Panowie! Wracajcie!

info o masterfulu / wasze propozycje i uwagi

Moderator: Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 10:46

Triceratops pisze:
Rumburak pisze:O! Dobrze że wpadłeś Plastku bo paru tresowanych przez Ciebie kundli ciągle dopomina się o dociskanie ich potylicy butem do gleby.Doszło do takiego absurdu że dostałem parę wiadomości prywatnych z pośrednimi prośbami o publiczną połajankę.Zapewnienia że mam jedno konto i nie naszczałbym na tonące dziecko nie pomagają a wręcz zaogniają sytuację.
O w kurwe, serio takie rzeczy na prywatnych sie rozgrywaja? No ja pierdole, w sumie co ja sie dziwie, przeciez jestem plastkiem czyli toba tez. Jasny huj, niektrzy traktuja internety jak serious business. Pewnie za pacjenta zjeba byla, no bo jak to tak nie wychwalac pedalow to teraz kurwa wstyd.
Myślałem, że już trochę wiem o tym forum, ale jego wychodzące na światło dnia tajemnice wciąż tworzą mimowolnego rogala na twarzy. :D
Plastek pisze:zdecydowanie powiem, że Polki mogą się wiele nauczyć od Islandek. Czysto, świeżo i orzeźwiająco
To kogo Ty w Polsce lizałeś???
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 10:50

Plagueis pisze: To kogo Ty w Polsce lizałeś???
Studentki zazwyczaj, Kobiety w moim wieku to już rozstępy, wrzeszczący Brajanek w drugim pokoju, sadełko tu i ówdzie, niebieskie żyłki i delikatne, czarne włoski na cycusiach. Wzrok i jęzor kieruje więc ku młodszym.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 10:51

Może dziewczyna nie była świadoma, że po dwójce należy umyć kakao a plastek po prostu miał pecha :)
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 2905
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 10:59

Plastek pisze:
Plagueis pisze: To kogo Ty w Polsce lizałeś???
Studentki zazwyczaj, Kobiety w moim wieku to już rozstępy, wrzeszczący Brajanek w drugim pokoju, sadełko tu i ówdzie, niebieskie żyłki i delikatne, czarne włoski na cycusiach. Wzrok i jęzor kieruje więc ku młodszym.
Studentki to ja milusio wspominam, się działo. ;) No i zasygnalizowane przez Ciebie problemy nigdy nie występowały, higiena poziom mistrz.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 11:08

Może miałem po prostu pecha, czasem tak bywa. Będę zresztą dogłębnie badał dalej to zagadnienie i zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Gunman
weteran forumowych bitew
Posty: 1712
Rejestracja: 13-07-2012, 20:23

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 13:28

Kurwa, zdecyduj się bo ja już prawie spakowany jestem.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

04-02-2019, 15:25

Ale o co chodzi? Nic żem przecież nie zmieniał w swoich osądach, przykrości spotkały mnie w Polsce, a nie na Islandii przecie.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 17:50

