DARKTHRONE

[Skaut]

Nie nastawiałem się na wiele ale po cichu liczyłem że leśne umizgi na poprzedniej zostaną bardziej wyeksponowane a może nawet wyjdzie im tak zajebisty numer jak 'Burial Bliss', niestety nie bez powodu Fenriz odgrażał się Candlemassem bo doomu to jest od cholery a lasu to może ze dwa czy trzy riffy z 'I Muffle Your Inner Choir ' i 'Duke of Gloat' - tam przebrzmiewa dalekie echo środkowego Darkthrone ale to tylko przebłyski bo całość jest tak bezzębna, pozbawiona tożsamości i ducha że równie dobrze mogła zostać nagrana przez anonimowych muzyków sesyjnych podczas gdy lubiany przez wszystkich duet pił piwa po lasach.

Darkthrone to taki nasz polski Perfect. Ludzie kochają ich za stare nagrania, a oceniają ich jakimś niepoważnym jak na obecne czasy resentymentem, a oni sami kompletnie nie mają ochoty ścigać się ze współczesną sceną, bo i po chuj? Jest mnóstwo młodych gniewnych, którzy robią to za nich.

[[V]]

ale chodzi o to,że to w chuj słabe jest. na każdej płycie do UR włącznie masz kopalnie riffów,mase zajebistego gitarowego rzemiosła.
Gdzie to jest na dwóch ostatnich płytach? Ich obecne podejście bardziej przypomina coś w rodzaju:ok,nagrajmy kolejną płytę,już czas, później zrobimy dwieście wywiadów i opowiemy jak bardzo zainspirował nas candlemass.kutas im w twarz.

[moonfire]

ale chodzi o to,że to w chuj słabe jest. na każdej płycie do UR włącznie masz kopalnie riffów,mase zajebistego gitarowego rzemiosła.
Gdzie to jest na dwóch ostatnich płytach? Ich obecne podejście bardziej przypomina coś w rodzaju:ok,nagrajmy kolejną płytę,już czas, później zrobimy dwieście wywiadów i opowiemy jak bardzo zainspirował nas candlemass.kutas im w twarz.

Widzę to bardzo podobnie. Na "Old Star" nie znalazłem niczego, do czego warto by ucho przyłożyć.

[Skaut]

ale chodzi o to,że to w chuj słabe jest. na każdej płycie do UR włącznie masz kopalnie riffów,mase zajebistego gitarowego rzemiosła.

Ja nadal słyszę to rzemiosło. Oni mają w sobie coś takiego, że niezależnie od wybranego gatunku bardzo sprawnie sobie z nim radzą, no może oprócz poprzedniej. Ta płyta jest nawet w jakiś sposób przebojowa, zróżnicowana, a brzmieniowo to jest kurwa naprawdę świetna rzecz.

[[V]]

ale chodzi o to,że to w chuj słabe jest. na każdej płycie do UR włącznie masz kopalnie riffów,mase zajebistego gitarowego rzemiosła.

Ja nadal słyszę to rzemiosło. Oni mają w sobie coś takiego, że niezależnie od wybranego gatunku bardzo sprawnie sobie z nim radzą, no może oprócz poprzedniej. Ta płyta jest nawet w jakiś sposób przebojowa, zróżnicowana, a brzmieniowo to jest kurwa naprawdę świetna rzecz.

Brzmienie jest na poziomie ,fakt ale nie ma ducha, przelatuje to jak 5 liga ,jak zapomniany band z lat 80tych. dopadła ich niemoc.

[byrgh]

To co lepsze, nowy Darkthrone czy ostatnie płyty Furze?

[hcpig]

Darkthrone to taki nasz polski Perfect. Ludzie kochają ich za stare nagrania, a oceniają ich jakimś niepoważnym jak na obecne czasy resentymentem, a oni sami kompletnie nie mają ochoty ścigać się ze współczesną sceną, bo i po chuj? Jest mnóstwo młodych gniewnych, którzy robią to za nich.

