kretyńskich tekstów w historii.

[youtube][/youtube]

Ewidentnie inspirowane tym wykonem:

[youtube][/youtube]

[TheDude]

^ To ja jeszcze poprawię nastrój tym oto ciosem:

[byrgh]

Poznajcie Anthony'ego Davida Lennona, urodzonego w Londynie w 1965. Syna białego Irlandczyka i białej Irlandki. Jego dziadkowie - białasy. Pradziadkowie - też białasy. Nic nie wskazuje na jakiekolwiek domieszki innych ras w poprzednich pokoleniach jego rodu.

Anthony miał marzenie. Pragnął zostać aktorem. Niestety, nie szło mu na castingach, żaden reżyser nie chciał mu dać roli. Z uwagi na dość specyficzny typ urody, spróbował swoich sił w produkcjach przeznaczonych dla afrobrytyjczyków. To okazało się strzałem w dziesiątkę.

Anthony poszedł więc za ciosem i w swoim nowym środowisku zaczął się żalić, że choć jest biały, to musiał zmagać się z problemami typowymi dla czarnoskórych aktorów.

Dla uwiarygodnienia swojej nowej tożsamości, Anthony przyswoił murzyński styl bycia. Łańcuch na klacie, luźne gacie, buty po tacie - sami kumacie. Styl gangsta jak w mordę strzelił. Ale to za mało.

Anthony złapał jakąś afrykańską książkę, spodobało mu się słowo w jej tytule, więc nadał sobie nowe imię. Od tej pory nie był już Anthonym Davidem Lennonem, lecz Anthonym EKUNDAYO Lennonem.

W rozmowie z mediami, Ekundayo poinformował, że tak jak niektórzy przyjmujący chrzest w dorosłym życiu nazywają się ,,nowo narodzonymi chrześcijanami", tak on uważa się za...

nowo narodzonego Afrykańczyka. ,,Moje geny są białe, ale jestem czarny" - twierdzi pan Lennon.

Anthony Ekundayo Lennon to taki sam Murzyn jak każdy Murzyn. No. Tylko że biały.

Przecież nie można dyskryminować kogoś i odmawiać mu prawa do bycia Murzynem tylko dlatego, że nim nie jest. To przecież byłby czysty rasizm.

Tu można postawić kropkę i byłby fajny wpis pokazujący psychozę lewactwa. A tu niespodzianka. Jest ciąg dalszy. :)

Otóż, okazuje się, że działalność pana Ekundayo (który ostatnio poświęcił aktorstwo na rzecz wystawiania sztuk), nowo narodzonego Afrykańczyka, jest finansowana z podatków Brytyjczyków. Co w tym dziwnego? Niby nic. Tyle tylko, że to pieniądze z szufladki pod tytułem: ,,Pomoc w rozwoju czarnoskórych, Azjatów i mniejszości etnicznych". Przypominam, że cały czas mówimy o rodowitym, białym Irlandczyku.

Co więcej, ostatnio Brytyjska Rada Artystyczna przeznaczyła - opiewającą na 406 tysięcy funtów - nagrodę dla czterech osób, w kategorii: ,,kolorowi twórcy teatralni".

Muszę dodawać, że wśród hojnie nagrodzonych znalazł się Anthony Ekundoyo Lennon? :)

Podsumujmy. Organizacja przyznała oddzielną nagrodę specjalnie po to, żeby nagradzać odrębnie ,,kolorowych ludzi", by nie czuli się gorszymi od niekolorowych, czyli białych (bo biały, jak się okazuje, to nie kolor, a jeśli już, to widocznie gorszy).

Po czym, z licznego grona kandydatów, nagrodziła białasa (z dziada pradziada), stwierdzając, że jest lepszym czarnoskórym niż pozostali czarnoskórzy.

Mimo, że jest biały.

Dziękuję, dobranoc.

[83koper83]

Urodził się w ciele białego, ale jest czarny. Na tle plagi nieszczęśliwych urodzeń w nie swoich ciałach jaka trapi współczesny świat to jeszcze w miarę normalny koleś.

[uglak]

https://www.wprost.pl/zycie/10166543/si ... udzmi.html" onclick="window.open(this.href);return false;
jak juz jestesmy przy bialo-kolorowych irlandczykach to Sinead O'Connor odlatuje jeszcze bardziej - teraz nienawidzi bialych ludzi

[COFFIN]

^

artystka od lat zmaga się z problemami psychicznymi, podejmowała liczne próby samobójcze.

Powinna wziąć przykład ze swoich nowych 'kolegów' i podejść do tego zdecydowanie bardziej profesjonalnie:]

[vicek]

[youtube][/youtube]

[HSVV]

^ To ja jeszcze poprawię nastrój tym oto ciosem:

swoją drogą smutne i zadziwiające zarazem - gość stał na szczycie i mógł praktycznie mieć kogo by zechciał. wybrał gównoawangardystkę z tyłkiem mniej kształtnym niż męskie pośladki.

żeby dociągnąć onkologię:

[youtube][/youtube]
CHRYSTE

[byrgh]

Urodził się w ciele białego, ale jest czarny. Na tle plagi nieszczęśliwych urodzeń w nie swoich ciałach jaka trapi współczesny świat to jeszcze w miarę normalny koleś.

[Medard]

Urodził się w ciele białego, ale jest czarny. Na tle plagi nieszczęśliwych urodzeń w nie swoich ciałach jaka trapi współczesny świat to jeszcze w miarę normalny koleś.

Ciekawe, czy emeryturę też chce dostać dopiero za 20 lat? Nie napisali tego?

[byrgh]

Nasze czasy mają jedną, ważną przewagę nad minionymi: nie doszłoby w nich do holokaustu.

[Nasum]

onkologiczny oskar to chyba tutaj się należy. Yoko Ono zrobiła cover Imagine. myślałem, że gorzej od oryginału się nie da, ale Yoko dała radę. w sumie Lennonowi się wtedy należał oskar za jeden z najbardziej kretyńskich tekstów w historii.

[youtube][/youtube]

O kurwa.... brak słów, absolutne ścierwo.