MAYHEM

[dcd]

Pewnie było, ale warte przypomnienia:
" onclick="window.open(this.href);return false;
"First wave of BM" :D

[[V]]

[youtube][/youtube]

masa.

[Anzhelmoo]

Szósty album Mayhem ukaże się 25 października nakładem Century Media.

[bullet]

Po kiego grzyba?

[ozob]

Byc albo nie byc. Albo nagraja cos na miare Mayhem, albo burgera w stylu "Esoteric Warfare".

[hcpig]

Jakiego burgera? Ta płyta rozk****a.

[535]

Jakiego burgera? Ta płyta rozk****a.

Zostaw, zostaw. To wariat.

[hcpig]

Ludzie się na tej płycie nie poznali.

[ozob]

Jakiego burgera? Ta płyta rozk****a.

Nie rozkurwia zadnej poprzedniej plyty Mayhem. Co wiecej, ma bardzo daleko do kazdej. Jest zlepkiem patentow zajebanych ze stylu gry Blasphemera. Jest jak najbardziej burgerem i gdyby nie 2-3 kawalki z tej plyty + logo nikt by dluzej przy tym pierdzie nie zabawil.

[Lucek]

DMDS>>EW>>>>>OAC>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>GDOW>>>>>>>>>>>>>>>Chimera


oczywiste dla każdego słyszącego człowieka

[Anzhelmoo]

Poprawiam:
GDOW>>>Chimera>Esoteric Warfare>Ordo Ad Chao

Umieszczenia DMDS w tym równaniu się nie podejmuję.

EW jest zajebiste nie wiem skąd ta nagonka. Świetne brzmienie, świetne kompozycje i bardzo dobry dobry przejściowy album...i teraz wg rozpiski przyszła kolej na album Mayhem, który wywróci wszystko (co drugi). Właśnie na taki liczę, choć znając ich współczesną mentalność mogę się rozczarować. Kloca chyba nie przygotują, ale rzeczywiscie to takie ich być albo nie być. Póki co nie wydali jeszcze złej płyty, wiec wiele stawiają na szali...

[Lucek]

Jakiego burgera? Ta płyta rozk****a.

Nie rozkurwia zadnej poprzedniej plyty Mayhem. Co wiecej, ma bardzo daleko do kazdej. Jest zlepkiem patentow zajebanych ze stylu gry Blasphemera. Jest jak najbardziej burgerem i gdyby nie 2-3 kawalki z tej plyty + logo nikt by dluzej przy tym pierdzie nie zabawil.

Blasphemer to była straszna cipeczka, zgadzam sie oczywiście że utworzył on własny mocno rozpoznawalny charakterystyczny styl, ale nie umiał tego ogarnąć nie umiał postawić kropki nad "i" jego riffowanie było strasznym męczeniem buły, na EW ten styl który cały czas tworzył i nie mógł stworzyć Blasphemer wreszcie został uporządkowany, ogarnięty i zaciśnięty w pięść.

[ozob]

GDoW rozpierdala to cale EW juz pierwszym riffem. (:

[Lucek]

Poprawiam:
GDOW>>>Chimera>Esoteric Warfare>Ordo Ad Chao


Umieszczenia DMDS w tym równaniu się nie podejmuję.

ale zdajesz sobie sprawe ze to tylko Twoja stulejarska fanaberia ?

czymże są wszystkie płyty po DMDS jeżeli nie nieustanną ciągłą prubą nawiązywania, korespondowania i przeskoczenia tejże ?

[Anzhelmoo]

czymże są wszystkie płyty po DMDS jeżeli nie nieustanną ciągłą prubą nawiązywania, korespondowania i przeskoczenia tejże ?

Tak naprawdę to są zupełnie inne zespoły, trudno znaleźć kryteria wg których DMDS można zestawić z resztą. A już z pewnością takie materiały jak DMDS i GDOW - oba na swój sposób genialne, a zarazem kompletnie odmienne, gdzie poza nazwiskami nie jest łatwo wskazać na wspólny mianownik, a więc nie można ich porównywać na tej samej płaszczyźnie. Oba złowrogie, oba radykalne - ale w zupełnie inny sposób - i można tak wymieniać i przekrzykiwać się bzdurnymi argumentami typu "GDOW to chujnia, bo perkusja brzmi plastikowo" (ulubiony argument MF), ale to do niczego nie prowadzi i nie jest żadnym argumentem bez uwzględnienia kontekstu. Jeśli już miałbym pobawić się w "gust obiektywny", to pewne obstawiałbym remis bez zwycięstwa żadnej ze stron. W moje personalne gusta trafia jednak zdecydowanie bardziej GDOW, uważam je za ciekawszy album, dlatego nie zgodzę się jakoby mój pogląd był "stulejarską fanaberią".

[Wasyl]

GDoW rozpierdala to cale EW juz pierwszym riffem. (:

Oczywiście.

[Lucek]

czymże są wszystkie płyty po DMDS jeżeli nie nieustanną ciągłą prubą nawiązywania, korespondowania i przeskoczenia tejże ?

Tak naprawdę to są zupełnie inne zespoły

Dobrze ze mi powiedziałeś bo bym nie wiedział, Mayhem po DMDS to złodziej i bękart, okazało sie jednak po latach działalności ze nawet taki bękart moze wypluć udany krązek jakim jest EW ( nie bez znaczenia fakt ze wrócił Attila ) , płyty GDOW i Chimera są jak ciągnące sie gluty tudzież wbijanie patyków w żadkie gówno, no cóż, co kto lubi, Hailsa.

[535]

Jakiego burgera? Ta płyta rozk****a.

Nie rozkurwia zadnej poprzedniej plyty Mayhem. Co wiecej, ma bardzo daleko do kazdej. Jest zlepkiem patentow zajebanych ze stylu gry Blasphemera. Jest jak najbardziej burgerem i gdyby nie 2-3 kawalki z tej plyty + logo nikt by dluzej przy tym pierdzie nie zabawil.

Tego typu stwierdzenie uproszczenie świadczy o kompletnej nieznajomości tematu. Z tym, że oczywiście nie twierdzę, że EW ma się podobać. Nawet dziwne by było gdyby płyta nagrana przez tę kapelę podobała się wszystkim. Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.

[Castor]

prubą

Nie zaświeciło Ci się na czerwono?

Ozob ma rację. EW najsłabszą płytą w dziejach tego zespołu. Jeśli kolejna ich płyta, będzie na tym samym poziomie, (a pewnie będzie) to niech lepiej dadzą sobie spokój. Nie ma w składzie żadnego charyzmatycznego gitarzysty, na miarę Blasphemera, to wyjdzie kolejny burger.


moja nierówność:

DMDS >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>GDOW>OAC>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>CH>>>>>>>>>>>>>>>EW

[ozob]

Tego typu stwierdzenie uproszczenie świadczy o kompletnej nieznajomości tematu. Z tym, że oczywiście nie twierdzę, że EW ma się podobać. Nawet dziwne by było gdyby płyta nagrana przez tę kapelę podobała się wszystkim. Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie.

I zaczyna sie to dobrze znane, polane sosem elitaryzmu pierdolenie - to dobrze, ze sie nie podoba, bo BM ma sie nie podobac, a jak sie nie podoba to jest zajebisty. (: