KOLEKCJE

[Medard]

Odwieczny problem odżył, a myślałem, że to już dawno było omówione, czy warto kolekcjonować płyty. Jak ktoś ma taką ochotę, to czemu nie. Mi takie ilości płyt nie są potrzebne, chyba, że wygram w lotto i kupię sobie chawirę za kilka milionów.

W sumie, to dobrze, są ludzie, którzy mają prywatne biblioteki/ muzea z płytami.
Państwo tego nie zrobi, a na pewno nie Polskie, może któreś skandynawskie, bo tam traktują kulturę jako towar eksportowy. Inaczej gdzieś te płyty o małym nakładzie z czasem by zaginęły, potomni wyrzucą i tyle, a tak to są w jednym miejscu.

było. z milion razy :) mój ostateczny wniosek jest taki, że posiadając obecnie ok 1000 CD z muzyką mam dwa wyjścia: albo skończyć z kupowaniem na jakiś (dłuższy) czas i porządnie przesłuchać rzeczy w względnie nowe, nie zapominając o obowiązkowym odświeżaniu klasyków, albo zacząć sprzedawać to, co leży i zbiera kurz, bo słucham tego niezbyt często. zwyczajnie mętlik mi się robi w głowie, chciałbym posłuchać 50 albumów jednocześnie, a czasu nie za wiele bo proza życia, inne zainteresowania itd. dlatego w pewnym sensie podziwiam osoby mające kolekcje idące w wiele tysięcy. chyba bym wylądował u czubków na ich miejscu

Sam tak mam, że jak kilka płyt przesłucham pod rząd to mam mentlik, wtedy nawet dobre pozycje mogę uznać za przeciętne. Godzina przerwy między płytami jest wskazana, tak mi zaleca mój internista i laryngolog. U psychiatry nigdy nie byłem, może by mi całkiem zakazał słuchać :)

[Raf]

I ostatnia sprawa - kończę z tym - obiecałem sobie że kończę . Idę na emeryturę w tym zbieraniu ,

Nie dasz rady, nałogu życia nie da się przerwać w ten sposób, chyba że podziałasz radykalnie i wyprzedasz całą kolekcję (słyszałem o takich przypadkach i wtedy to działało) inaczej będzie kusiło a może to dokupię, i jeszcze to, etc. ;)

[AdrianSmith]

Sprzedać ???? Nie umiałbym
Ano zobaczymy . W innych przypadkach silna wola zwyci꿣A

[Raf]

Ja też nie umiałbym sprzedać swoich, prędzej bym umarł ;) zatem mam zamiar zbierać do.... hmmm... dopóki nie ogłuchnę :D

[morbid]

No właśnie tak sobie myślę,co się stanie z Waszymi kolekcjami w przypadku śmierci...dzieci przejmą i zaczną się zastanawiać co z tym zrobić,zostaną spakowane w kartony i wyniesione do piwnicy ....czy skończą tak ,jak w przypadku mojego sąsiada ,który namiętnie słuchał muzyki poważnej,a po jego śmierci ukochana w pewien deszczowy ranek po prostu wyjebała ok 1500 lp przez okno,na ich posesję gdzie przez 2 dni leżały i mokły w deszczu ,po czym zostały wyjebane do kontenera na śmieci.....

[Nasum]

Może miała dość tej muzyki i faktu, że jej mąż poświęcał tyle czasu swej pasji? Taka forma kary, odwetu, albo po prostu nie miała siły by babrać się w sprzedaż i chciała zamknąć ten rozdział z przytupem? Któż to może wiedzieć, ale taki widok musiał być rozdzierający....

[Raf]

No właśnie tak sobie myślę,co się stanie z Waszymi kolekcjami w przypadku śmierci...

No cóż, po nas choćby piekło... ;)

A tak naprawdę każdy ma nadzieję, że to wszystko pójdzie w tzw. dobre ręce, czyli np żona/dzieci opędzluje hurtem jakiemuś namiętnemu kolekcjonerowi :)

[morbid]

Może miała dość tej muzyki i faktu, że jej mąż poświęcał tyle czasu swej pasji? Taka forma kary, odwetu, albo po prostu nie miała siły by babrać się w sprzedaż i chciała zamknąć ten rozdział z przytupem? Któż to może wiedzieć, ale taki widok musiał być rozdzierający....

Facet był uznanym lekarzem,który za czasów komuny sporo jeździł i różne płyty z zakątków Europy Wschodniej przywoził (przedawkował morfinę ostatecznie)...a jego żoneczka była moim nauczycielem muzyki w podstawówce :)

[Medard]

Nie lubiła muzyki poważnej :)

[AdrianSmith]

Moją pewnie sprzedadzą za ćwierć ceny byle szybko , byle po problemie

[Medard]

I ostatnia sprawa - kończę z tym - obiecałem sobie że kończę . Idę na emeryturę w tym zbieraniu ,

Nie dasz rady, nałogu życia nie da się przerwać w ten sposób, chyba że podziałasz radykalnie i wyprzedasz całą kolekcję (słyszałem o takich przypadkach i wtedy to działało) inaczej będzie kusiło a może to dokupię, i jeszcze to, etc. ;)

Były przypadki sprzedaży i ponownego skupowania. Nałogowiec musi zmienić swój nałóg na inny, tańszy, mniej męczący dla innych itp.

Znajomy palenie zamienił na jedzenie słodyczy, teraz szuka czegoś innego...

[SODOMOUSE]

Były przypadki sprzedaży i ponownego skupowania. :)

[Medard]

Były przypadki sprzedaży i ponownego skupowania. :)

xD

[knaar]

No właśnie tak sobie myślę,co się stanie z Waszymi kolekcjami w przypadku śmierci....

Może powinniśmy zrobić forumową listę maili, na które pójdzie oferta płyt od naszych 'spadkobierców', gdy niechcący zejdziemy z tego świata? Szkoda, aby nasze kolekcje skończyły na śmietniku.

[Medard]

No właśnie tak sobie myślę,co się stanie z Waszymi kolekcjami w przypadku śmierci....

Może powinniśmy zrobić forumową listę maili, na które pójdzie oferta płyt od naszych 'spadkobierców', gdy niechcący zejdziemy z tego świata? Szkoda, aby nasze kolekcje skończyły na śmietniku.

Wystarczy im pokazać jak szukać płyt na discogs i będą wiedzieć o co chodzi.

[Kilgore]

Wasze żony sprzedadzą kolekcję płyt w cenach jakie im mówicie kupując

[Sybir]

A jeśli ktoś nie mówi, bo połowica nie zadaje takich pytań?

[maciek z klanu]

Wasze żony sprzedadzą kolekcję płyt w cenach jakie im mówicie kupując

Xdxdxdxd

[AdrianSmith]

Moja wife nie zadawała zbędnych pytań ....do czasu jak znalazła sprzątając kwity wpłat z allegro . Podliczyła je ( kurwa komu by się chciało !!!!! ) . Wynik - jak dobrze pamiętam 63 tysie w Anno Domini 2007 roku . To był powód do napisania PIERWSZEGO POZWU O ROZWÓD.

[Sybir]

Rozumiem, że były i kolejne?