Chciał wolff ostatnio bym jeszcze coś opowiedział o Islandii. Odmówiłem i wciąż odmawiam, bo nie widzę sensu w tym żadnego, skoro niemalże wszystkie informacje można znaleźć w necie. Będąc jednak tutaj od kilku dni i załawiając różne sprawy naszła mnie pewna refleksja z którą mogę się podzielić; taka bardziej ogólnej natury, żadne tam opisy z przewodnika turystycznego czy nawiedzone mamrotanie podobne temu, jakim ejakulował ongi, bardziej norweski od Norwegów, nasz pure norwegian Marcin - hailsa Marcinie!
Podkurwiało mnie zawsze, gdy ilekroć stoję w kolejce na poczcie, wybieram pingle u optyka czy oczekuję zabiegu w Centrum Odsalania Jajec, dopierdolić się musi jakaś natrętna mucha, która chce rozmawiać. Ludziom tutaj chyba nie mieści się w kaczanie, że niektórych chuj obchodzi pogoda, nowe pomysły polityków, także fakt, że Krystynka przysłała mamusi-emerytce pyszną czekoladkę z Anglii. Mielą ozorem ile wlezie, gotowi opowiadać wszystkim swoje wyjebiste historie rodem z polsatowskich paradokumetów. Burknąłem zwykle coś w takim wypadku i ucinałem rozmowę; takiego zawracania dupy nie lubię. Tam takiego problemu nie zauważyłem, ludzie są bardziej introwertyczni i chuj ich takie głupie rozmówki obchodzą. Bardzo mi się to podoba; już Bauhaus wszak śpiewał, że "Small talk stinks" i cieszę się, że tam to rozumieją.
Choć nigdy nie mieszkałem w bloku, zawsze z jakiegoś niepojętego powodu, fascynował mnie mikrokosmos blokowisk. Z wypiekami na twarzy i wzwiedzionym członkiem, słuchałem miejskich legend, jak to na naszym podręcznikowym toruńskim blokowisku - Rubinkowie - ponoć trzymają krowę na balkonie. Z powodów koleżeńsko - sercowych bywałem naturalnie dość często w blokach i było to niezapomniane przeżycie. Już przy samym wejściu do klatki człowiek spostrzegał dwa czy trzy sześćdziesięcioletnie poduszkowce z trwałą ondulacją, wgapiające się i myślące zapewne "A cóż to kurwa za nieznany ancymon się pojawił"? Po wejściu do klatki zaś - oto spod "piątki" wychodzi Zbychu. Pod nosem imponujący pornowąs się wałęsi; w grabie ściska czteropak "Żubra"; człapie kurwa laczkami jak chuj na kaczych łapach. Jest sobota, Zbychu więc wyrusza od rana do garażu by naprawiać swojego ukochanego trzydziestoletniego Spierdoloneza. W tym czasie żona naszego bohatera - Stefa - napierdala jak opętana młotem schaby na obiad; dźwięk napierdalającej Stefy niesie się po całej klatce jak pierd po skafandrze kosmonauty; z klatkowych ścian odpadają piękne, wykonane czarnym pisakiem, trybalne malunki w rodzaju "Krystyna jest kroczata". Trzeba bowiem wam wiedzieć, że Stefa nakurwia jak automat; nakurwia tak, że perkusja na "Panzer Division Marduk" brzmi przy tym jak rachityczne pyku - pyku, a człowiek ma wrażenie, ze słucha funeral doom metalu. A cóż się dzieje gdy do Zbycha przyjeżdża Rychu i zasłużonego Spierdoloneza zastępuje jakąś lepszą "gablotą"! Panie Jezu na hulajnodze, blok brzęczy jak pasieka wujka Mietka w lipcowy wieczór! I znowu - tam tego nie ma. Ludzi chuj obchodzą takie rzeczy; chuj ich obchodzi, co stoi w garażu u sąsiada Fjordura; trybalnych malunków też jakby mniej na klatkach! Niepojęte!
Jasne chyba jest, co chcę za pomocą tych poruszających dykteryjek powiedzieć. Islandia jest zdecydowanie bardziej introwertyczna, chłodna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, także mniej paździerzowa. Oceniam to wszystko bardzo na plus; nieodżałowany Stephen Hawking powiedział kiedyś: „Quiet people have the loudest minds”. Coś w tym jest.
Jeśli więc lubisz eksponować futrzastą klatę samca alfa i drobić w chabrowych slipach po sopockiej plaży, ściskać w ręku kakaowego loda-świderka i podrywać pełne rozstępów milfy - nie polecam wyjazdu. Jeśli natomiast szukasz o wiele bardziej wyluzowanych ludzi, przekurwacudownej przyrody (która nawet w zimnym sercu takiego cynicznego skurwysyna i pozbawionego zasad moralnych ateusza jak ja potrafi czasem wzbudzić panteistyczne uniesienia) - jedź koniecznie, choćby na dwa tygodnie. Wyjeb telefon, tablet i laptop; zawieś konta na Facebooku, Twiterze i i na reszcie tych gówien; załóż gruby sweter, idź na spacer (nie zaczepiany przez kurwa natrętne muchy! Tak!), wdychaj czyste powietrze. Brzmię jak Ted Kaczyński? Bardzo dobrze, że brzmię jak Ted Kaczyński!
Genialny Ray Bradbury napisał kiedyś takie piękne słowa, które trwale zapisały się mojej pamięci:

"Zauważył pan, że w tej krainie stale panuje zmierzch? Tu zawsze jest październik; jałowy, sterylny, martwy".

