O, dzięki, jak będzie hujowo grane to skocze zrobić nogi.Ogre pisze:Pod samym klubem parkingu nie ma. Zaparkujesz na ulicy przy której jest klub lub na parkingu pobliskiej siłowni.
EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 324
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
Re: EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Nono.
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1108
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Ale cisza... Pewnie dlatego, że Sodom i Exodus były ustawione za głośno. Dla kochających równania z mojego punktu widzenia wyglądało to tak:
Suicidal Angels = Death Angel > Exodus >>>>>>> Sodom
Dwie pierwsze kapele ukręcone po prostu idealnie. Małolaty dały ze sceny takiego ognia, że spadły mi kapcie. Potem poprawił Death Angel, grając sporo rzeczy z debiutu. Apetyt na kolejne mocne strzały w ryj był ogromny.
Na Sodom bardzo czekałem i niestety realizator nie udźwignął tematu, mimo że leciały głównie same starocie (do "Agent Orange" włącznie). Poza tym, jak wymieniasz pięć minut wcześniej cały skład, to brzmisz tak, jak brzmisz. Były momenty ("Agent Orange", "Remember the Fallen"), ale na końcu i gitarzysta sadził takie babole, że hemoroidy same wypadały. Wielka szkoda.
Exodus nieźle, ale ZA GŁOŚNO. Wokal z przodu, bębny z przodu, z basem ktoś poszalał tak, że głowa mała. Ale mimo wszystko nie było źle, choć - co pewnie zdziwi niektórych - wolałem ich z Dukesem. Całkiem sympatyczny wieczór, choć do ideału trochę brakowało.
Suicidal Angels = Death Angel > Exodus >>>>>>> Sodom
Dwie pierwsze kapele ukręcone po prostu idealnie. Małolaty dały ze sceny takiego ognia, że spadły mi kapcie. Potem poprawił Death Angel, grając sporo rzeczy z debiutu. Apetyt na kolejne mocne strzały w ryj był ogromny.
Na Sodom bardzo czekałem i niestety realizator nie udźwignął tematu, mimo że leciały głównie same starocie (do "Agent Orange" włącznie). Poza tym, jak wymieniasz pięć minut wcześniej cały skład, to brzmisz tak, jak brzmisz. Były momenty ("Agent Orange", "Remember the Fallen"), ale na końcu i gitarzysta sadził takie babole, że hemoroidy same wypadały. Wielka szkoda.
Exodus nieźle, ale ZA GŁOŚNO. Wokal z przodu, bębny z przodu, z basem ktoś poszalał tak, że głowa mała. Ale mimo wszystko nie było źle, choć - co pewnie zdziwi niektórych - wolałem ich z Dukesem. Całkiem sympatyczny wieczór, choć do ideału trochę brakowało.
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 324
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
Re: EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Blackfire zachowywał się jak Maradona przed kamerą. Lepiej by bylo jakby przygotował się bardziej i nauczył/zapamietał solówki.
Połowe koncertu krzywo, brzmienie niezbyt.... Były momenty naprawdę dobre, pewnie odbierane przez sentyment, ale z przykrością trzeba stwierdzić, że Sodom spada ligę niżej. Mimo całej sympatii i dorobku płytowego.
Exodus głośno, momentami brzmienie gitar odbiegało od ideału, ale przynajmniej gary dobrze brzmiały, czegoś nie można powiedzieć o Sodom. Na scenie życie, także koncert inplus.
DA bardzo dobrze, fajnie brzmieli.
Suicidial chyba najlepiej.
Przyjemna impreza, która jednak przyniosła rozczarowanie.
....ekhm....: Czy ktoś zauważył z boku sceny Azjatkę w różowym szlafroku w czasie występu Sodom?
Połowe koncertu krzywo, brzmienie niezbyt.... Były momenty naprawdę dobre, pewnie odbierane przez sentyment, ale z przykrością trzeba stwierdzić, że Sodom spada ligę niżej. Mimo całej sympatii i dorobku płytowego.
Exodus głośno, momentami brzmienie gitar odbiegało od ideału, ale przynajmniej gary dobrze brzmiały, czegoś nie można powiedzieć o Sodom. Na scenie życie, także koncert inplus.
DA bardzo dobrze, fajnie brzmieli.
Suicidial chyba najlepiej.
Przyjemna impreza, która jednak przyniosła rozczarowanie.
....ekhm....: Czy ktoś zauważył z boku sceny Azjatkę w różowym szlafroku w czasie występu Sodom?
Nono.
-
- w mackach Zła
- Posty: 975
- Rejestracja: 13-04-2011, 08:26
- Lokalizacja: z ID
Re: EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Po ostatnim koncercie Slayera w Łodzi poprzeczka została wywindowana bardzo wysoko więc wszystko co grało wczoraj na tym tle wypadło po prostu średnio.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 324
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
Re: EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Nie do końca, Sodom dawno temu sam sobie zawiesił wysoko porzeczkę. Teraz, po rewolucji w składzie i powrocie Blackfirea, ludzie spodziewali się czegoś niesamowitego. Momentami było dobrze, ale momentami fatalnie.
Nono.
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1108
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: EXODUS, SODOM, DEATH ANGEL 03.12.2018 Wrocek
Tych fatalnych momentów niestety było więcej.
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.