DEATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
					Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
	Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- 
				Max_Disgruntled
 - w mackach Zła
 - Posty: 747
 - Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
 
- antigod
 - w mackach Zła
 - Posty: 997
 - Rejestracja: 12-07-2005, 18:09
 - Lokalizacja: Szczecin
 - Kontakt:
 
- BadBlood
 - weteran forumowych bitew
 - Posty: 1019
 - Rejestracja: 20-12-2004, 15:22
 
[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
Pewnie masz rację, ale twórczość Mindrot też określają jako death/doom metal, a Meshuggah to z kolei według wielu (także tego jebanego MA
) post thrash, więc to w zasadzie tylko spór o szufladki. [/quote]
Z doomem to sprawa ma się tak, że w pewnym momencie zaczęto określać tym terminem wszystko, co grało wolno i melodyjnie, Paradise Lost, My Dying Bride, Anathema i tego typu klimaty, tymczasem te kapele mają bardzo niewiele wspólnego z klasycznym doom metalem. Candlemass, Solitude Aeturnus, The Obssessed, St. Vitus, Pentagram (oczywiście amerykański) etc., klasyczne postsabbathowskie granie - to jest doom! A nie jakieś hybrydy chuj wie czego...
            
			
									
									Pewnie masz rację, ale twórczość Mindrot też określają jako death/doom metal, a Meshuggah to z kolei według wielu (także tego jebanego MA
Z doomem to sprawa ma się tak, że w pewnym momencie zaczęto określać tym terminem wszystko, co grało wolno i melodyjnie, Paradise Lost, My Dying Bride, Anathema i tego typu klimaty, tymczasem te kapele mają bardzo niewiele wspólnego z klasycznym doom metalem. Candlemass, Solitude Aeturnus, The Obssessed, St. Vitus, Pentagram (oczywiście amerykański) etc., klasyczne postsabbathowskie granie - to jest doom! A nie jakieś hybrydy chuj wie czego...
Heeeeeey!!! Hooooooo!!! We're Satan's People!!!!!
						- 
				Max_Disgruntled
 - w mackach Zła
 - Posty: 747
 - Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
 
[quote][i]Wysłane przez BadBlood[/i]
[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
Pewnie masz rację, ale twórczość Mindrot też określają jako death/doom metal, a Meshuggah to z kolei według wielu (także tego jebanego MA
) post thrash, więc to w zasadzie tylko spór o szufladki. [/quote]
Z doomem to sprawa ma się tak, że w pewnym momencie zaczęto określać tym terminem wszystko, co grało wolno i melodyjnie, Paradise Lost, My Dying Bride, Anathema i tego typu klimaty, tymczasem te kapele mają bardzo niewiele wspólnego z klasycznym doom metalem. Candlemass, Solitude Aeturnus, The Obssessed, St. Vitus, Pentagram (oczywiście amerykański) etc., klasyczne postsabbathowskie granie - to jest doom! A nie jakieś hybrydy chuj wie czego... [/quote]
O, dzięki za wykład, bo już myślałem, że mnie skreśliłeś jako całkowitego lamusa ;D Przyznam jednak szczerze, że nie cierpię klasycznego doom metalu i właśnie fascynują mnie te hybrydy.
A co do "Deception Ignored", to posłuchałem sobie przed chwilą dwójki MESHUGGAH i rzeczywiście te płyty nie mają wiele ze sobą wspólnego. Zmyliło mnie kilka naprawdę rozpierdalających, rwanych riffów i trochę tej pojebanej rytmiki, którą można odnaleźć w muzyce DEATHROW.
Reasumując, w dupie byłem i gówno widziałem
            
			
									
									
						[quote][i]Wysłane przez Max_Disgruntled[/i]
Pewnie masz rację, ale twórczość Mindrot też określają jako death/doom metal, a Meshuggah to z kolei według wielu (także tego jebanego MA
Z doomem to sprawa ma się tak, że w pewnym momencie zaczęto określać tym terminem wszystko, co grało wolno i melodyjnie, Paradise Lost, My Dying Bride, Anathema i tego typu klimaty, tymczasem te kapele mają bardzo niewiele wspólnego z klasycznym doom metalem. Candlemass, Solitude Aeturnus, The Obssessed, St. Vitus, Pentagram (oczywiście amerykański) etc., klasyczne postsabbathowskie granie - to jest doom! A nie jakieś hybrydy chuj wie czego... [/quote]
O, dzięki za wykład, bo już myślałem, że mnie skreśliłeś jako całkowitego lamusa ;D Przyznam jednak szczerze, że nie cierpię klasycznego doom metalu i właśnie fascynują mnie te hybrydy.
A co do "Deception Ignored", to posłuchałem sobie przed chwilą dwójki MESHUGGAH i rzeczywiście te płyty nie mają wiele ze sobą wspólnego. Zmyliło mnie kilka naprawdę rozpierdalających, rwanych riffów i trochę tej pojebanej rytmiki, którą można odnaleźć w muzyce DEATHROW.
Reasumując, w dupie byłem i gówno widziałem
- BadBlood
 - weteran forumowych bitew
 - Posty: 1019
 - Rejestracja: 20-12-2004, 15:22
 
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
jest to kapela zajebiscie przeceniona i nie tak innowacyjna jak sie powszechnie uwaza. [/quote]
Dokładnie.
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
a jesli tak zywo reagujesz na zarzuty wobec Death (lol, bardzo czesty wypadek, wydaje sie ze zatwardziali fani tego zespolu uwazaja Chucka za ideal [/quote]
Dokładnie.
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
nie mam pojecia skad stwierdzenie, ze schuldiner zapoczatkowal ten gatunek). [/quote]
No jak to skąd? Wszystkim się wydaje, że nazwa gatunku wzięła się od kapeli Chucka
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
jest piekielnie nudna? [/quote]
jak wszystko, co powstało po "Leprosy"
            