To jest to co lubię.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18651
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 18:16

Brzmi niezle. Im bardziej sie zwijam do analogowego zycia tym bardziej mi takie klimaty odpowiadaja.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 18:20

Triceratops pisze:Brzmi niezle. Im bardziej sie zwijam do analogowego zycia tym bardziej mi takie klimaty odpowiadaja.
Popieram i robię to samo. Jedyne wyjście w tych czasach.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Scorn
postuje jak opętany!
Posty: 657
Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
Lokalizacja: Þríhnúkagígur

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 18:42

Plastek pisze:Islandia jest zdecydowanie bardziej introwertyczna, chłodna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, także mniej paździerzowa.
Zdecydowanie tak. Między innymi dlatego na wyspie mieszkam od prawie 2 lat i czuję się tu znakomicie. Pogoda mi nie przeszkadza. Dziś szaleje sztorm, drogi pozamykane, siedzę w chacie odcięty od świata, czytam książki, słucham muzyki i jest pięknie.

Islandczycy robią się bardziej otwarci, jeśli kogoś lepiej poznają. Wobec obcych są bardzo zdystansowani. No chyba, że popiją, wtedy robią się bardzo bezpośredni.
heykvísl og ofn
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 18:44

Jak z siłowniami?
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 18:45

Scorn pisze:
Plastek pisze:Islandia jest zdecydowanie bardziej introwertyczna, chłodna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, także mniej paździerzowa.
Zdecydowanie tak. Między innymi dlatego na wyspie mieszkam od prawie 2 lat i czuję się tu znakomicie. Pogoda mi nie przeszkadza. Dziś szaleje sztorm, drogi pozamykane, siedzę w chacie odcięty od świata, czytam książki, słucham muzyki i jest pięknie.
Nic dodać, nic ująć. Dla mnie idealne życie.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 18:51

Plastku , jak to jest z lasami? Można spotkać większe obszary leśne czy jeno skały i mech?
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 19:03

wolff pisze:Plastku , jak to jest z lasami? Można spotkać większe obszary leśne czy jeno skały i mech?
Kiedyś słyszałem, że żeby wkurwić Islandczyka należy go zapytać albo o pociągi, albo o lasy właśnie.
Nie jest jednak tak, że w ogóle nie ma drzew. W samym Reykjaviku masz Öskjuhlíð - taka zadrzewiona góra, imponujący drzewostan:)
Wygoogluj sobie Hallormsstaðaskógur czy Kjarnaskógur - to są wielkie lasy w rozumieniu islandzkim:) I w sumie to by było na tyle:)
Fakt jednak faktem, że Islandczycy mają plany ponownego zadrzewienia i działają w tym kierunku. Może za kilkadziesiąt lat będzie tam puszcza. Chyba, że Eyjafjallajökull albo Katla wybuchną i rozjebią cała wyspę w nomen omen drzazgi. Ten drugi już podobno w każdej chwili ma sparaliżować Europę.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18651
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 20:14

Plastek pisze:
Triceratops pisze:Brzmi niezle. Im bardziej sie zwijam do analogowego zycia tym bardziej mi takie klimaty odpowiadaja.
Popieram i robię to samo. Jedyne wyjście w tych czasach.
Pierwszy raz cos mi zaswitalo zeby sie zaczac zwijac jak czytalem ksiazke Magdaleny Skopek "Dobra krew" napisanym przez doktor fizyki, pasjonatke fotografii z dwumiesienczej wyprawy na polwysep Jamalski w towarzystwie migrujacego plemienia Niencow.Przez cala ksiazke jest jest zimno i sie czuje lopot stepowego wiatru w uszach. Jest mokro, blotniscie, wilgotno i ciagle wieje. Zreszta fajny jest ten cytat "Trawa żółta i słomiana, kolory wyblakłe i przytłaczająca przestrzeń powodująca, że w bolesny, intensywny, prawie fizyczny, a jednocześnie nieuchwytny sposób odczuwa się swoją maleńkość. Dziwna jest ta wibrująca energia wypłowiałej, wietrznej, obcej krainy. Czy można być w środku, a jednocześnie na zewnątrz i obserwować siebie z daleka?""

