DRASTUS

[Drone]

Nareszcie! Poprzednie materiały były doskonałe. Już się bałem, że pan Drastus przepadł w pomroce dziejów.

[Wasyl]

Mnie również cieszy ta płyta. Zapowiada się bardzo dobrze.

[Drone]

Nowy DRASTUS nie zawodzi. Jest pożoga, są czaszki, walące się katedry, apokalipsa i ostateczne rozwiązanie ostatecznych problemów. Trudno będzie w tym roku o lepszy black.

[TheDude]

Konkretny atak.

[Pelson]

Ten nowy wymiot jest dobry, zwłaszcza w sferze gitarowej. Ale coś mi tu nie bangla. Nie wiem, może oczekiwałem większego kosmosu, przeszkadzajek, industralnego posmaku znanego z ostatniego mCD? A dostałem klasyczny do bólu, niezaskakujący materiał do którego aż tak bardzo nie chce mi się wracać. Jakoś brakuje mi tu tego jadu z Serpent Chalice, tej furii i wkurwu. Nie jest źle, ale chyba zbyt bezpiecznie.

[Drone]

Nie, nie, oddalam wszystkie zarzuty. Nowy DRASTUS to diament po obróbce u najlepszego jubilera. Strzał dublujący wszystkie tegoroczne wydawnictwa metalowe o trzy długości stadionu i większość blacku z ostatniej pięciolatki. Nie wiem, co musiałoby się pojawić w tym roku, by przebić tę płytę.

[black_lava]

Niezły wpierdol ta nowa plyta

[Sybir]

Nie, nie, oddalam wszystkie zarzuty. Nowy DRASTUS to diament po obróbce u najlepszego jubilera. Strzał dublujący wszystkie tegoroczne wydawnictwa metalowe o trzy długości stadionu i większość blacku z ostatniej pięciolatki. Nie wiem, co musiałoby się pojawić w tym roku, by przebić tę płytę.

To oczywiste. Czekam na dostawy u rodzimych marszandów.

[Drone]

Zastanawiam się, czy nie złożyć zamówienia w centrali.

[Bless this tongue]

Nie, nie, oddalam wszystkie zarzuty. Nowy DRASTUS to diament po obróbce u najlepszego jubilera. Strzał dublujący wszystkie tegoroczne wydawnictwa metalowe o trzy długości stadionu i większość blacku z ostatniej pięciolatki. Nie wiem, co musiałoby się pojawić w tym roku, by przebić tę płytę.

Oho, zaczyna sie pransko.. ;)

[Drone]

Pranie czy nie, jakie to ma znaczenie, kiedy do ręki dostaje się materiał TAKIEGO kalibru. Ta płyta nie ma słabego punktu, wszystko jest w proporcjach tak wysmakowanych, tak poukładanych, a jednocześnie niepoukładanych, brzmienie, ciężar, napięcia, melodie, wokale, to wszystko tnie jak bezlitosna maszyneria. GENIALNA płyta.

[pr0metheus]

Nie, nie, oddalam wszystkie zarzuty. Nowy DRASTUS to diament po obróbce u najlepszego jubilera. Strzał dublujący wszystkie tegoroczne wydawnictwa metalowe o trzy długości stadionu i większość blacku z ostatniej pięciolatki. Nie wiem, co musiałoby się pojawić w tym roku, by przebić tę płytę.

antaeus?
ponoc ma byc. ale co jak co, bardzo dobry ten drastus

[Bohdan]

Bardzo dobra płyta, jak dla mnie w 2019 to i nowy Katechon rozdają.

[Skaut]

bardzo dawno nie było tak dobrego strzału w BM

[tomaszm]

Wyjebongo ta płyta. Właściwie pierwsza rzecz w tym roku co mi wytarmosiła sowicie kule. Dla mnie ta francuska scena bm najbardziej mnie biere z tego co sie obecnie dzieje. Tam szukam tych zlowieszczych wibracji i emocji.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Co nie zmienia faktu, że ostatni Antaeus i Aosoth podobają mi się bardziej.

[maciek z klanu]

Szczególnie Aosoth od płyty III gniecie niemilosiernie

[morbid]

Kapitalny jest ten nowy album

[Ascetic]

2 tygodnie temu sprawę widziałem, o tak:

[Ubzdur]

Możnaby pomyśleć, że to płyta roku po tej Waszej dyskusji. Póki co jestem daleko od podobnego entuzjazmu. Jest spoko, ale jak na taką wytwórnię to trochę mało. Aosoth za to trzeba będzie odświeżyć, podobna półka.

[maciek z klanu]

Wyrocznia :)) wiedziałeś o czym będziemy gadać za jakiś czas. Czyżby pan miał umiejętność wpływania na umysły?