E tam, wycinamy ;)Sybir pisze: reanimujemy?
Wieczorem jak będę miał siłe napisze historie o najdłuższej libacji na jakiej byłem. Co prawda nie skończyła się tragicznie, ale było bardzo blisko
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
E tam, wycinamy ;)Sybir pisze: reanimujemy?
Na samej tylko 1. stronie są dwa zgony, a nawet do końca nie doszedłem... Japrdl O_o.Sybir pisze:O, jaki ciekawy temat znalazłem przez przypadek - reanimujemy?
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Umarłem... zmartwychwstaję :DRiven pisze:2) kiedys troche sie napilismy i laska zrobila mi palke w kaplicy na wsi. patrzyl na mnie wtedy taki fluorescencyjny chrystus. to akurat dobrze wspominam
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
ciekawe czy zapłacili za oglądanie:)COFFIN pisze:A wiem, że niektórzy się pojawiają, ale chyba tylko z czystej ciekawości;)
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
zajebiste:DLord Gorloj pisze:W sumie o alkoholizmie to pisaliście wątek obok, ale wrzucę swoje trzy grosze tutaj.
Poszedłem kiedyś na wódę do kolegów. Popiłem ostro, doprawiłem blantem i urwał mi się film. Jak się później dowiedziałem, około północy postanowiłem że wracam do domu. Pięć kilometrów przez las, a była zima i srogi, dziesięciostopniowy mróz. Nikt nie zgłaszał obiekcji, bo podobno ogarniałem.
Analiza zawartości kieszeni wykazała, że przed opuszczeniem miejsca, gdzie byłą impreza, zaszedłem jeszcze do sklepu i kupiłem cztery browary, zapalniczkę i paczkę fajek, czego nie pamiętam. W ogóle nic nie pamiętam.
Pamiętam dopiero to, że obudziłem się rano. jasno już było. Siedziałem na zwalonym drzewie, w środku lasu, na mrozie takim że japierdolę i sądząc po pozycji, jaką zajmowałem, spałem. Obok leżały puste butelki i masa kiepów. Przeżyłem zapewne dlatego, że chociaż przysnąłem, to musiałem wysmażyć masę papierosów, których na co dzień nie palę. Musiały mi podnieść ciśnienie albo co, nie wiem, w każdym razie nie zamarzłem. Ale odmroziłem sobie palce. W dłoniach, bo nie miałem rękawic.
Rezultaty imprezy:
- masakrycznie przejebany kac
- siedem rozległych odmrożeń drugiego stopnia i trzy odmrożenia trzeciego stopnia: wszystkie palce w obu dłoniach.
- prawie dwa miesiące niemożności wykonywania jakiejkolwiek pracy (robię przed kompem, bez klawiatury ani rusz)
- prawie dwa miesiące niemożności samodzielnego wykonywania jakichkolwiek codziennych czynności, z wycieraniem dupy włącznie.
- cztery tygodnie zagrożenia amputacją dwóch palców. Obyło się bez; wszystko się pogoiło, większość groźniej wyglądała niż rzeczywiście zagrażała zdrowiu, ale i tak kompletnie mi to uniemożliwiało funkcjonowanie. Jeden palec mam ciągle lekko zdeformowany i nie do końca się zgina. Lekarz powiedział, że jestem idiotą, ale powinienem grać w totolotka.
- błyskawicznie przemrażam sobie dłonie, wystarczy że temperatura spada do okolic zera i po dwudziestu minutach bez rękawic tracę czucie.
- zdiagnozowany alkoholizm
- terapia
- od tamtej pory nie piję. Ani kropelki. Raz zjadłem cukierka z rumem i się porzygałem.
- dowiedziałem się, czym naprawdę jest black metal. Otóż black metal to siedzenie w łazience ze świadomością, że dopiero za sześć godzin ktoś przyjdzie i MOŻE łaskawie zdejmie ci spodnie, bo zesrałeś się na rzadko w gacie i nie masz możliwości się przebrać, bo masz z własnej winy odmrożone wszystkie palce, ty jebany downie.
Nie sądziłem, że to powiem, ale warto było. Życie bez alkoholu jest fajniejsze niż myślałem.