Druga ksiazka byla ksiazka Wojtka Cejrowskiego, "Wyspa na prerii", ktory jest fajnym gawedziarzem i ciekawie pisze. To jak on opisuje, ze mozna siedziec na ganku swojego rancza na zadupiu Arizony i godzinami gapic sie w ciszy i szumie waitru w kilometry prerii dookola jest po prostu genialne. Co doskonale pokazuje ten obrazek.
Obrazek

Zazdrosc motzna bierze po takich ksiazkach.
Ostatnio zmieniony 05-02-2019, 22:03 przez Triceratops, łącznie zmieniany 2 razy.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Stoigniew
zahartowany metalizator
Posty: 4085
Rejestracja: 09-01-2012, 18:20

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 21:07

Plastek pisze:Chciał wolff ostatnio bym jeszcze coś opowiedział o Islandii. Odmówiłem i wciąż odmawiam, bo nie widzę sensu w tym żadnego, skoro niemalże wszystkie informacje można znaleźć w necie. Będąc jednak tutaj od kilku dni i załawiając różne sprawy naszła mnie pewna refleksja z którą mogę się podzielić; taka bardziej ogólnej natury, żadne tam opisy z przewodnika turystycznego czy nawiedzone mamrotanie podobne temu, jakim ejakulował ongi, bardziej norweski od Norwegów, nasz pure norwegian Marcin - hailsa Marcinie!
Podkurwiało mnie zawsze, gdy ilekroć stoję w kolejce na poczcie, wybieram pingle u optyka czy oczekuję zabiegu w Centrum Odsalania Jajec, dopierdolić się musi jakaś natrętna mucha, która chce rozmawiać. Ludziom tutaj chyba nie mieści się w kaczanie, że niektórych chuj obchodzi pogoda, nowe pomysły polityków, także fakt, że Krystynka przysłała mamusi-emerytce pyszną czekoladkę z Anglii. Mielą ozorem ile wlezie, gotowi opowiadać wszystkim swoje wyjebiste historie rodem z polsatowskich paradokumetów. Burknąłem zwykle coś w takim wypadku i ucinałem rozmowę; takiego zawracania dupy nie lubię. Tam takiego problemu nie zauważyłem, ludzie są bardziej introwertyczni i chuj ich takie głupie rozmówki obchodzą. Bardzo mi się to podoba; już Bauhaus wszak śpiewał, że "Small talk stinks" i cieszę się, że tam to rozumieją.
Choć nigdy nie mieszkałem w bloku, zawsze z jakiegoś niepojętego powodu, fascynował mnie mikrokosmos blokowisk. Z wypiekami na twarzy i wzwiedzionym członkiem, słuchałem miejskich legend, jak to na naszym podręcznikowym toruńskim blokowisku - Rubinkowie - ponoć trzymają krowę na balkonie. Z powodów koleżeńsko - sercowych bywałem naturalnie dość często w blokach i było to niezapomniane przeżycie. Już przy samym wejściu do klatki człowiek spostrzegał dwa czy trzy sześćdziesięcioletnie poduszkowce z trwałą ondulacją, wgapiające się i myślące zapewne "A cóż to kurwa za nieznany ancymon się pojawił"? Po wejściu do klatki zaś - oto spod "piątki" wychodzi Zbychu. Pod nosem imponujący pornowąs się wałęsi; w grabie ściska czteropak "Żubra"; człapie kurwa laczkami jak chuj na kaczych łapach. Jest sobota, Zbychu więc wyrusza od rana do garażu by naprawiać swojego ukochanego trzydziestoletniego Spierdoloneza. W tym czasie żona naszego bohatera - Stefa - napierdala jak opętana młotem schaby na obiad; dźwięk napierdalającej Stefy niesie się po całej klatce jak pierd po skafandrze kosmonauty; z klatkowych ścian odpadają piękne, wykonane czarnym pisakiem, trybalne malunki w rodzaju "Krystyna jest kroczata". Trzeba bowiem wam wiedzieć, że Stefa nakurwia jak automat; nakurwia tak, że perkusja na "Panzer Division Marduk" brzmi przy tym jak rachityczne pyku - pyku, a człowiek ma wrażenie, ze słucha funeral doom metalu. A cóż się dzieje gdy do Zbycha przyjeżdża Rychu i zasłużonego Spierdoloneza zastępuje jakąś lepszą "gablotą"! Panie Jezu na hulajnodze, blok brzęczy jak pasieka wujka Mietka w lipcowy wieczór! I znowu - tam tego nie ma. Ludzi chuj obchodzą takie rzeczy; chuj ich obchodzi, co stoi w garażu u sąsiada Fjordura; trybalnych malunków też jakby mniej na klatkach! Niepojęte!
Jasne chyba jest, co chcę za pomocą tych poruszających dykteryjek powiedzieć. Islandia jest zdecydowanie bardziej introwertyczna, chłodna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, także mniej paździerzowa. Oceniam to wszystko bardzo na plus; nieodżałowany Stephen Hawking powiedział kiedyś: „Quiet people have the loudest minds”. Coś w tym jest.
Jeśli więc lubisz eksponować futrzastą klatę samca alfa i drobić w chabrowych slipach po sopockiej plaży, ściskać w ręku kakaowego loda-świderka i podrywać pełne rozstępów milfy - nie polecam wyjazdu. Jeśli natomiast szukasz o wiele bardziej wyluzowanych ludzi, przekurwacudownej przyrody (która nawet w zimnym sercu takiego cynicznego skurwysyna i pozbawionego zasad moralnych ateusza jak ja potrafi czasem wzbudzić panteistyczne uniesienia) - jedź koniecznie, choćby na dwa tygodnie. Wyjeb telefon, tablet i laptop; zawieś konta na Facebooku, Twiterze i i na reszcie tych gówien; załóż gruby sweter, idź na spacer (nie zaczepiany przez kurwa natrętne muchy! Tak!), wdychaj czyste powietrze. Brzmię jak Ted Kaczyński? Bardzo dobrze, że brzmię jak Ted Kaczyński!
Genialny Ray Bradbury napisał kiedyś takie piękne słowa, które trwale zapisały się mojej pamięci:

