Ciekawostki

[Jimmy Boyle]

Czekam na nowe określenia, złodzieja, bandyty, oszusta czy dilera dragów. Ludzie trudniący się takimi zajęciami tez mogą czuć dyskomfort wynikający ze stygmatyzacji ich "profesji". Widzę tu spore pole do popisu dla postępacko-lewackich zjebów.

[Hatefire]

Ja akurat widzę konieczność normalizacji i prawnego uregulowania. Niech płacą składki, przechodzą badania zdrowotne i niech państwo broni ich przed patologiami, które wynikają z faktu, że obecnie ten biznes jest opanowany przez brutalnych przestępców.

[Hatefire]

Czekam na nowe określenia, złodzieja, bandyty, oszusta czy dilera dragów.

Prostytucja w przeciwieństwie do złodziejstwa nie jest przestępstwem. Przestępstwem jest kuplerstwo, stręczycielstwo i sutenerstwo.

[Jimmy Boyle]

Czekam na nowe określenia, złodzieja, bandyty, oszusta czy dilera dragów.

Prostytucja w przeciwieństwie do złodziejstwa nie jest przestępstwem. Przestępstwem jest kuplerstwo, stręczycielstwo i stręczycielstwo.

ale o stygmatyzacje i dyskomfort z tym związany idzie, czyż ludzie tych "profesji" nie zasługują na mniej pejoratywne określenia ?

[Hatefire]

W przeciwieństwie do ciebie nie dbam o stygmatyzację osób łamiących prawo.

[Jimmy Boyle]

czyli wg. ciebie można ich stygmatyzować.

[Hatefire]

Tak można stygmatyzować sutenerów nazywając ich przestępcami, co w tym dziwnego? Mam wrażenie, że trochę rżniesz głupa i udajesz, że nie rozumiesz o co mi chodzi.

[Jimmy Boyle]

Chodzi o zasadę równości, tobie chyb bliską. Szef agencji towarzyskiej to dla ciebie przestępca i można go stygmatyzować, natomiast pracownicy tejże przestępcami nie są i ich nie można stygmatyzować.

[Rumburak]

Ja akurat widzę konieczność normalizacji i prawnego uregulowania. Niech płacą składki, przechodzą badania zdrowotne i niech państwo broni ich przed patologiami, które wynikają z faktu, że obecnie ten biznes jest opanowany przez brutalnych przestępców.

Nie zaprzeczam.Sam więc jednak widzisz że określanie w tym momencie prostytutki jako pracownicy seksualnej jest rozmywaniem pewnych zjawisk, pomijając-boję się tego napisać-aspekt moralny.W tym przypadku jest zaciemnianiem obrazu działalności przestępczej która w 90 procentach stoi za tym zjawiskiem.

[Hatefire]

Chodzi o zasadę równości, tobie chyb bliską. Szef agencji towarzyskiej to dla ciebie przestępca i można go stygmatyzować, natomiast pracownicy tejże przestępcami nie są i ich nie można stygmatyzować.

Jak ktoś jest przestępcą to się go nazywa przestępcą i tyle. Czerpanie korzyści z cudzego nierządu korzyści jest przestępstwem. Ma o to o tyle sens, że w tym biznesie panują stosunki oparte na przymusie i przemocy. Niemniej najlepszym rozwiązaniem jest ujęcie świadczenia usług seksualnych w konkretne ramy prawne i zapewnienie osobom się tym trudniącym ochrony państwa przed przestępcami. Co do argumentu z równości, osoby świadczące usługi seksualne są wyjątkowo narażone na wszelaką pozaprawną przemoc, tym samym jako równościowiec stoję po ich stronie.

[Jimmy Boyle]

Widzisz, chodzi o to że jest to niestety biznes legalny, więc w tym przypadku nie zachowujesz sie jak równościowiec, tylko jak socjalista-idealista potocznie nazywany przez socjalistów-realistów "pożytecznym idiotą"

[nagrobek]

stręczycielstwo jest legalne? od kiedy?

[Hatefire]

Nie zaprzeczam.Sam więc jednak widzisz że określanie w tym momencie prostytutki jako pracownicy seksualnej jest rozmywaniem pewnych zjawisk, pomijając-boję się tego napisać-aspekt moralny.W tym przypadku jest zaciemnianiem obrazu działalności przestępczej która w 90 procentach stoi za tym zjawiskiem.

Nie jest rozmywaniem tylko zmienianiem świadomości społecznej. Nomenklatura ma znaczenie. Bo najzwyczajniej opinia publiczna inaczej podejdzie do pracowniczki seksualnej a inaczej do kurwy. Na marginesie, co cię może zdziwi, mam negatywny stosunek zarówno do prostytucji jak i powszechności pornografii, z lewicowych pozycji nie podobają mi się te zjawiska. Niemniej zdaję sobie sprawę, że istnieć będą, tym samym pragmatycznie uważam, że powinno się to uregulować .

[Jimmy Boyle]

Domy publiczne vel Agencje towarzyskie są jak najbardziej legalne.

[Hatefire]

Widzisz, chodzi o to że jest to niestety biznes legalny, więc w tym przypadku nie zachowujesz sie jak równościowiec, tylko jak socjalista-idealista potocznie nazywany przez socjalistów-realistów "pożytecznym idiotą"

Czerpanie przez osoby trzecie zysków z prostytucji jest zawsze nielegalne.

[Hatefire]

Domy publiczne vel Agencje towarzyskie są jak najbardziej legalne.

Jeśli czerpią zyski z prostytucji nie są. Co najwyżej trudno to udowodnić.

[nagrobek]

„legalne” do czasu nalotu psiarni, ktory następuje prędzej czy później gdy prowadzacy biznes przestaje mieć zapewniony spokój z ich strony.

[Rumburak]

Domy publiczne vel Agencje towarzyskie są jak najbardziej legalne.

Przecież tam oficjalnie nie zaruchasz.

[uglak]

Znany dziennikarz ujawnia! 80 tys. Polaków zarabia na zleconym przez Kreml trollowaniu
https://niezalezna.pl/257473-znany-dzie ... rollowaniu" onclick="window.open(this.href);return false;
ze statystyki wynika mi, ze srednio co najmniej osmiu zarejestrowanych uzytkownikow forum zarabia na trollowaniu. pytanie brzmi: dlaczego jeszcze nikt mnie nie wkrecil?!

[Plastek]

Też bym się pisał. Mam powody przypuszczać, że byłbym w tym dobry.