Na płytach środkowych też się nie ścigali... to jest tylko demagogia i nie można zbywać każdej dyskusji muzycznej argumentem, że cool bros postawili się trendom i maskować tym lipę muzyki... gdyby to była jakaś unikalna rzecz albo szczególnie dobra w swojej niszy ale tak niestety nie jest, od zespołu który rozpierdolił scenę muzyczną i wyprał setki tysięcy ludzi można oczekiwać czegoś więcej niż wymęczone jam session.

'Nothing to prove...'? - no chyba jednak plenty.

[535]

Jak czytam, że te nagrania nie mają ducha, to czuję narastającą, samarytańską wręcz troskę.

[nicram]

Immolation chujowe, Darkthrone też. Jestem po lekturze "Old Star". Qrcze, jaka to jest wspaniała płyta. Muzyka dla starych dziadów nagrana przez starych dziadów. Wysyp zajebistych riffów. Dużo doom, Black Sabbath, Candlemass ale także sporo klimatów z Ravishing Grimness (kawałek tytułowy). Rozpływam się słuchając tej płyty. Jest surowizna, jest przebojowość jest klimat jesienno-zimowy. Myślę, że odbiór tej płyty poprawi się jesienią właśnie. Tym niemniej nadal jestem w szoku, że ta płyta może się nie podobać metalowcom, bo takim zblazowanym specjalistom jak [V] czy Skaut to ma się rozumieć, że się nie spodoba. Wręcz jak coś im się nie podoba to dla innych powinna być to najlepsza zachęta i nobilitacja, że jest to dobre. :-) 666!

[dzik]

To, że komuś się nie podoba - ok. Kwestia gustu i wiadomo, każdy ma prawo do własnego zdania.
Ale czemu niektórych drażni to, że innym się podoba? I jeszcze próbują to jakoś głupio zanalizować.

[byrgh]

A mnie się nawet podobało, ale post nicrama uzmysłowił mi, że byłem w błędzie :)

[wolff]

To, że komuś się nie podoba - ok. Kwestia gustu i wiadomo, każdy ma prawo do własnego zdania.
Ale czemu niektórych drażni to, że innym się podoba? I jeszcze próbują to jakoś głupio zanalizować.

Przeca na ten temat rozkmin było już sporo, więc o co chodzi?
Kruszenie kopii, wojenki, ustawki przy Wielickiej, głuchota fanów ciężkiego napierdolu, a potem każdy idzie w swoja stronę leczyć kaca lub dokupić kolejną turę Harnasia.

[ozob]

Nie nastawiałem się na wiele ale po cichu liczyłem że leśne umizgi na poprzedniej zostaną bardziej wyeksponowane a może nawet wyjdzie im tak zajebisty numer jak 'Burial Bliss', niestety nie bez powodu Fenriz odgrażał się Candlemassem bo doomu to jest od cholery a lasu to może ze dwa czy trzy riffy z 'I Muffle Your Inner Choir ' i 'Duke of Gloat' - tam przebrzmiewa dalekie echo środkowego Darkthrone ale to tylko przebłyski bo całość jest tak bezzębna, pozbawiona tożsamości i ducha że równie dobrze mogła zostać nagrana przez anonimowych muzyków sesyjnych podczas gdy lubiany przez wszystkich duet pił piwa po lasach.

Darkthrone to taki nasz polski Perfect. Ludzie kochają ich za stare nagrania, a oceniają ich jakimś niepoważnym jak na obecne czasy resentymentem, a oni sami kompletnie nie mają ochoty ścigać się ze współczesną sceną, bo i po chuj? Jest mnóstwo młodych gniewnych, którzy robią to za nich.

Sedno.

[[V]]

Immolation chujowe, Darkthrone też. Jestem po lekturze "Old Star". Qrcze, jaka to jest wspaniała płyta. Muzyka dla starych dziadów nagrana przez starych dziadów. Wysyp zajebistych riffów. Dużo doom, Black Sabbath, Candlemass ale także sporo klimatów z Ravishing Grimness (kawałek tytułowy). Rozpływam się słuchając tej płyty. Jest surowizna, jest przebojowość jest klimat jesienno-zimowy. Myślę, że odbiór tej płyty poprawi się jesienią właśnie. Tym niemniej nadal jestem w szoku, że ta płyta może się nie podobać metalowcom, bo takim zblazowanym specjalistom jak [V] czy Skaut to ma się rozumieć, że się nie spodoba. Wręcz jak coś im się nie podoba to dla innych powinna być to najlepsza zachęta i nobilitacja, że jest to dobre. :-) 666!

może już zdechnij na raka kurwo niemyta.

jest przebojowość jest klimat jesienno-zimowy.no ja jebie.może jeszcze twojej starej brakuje.

[Skaut]

Immolation chujowe, Darkthrone też. Jestem po lekturze "Old Star". Qrcze, jaka to jest wspaniała płyta. Muzyka dla starych dziadów nagrana przez starych dziadów. Wysyp zajebistych riffów. Dużo doom, Black Sabbath, Candlemass ale także sporo klimatów z Ravishing Grimness (kawałek tytułowy). Rozpływam się słuchając tej płyty. Jest surowizna, jest przebojowość jest klimat jesienno-zimowy. Myślę, że odbiór tej płyty poprawi się jesienią właśnie. Tym niemniej nadal jestem w szoku, że ta płyta może się nie podobać metalowcom, bo takim zblazowanym specjalistom jak [V] czy Skaut to ma się rozumieć, że się nie spodoba. Wręcz jak coś im się nie podoba to dla innych powinna być to najlepsza zachęta i nobilitacja, że jest to dobre. :-) 666!

Jesteś albo głupi albo ślepy, a i czytać ze zrozumieniem nie potrafisz.

[535]

Panowie! Jest duch!



No chyba, że trułe spiryt jest czymś do picia.

Teraz szukam surowizny, bo albo jestem zupełnie głuchy, albo te brzmienie cosik zbytnio przetarte szmatką.

[Lucek]

[Na płytach środkowych też się nie ścigali... to jest tylko demagogia i nie można zbywać każdej dyskusji muzycznej argumentem, że cool bros postawili się trendom i maskować tym lipę muzyki... gdyby to była jakaś unikalna rzecz albo szczególnie dobra w swojej niszy ale tak niestety nie jest, od zespołu który rozpierdolił scenę muzyczną i wyprał setki tysięcy ludzi można oczekiwać czegoś więcej niż wymęczone jam session.

'Nothing to prove...'? - no chyba jednak plenty.

oczywista oczywistość, ale dżentelmenowi jakim jestem ja szkoda strzępić ryja tego rodzaju oczywizmami, człowiek zawsze chciał by iść dalej na przód z dyskusją właściwą, ale na masterfulu najczęściej sie nie da :D bo pedał zawsze powie " a słuchałeś już nową płyte ? nie słuchałeś ale sie wypowiadasz ? oceniasz płyte po jednym kawałku, o jej" jakie to śmieszne i smutne zarazem :D

[535]

Lucjan nie obraź się, ale jakbyś chciał iść z dyskusją o muzyce naprzód jednocześnie jej nie słuchając? Ja wiem, że tutaj mamy konglomerat wybitnych osobistości obrażonych na metal i Jędrek powinien pomyśleć o dołożeniu w nagłówku tego typu uwagi, ale są chyba jakieś granice absurdu?

[nicram]

może już zdechnij na raka kurwo niemyta.

jest przebojowość jest klimat jesienno-zimowy.no ja jebie.może jeszcze twojej starej brakuje.

Jeżeli chodzi o twoją starą, to trockiego znajdziesz tam gdzie lubią lizać się pod dupach, na fejsbuczku. Dziękuję za życzenia. :-) Ja tobie życzę dużo miłości. Homoseksualnej. Jak pisałem ci na privie, niestety nie jestem gejem i się z tobą nie umówię. Poza tym nawet gdybyś był laską to też nie , bo słuchasz Ghost. Wstyd byłoby się z czymś takim pokazać w towarzystwie. Więc proszę cię o wyrozumiałość. :-)

[Triceratops]

Jasny chuj, to i na privach tez odpieradalacie takie nienawistne akcje? Zadam wylaczenia privow, czlowiek wbija poczytac cos fajnego a ci napierdalaja sobie na prywatnych kanalach. Dorosli ludzie hehe swoja droga