"Zauważył pan, że w tej krainie stale panuje zmierzch? Tu zawsze jest październik; jałowy, sterylny, martwy".

To jest to co lubię.
fajny opis, o mało się nie zakrztusiłem browarem :):):)
Plasku, nie myślałeś założyć se temata na forum i zrobić konkurencję Karkasowi ??
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2146
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 21:36

Plastek pisze:
wolff pisze:Plastku , jak to jest z lasami? Można spotkać większe obszary leśne czy jeno skały i mech?
Kiedyś słyszałem, że żeby wkurwić Islandczyka należy go zapytać albo o pociągi, albo o lasy właśnie.
Nie jest jednak tak, że w ogóle nie ma drzew. W samym Reykjaviku masz Öskjuhlíð - taka zadrzewiona góra, imponujący drzewostan:)
Wygoogluj sobie Hallormsstaðaskógur czy Kjarnaskógur - to są wielkie lasy w rozumieniu islandzkim:) I w sumie to by było na tyle:)
Fakt jednak faktem, że Islandczycy mają plany ponownego zadrzewienia i działają w tym kierunku. Może za kilkadziesiąt lat będzie tam puszcza. Chyba, że Eyjafjallajökull albo Katla wybuchną i rozjebią cała wyspę w nomen omen drzazgi. Ten drugi już podobno w każdej chwili ma sparaliżować Europę.
Zachęcon wertuję fotki, bardzo fajnie to wszystko wygląda (mimo braku drzew) jak dla mnie temat nie do przeskoczenia na dłuższą metę. Z chęcią bym śmignął zwiedzić lecz jako turysta nie by osiąść na dłużej lub stałe. Przy uwielbieniu gór jednak preferuję nieco inne klimaty.