			
									
									jest to kapela zajebiscie przeceniona i nie tak innowacyjna jak sie powszechnie uwaza. [/quote]
Dokładnie.
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
a jesli tak zywo reagujesz na zarzuty wobec Death (lol, bardzo czesty wypadek, wydaje sie ze zatwardziali fani tego zespolu uwazaja Chucka za ideal [/quote]
Dokładnie.
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
nie mam pojecia skad stwierdzenie, ze schuldiner zapoczatkowal ten gatunek). [/quote]
No jak to skąd? Wszystkim się wydaje, że nazwa gatunku wzięła się od kapeli Chucka
[quote][i]Wysłane przez Rapture[/i]
jest piekielnie nudna? [/quote]
jak wszystko, co powstało po "Leprosy"
Heeeeeey!!! Hooooooo!!! We're Satan's People!!!!!
						- 
				Max_Disgruntled
 - w mackach Zła
 - Posty: 747
 - Rejestracja: 10-08-2005, 10:20
 
- Brązowy Jenkin
 - w mackach Zła
 - Posty: 776
 - Rejestracja: 09-07-2004, 10:35
 
Schuldiner był geniuszem. Umarł na dzień przed moimi urodzinami. Ćwiećwiecze obchodziłem chlejąc z kumplami na smutno.
Oddałem głos na Individual Thought Patterns.
Scream Bloody Gore - 4/6
Leprosy - 5/6
Spiritual Healing - 4/6. troche dziwi mnie pomijanie tej płyty. Taki "living Monstrosity" jest genialnym numerem.
Human - 5/6
Individual Thought Patterns -6/6
Symbolic -4/6
Sound of The Perservance 5/6
            
			
									
									
						Oddałem głos na Individual Thought Patterns.
Scream Bloody Gore - 4/6
Leprosy - 5/6
Spiritual Healing - 4/6. troche dziwi mnie pomijanie tej płyty. Taki "living Monstrosity" jest genialnym numerem.
Human - 5/6
Individual Thought Patterns -6/6
Symbolic -4/6
Sound of The Perservance 5/6
- Edinazzu
 - weteran forumowych bitew
 - Posty: 1035
 - Rejestracja: 28-12-2003, 22:32
 - Lokalizacja: Beyond Political Correctness
 
do Rapture:
Nikt tu nie bije za krytykę Schuldinera i jego dokonań.Po prostu twoje argumenty są jakies takie dziwne ,nieprzekonywujące... no przynajmniej dla mnie .
"Spiritual Healing" to moim zdaniem chyba najbardziej niedoceniony album Death.Kto wie może dlatego ,że ukazał się miedzy dwoma "killerami"
"Leprosy" i "Human"?W moich uszach album absolutnie broni się po latach i nie słyszę na niej ani krzty nudy.Mogę jej słuchać kilka razy pod rząd .Nie uważam także Chucka za jakiegoś "Megaodkrywcesuperwizjoneradeathmetalu" .Gość po prostu stworzył 7 równych płyt z których 3-4 przynajmniej można uznać za ważne/genialne
Obecność swietnych instumentalistów może świadczyć o szacunku jakim był dażony.Zresztą AMEN...
            
			
									
									Nikt tu nie bije za krytykę Schuldinera i jego dokonań.Po prostu twoje argumenty są jakies takie dziwne ,nieprzekonywujące... no przynajmniej dla mnie .
"Spiritual Healing" to moim zdaniem chyba najbardziej niedoceniony album Death.Kto wie może dlatego ,że ukazał się miedzy dwoma "killerami"
"Leprosy" i "Human"?W moich uszach album absolutnie broni się po latach i nie słyszę na niej ani krzty nudy.Mogę jej słuchać kilka razy pod rząd .Nie uważam także Chucka za jakiegoś "Megaodkrywcesuperwizjoneradeathmetalu" .Gość po prostu stworzył 7 równych płyt z których 3-4 przynajmniej można uznać za ważne/genialne
Obecność swietnych instumentalistów może świadczyć o szacunku jakim był dażony.Zresztą AMEN...
"Volenti non fit iniuria" - Chcącemu nie dzieje się krzywda
						- 
				stary
 
[quote][i]Wysłane przez Major[/i]
Schuldiner był geniuszem. Umarł na dzień przed moimi urodzinami. Ćwiećwiecze obchodziłem chlejąc z kumplami na smutno.
Oddałem głos na Individual Thought Patterns.
Scream Bloody Gore - 4/6
Leprosy - 5/6
Spiritual Healing - 4/6. troche dziwi mnie pomijanie tej płyty. Taki "living Monstrosity" jest genialnym numerem.
Human - 5/6
Individual Thought Patterns -6/6
Symbolic -4/6
Sound of The Perservance 5/6 [/quote]
troszke dramatyzujesz kolego
            
			
									
									
						Schuldiner był geniuszem. Umarł na dzień przed moimi urodzinami. Ćwiećwiecze obchodziłem chlejąc z kumplami na smutno.
Oddałem głos na Individual Thought Patterns.
Scream Bloody Gore - 4/6
Leprosy - 5/6
Spiritual Healing - 4/6. troche dziwi mnie pomijanie tej płyty. Taki "living Monstrosity" jest genialnym numerem.
Human - 5/6
Individual Thought Patterns -6/6
Symbolic -4/6
Sound of The Perservance 5/6 [/quote]
troszke dramatyzujesz kolego
- 
				stary
 



