ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[Sybir]

'Czy leci z nami pilot'?:D

Zaraz wytoczę się z hangaru ;)

[Lucek]

'Czy leci z nami pilot'?:D

Zaraz wytoczę się z hangaru ;)

przestrzegam przed wycinaniem, znowu ktoś wyciął moje posty, a wiadomy "temat" wisi pod nie zmienioną nazwą

[Sybir]

Tam też zajrzę, ale może prędzej któryś z adminów naciśnie guzik i zrobi porządek.

[Lucek]

mówił admin ze nie wie o co chodzi, wątpie zeby sie to zmieniło, jest zbyt wspaniały by czytać własne forum, raczej nie licz Sybiru

[Sybir]

[COFFIN]

:D

[maciek z klanu]

To chyba jednak są bracia

[maciek z klanu]

Syjamscy

[Triceratops]

Wycinac rasowa onkologie z tematu o onkologii, kogos zdrowo pojebao

[Hatefire]

Ja w tym wszystkim wyczuwam dziwną werbalną grę wstępną o podłożu homoerotycznym, w końcu się przelecą :-D

[Lukass]

Jak się mają przelecieć, to niech się przelecą. Doktorze, ciąć i wypalać do gołej ziemi! I tak co chwila gdzieś pączkują rezultaty ich zaburzonej gospodarki hormonalnej.

[535]

Tak jakbyś sobie nie mógł opuścić ich wypowiedzi, albo zignorować autorów. Cenzurowanie forum to kastracja i kompletne zatracenie jego sensu. Jeżeli chcesz czytać tylko to co jest miłe dla twego oka i sumienia, książkę se napisz. Taką tylko dla siebie.

[Lukass]

^ No tak, przewijanie dwóch stron opowieści typu "jesteś cwelem i żałosnym tchórzem" to cudna rozrywka. Mają stosowny temat, niech sobie tam wrzucają. To akurat żadna kastracja, bo jakość i wartość tych wpisów jest zerowa.

[535]

Gdyby uczciwie oceniać wartość i jakość wpisów, niewiele by zostało. Także byłbym bardzo ostrożny z takim podejściem.

[Lukass]

^ O, to prawda. Ale protest przeciwko wycinaniu akurat tych wpisów jawi mi się jako pomylenie kastracji z wycięciem wyrostka.

[Wacław]

Ja w tym wszystkim wyczuwam dziwną werbalną grę wstępną o podłożu homoerotycznym, w końcu się przelecą :-D

też czuje w moczu, że zamiast brutalnej przemocy będzie zapinanie po same jaja. w rozete. bo? bo, wiadomo nie od dziś, że od nienawiści dwa kroki do mnilości.

ps. nie wycinać. intryguje mnie te lovestory. bardzo -:)

[535]

Moje zdanie jest znane i niezmienne. Należy działać konsekwentnie. Albo ciąć wszystko, zatrudniając cenzora na pełny etat, albo zostawić w spokoju i niech płynie. Nie ma tu nic skomplikowanego. Najgorszy jest kłopotliwy rozkrok i brak decyzji. Z tym mamy do czynienia od lat. Próbkę wzięcia spraw w swoje ręce i namiastkę męskiego podejścia dał nam nasz lekarz dyżurny. Niestety nie dokończył amputacji, bo ocknął się z letargu podnosząc czoło z klawiatury i tym samym uwalniając od nacisku klawisz delete. Jeżeli forum ocalało, to znak, że powinno trwać w tej nieocenzurowanej formie.

[Sybir]

Bardzo nietrafiona interpretacja mojej wakacyjnej akcji, Panie Kolego. Za to forumową ranę powstałą w wyniku pokąsania przez kanibala oczyściłem zgodnie z zasadami sztuki. Tego wątku - zgodnie z jego tytułem - chyba ostatecznie nie ruszę, choć to, co wypisują w nim wolff i Lucek, jest odstępstwem od idei, jaka przyświecała jego założeniu. Moje wątpliwości budzi także osobny temat o Lucku - mam rozumieć, że jego wywalenie to również byłaby forma cenzury?

[Lukass]

Moim skromnym zdaniem temat o Lucku powinien trafić do kosza. Jest osobny wątek o bluzgach, niech tam sobie wrzucają, skoro mają taką potrzebę. Decyzję o onkologii jakoś tam rozumiem, ale z innych tematów powinno to być wycinane bez litości.

[535]

Każda ingerencja w naturalny bieg forum jest formą cenzury, aczkolwiek w przypadku tego konkretnego tematu faktycznie można dyskutować. Natomiast znowu powraca brak konsekwencji, bo daliście się mu rozwinąć, a teraz nagle was razi i nie wiecie co zrobić. Co zresztą celnie wypunktował tytułowy bohater.