No i rzecz oczywista;
Stoigniew pisze: Plasku, nie myślałeś założyć se temata na forum i zrobić konkurencję Karkasowi ??
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 21:57

Triceratops pisze: Pierwszy raz cos mi zaswitalo zeby sie zaczac zwijac jak czytalem ksiazke Magdaleny Skopek "Dobra krew" napisanym przez doktor fizyki, pasjonatke fotografii z dwumiesienczej wyprawy na polwysep Jamalski w towarzystwie migrujacego plemienia Niencow.Przez cala ksiazke jest jest zimno i sie czuje lopot stepowego wiatru w uszach. Jest mokro, blotniscie, wilgotno i ciagle wieje. Zreszta fajny jest ten cytat "Trawa żółta i słomiana, kolory wyblakłe i przytłaczająca przestrzeń powodująca, że w bolesny, intensywny, prawie fizyczny, a jednocześnie nieuchwytny sposób odczuwa się swoją maleńkość. Dziwna jest ta wibrująca energia wypłowiałej, wietrznej, obcej krainy. Czy można być w środku, a jednocześnie na zewnątrz i obserwować siebie z daleka?""
Zajebiście to jest napisane, obadałem sprawę i wrzuciłem rzecz już do schowka na Bonito.

Stoigniew pisze: Plasku, nie myślałeś założyć se temata na forum i zrobić konkurencję Karkasowi ??

Wydaje mi się, że nie do końca by się to sprawdziło. Po pierwsze - moja optyka postrzegania świata, ludzi i pewnych zjawisk jest dość specyficzna i siłą rzeczy te przekonania sączyłby się do każdej dłuższej wypowiedzi. Co prawda ja - i tym na przykład różnię się od Karkasa - lubię zawsze przełamać "poważną" wypowiedz ironią, autoironią czy jakimiś humorystycznymi akcentami. Zważywszy jednak na fakt jak wiele osób stąd dostaje zawału serca, gdy ktoś ośmiela się mieć inne od nich zdanie czy skrytykować coś co im się podoba - a ja zawszę mówię to co myślę - obawiałbym się o zdrowie psychiczne forumowych kolegów, których przecież tak sobie cenię.
wolff pisze:[Przy uwielbieniu gór jednak preferuję nieco inne klimaty.
Powiedziałbym, że to normalna reakcja;)
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4841
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Panowie! Wracajcie!

05-02-2019, 22:27

Plastek pisze:Chciał wolff ostatnio bym jeszcze coś opowiedział o Islandii. Odmówiłem i wciąż odmawiam, bo nie widzę sensu w tym żadnego, skoro niemalże wszystkie informacje można znaleźć w necie. Będąc jednak tutaj od kilku dni i załawiając różne sprawy naszła mnie pewna refleksja z którą mogę się podzielić; taka bardziej ogólnej natury, żadne tam opisy z przewodnika turystycznego czy nawiedzone mamrotanie podobne temu, jakim ejakulował ongi, bardziej norweski od Norwegów, nasz pure norwegian Marcin - hailsa Marcinie!
Podkurwiało mnie zawsze, gdy ilekroć stoję w kolejce na poczcie, wybieram pingle u optyka czy oczekuję zabiegu w Centrum Odsalania Jajec, dopierdolić się musi jakaś natrętna mucha, która chce rozmawiać. Ludziom tutaj chyba nie mieści się w kaczanie, że niektórych chuj obchodzi pogoda, nowe pomysły polityków, także fakt, że Krystynka przysłała mamusi-emerytce pyszną czekoladkę z Anglii. Mielą ozorem ile wlezie, gotowi opowiadać wszystkim swoje wyjebiste historie rodem z polsatowskich paradokumetów. Burknąłem zwykle coś w takim wypadku i ucinałem rozmowę; takiego zawracania dupy nie lubię. Tam takiego problemu nie zauważyłem, ludzie są bardziej introwertyczni i chuj ich takie głupie rozmówki obchodzą. Bardzo mi się to podoba; już Bauhaus wszak śpiewał, że "Small talk stinks" i cieszę się, że tam to rozumieją.
Choć nigdy nie mieszkałem w bloku, zawsze z jakiegoś niepojętego powodu, fascynował mnie mikrokosmos blokowisk. Z wypiekami na twarzy i wzwiedzionym członkiem, słuchałem miejskich legend, jak to na naszym podręcznikowym toruńskim blokowisku - Rubinkowie - ponoć trzymają krowę na balkonie. Z powodów koleżeńsko - sercowych bywałem naturalnie dość często w blokach i było to niezapomniane przeżycie. Już przy samym wejściu do klatki człowiek spostrzegał dwa czy trzy sześćdziesięcioletnie poduszkowce z trwałą ondulacją, wgapiające się i myślące zapewne "A cóż to kurwa za nieznany ancymon się pojawił"? Po wejściu do klatki zaś - oto spod "piątki" wychodzi Zbychu. Pod nosem imponujący pornowąs się wałęsi; w grabie ściska czteropak "Żubra"; człapie kurwa laczkami jak chuj na kaczych łapach. Jest sobota, Zbychu więc wyrusza od rana do garażu by naprawiać swojego ukochanego trzydziestoletniego Spierdoloneza. W tym czasie żona naszego bohatera - Stefa - napierdala jak opętana młotem schaby na obiad; dźwięk napierdalającej Stefy niesie się po całej klatce jak pierd po skafandrze kosmonauty; z klatkowych ścian odpadają piękne, wykonane czarnym pisakiem, trybalne malunki w rodzaju "Krystyna jest kroczata". Trzeba bowiem wam wiedzieć, że Stefa nakurwia jak automat; nakurwia tak, że perkusja na "Panzer Division Marduk" brzmi przy tym jak rachityczne pyku - pyku, a człowiek ma wrażenie, ze słucha funeral doom metalu. A cóż się dzieje gdy do Zbycha przyjeżdża Rychu i zasłużonego Spierdoloneza zastępuje jakąś lepszą "gablotą"! Panie Jezu na hulajnodze, blok brzęczy jak pasieka wujka Mietka w lipcowy wieczór! I znowu - tam tego nie ma. Ludzi chuj obchodzą takie rzeczy; chuj ich obchodzi, co stoi w garażu u sąsiada Fjordura; trybalnych malunków też jakby mniej na klatkach! Niepojęte!
Jasne chyba jest, co chcę za pomocą tych poruszających dykteryjek powiedzieć. Islandia jest zdecydowanie bardziej introwertyczna, chłodna jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie, także mniej paździerzowa. Oceniam to wszystko bardzo na plus; nieodżałowany Stephen Hawking powiedział kiedyś: „Quiet people have the loudest minds”. Coś w tym jest.
Jeśli więc lubisz eksponować futrzastą klatę samca alfa i drobić w chabrowych slipach po sopockiej plaży, ściskać w ręku kakaowego loda-świderka i podrywać pełne rozstępów milfy - nie polecam wyjazdu. Jeśli natomiast szukasz o wiele bardziej wyluzowanych ludzi, przekurwacudownej przyrody (która nawet w zimnym sercu takiego cynicznego skurwysyna i pozbawionego zasad moralnych ateusza jak ja potrafi czasem wzbudzić panteistyczne uniesienia) - jedź koniecznie, choćby na dwa tygodnie. Wyjeb telefon, tablet i laptop; zawieś konta na Facebooku, Twiterze i i na reszcie tych gówien; załóż gruby sweter, idź na spacer (nie zaczepiany przez kurwa natrętne muchy! Tak!), wdychaj czyste powietrze. Brzmię jak Ted Kaczyński? Bardzo dobrze, że brzmię jak Ted Kaczyński!
Genialny Ray Bradbury napisał kiedyś takie piękne słowa, które trwale zapisały się mojej pamięci:

"Zauważył pan, że w tej krainie stale panuje zmierzch? Tu zawsze jest październik; jałowy, sterylny, martwy".

To jest to co lubię.
Już się Plastuś martwiłem, bo ten Twój powrót to jakiś taki chujowy był. Ale ten post przywraca wiarę w człowieka (?) trochę.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
ODPOWIEDZ