Black Silesia IV - Open Air Festival
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3256
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Hellfire Deathcult chyba nie grali w ogóle, ktoś mówił że nie dojechali, ale za cholere nie pamiętam kto.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16763
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Nie było Hellfire Deathcult. Nie co ciekawe nikt nie wie dlaczego... Przepadli.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11079
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Tak, to Vesicant gruz sypał... ale chwilę trwało zanim to do mnie dotarło (za dużo tych kropli uspokajających mi przepisali:)
Chyba coś ze sceny było wspominane, o tym dlaczego nie gra HD. Jakieś lotniskowe problemy...
Chyba coś ze sceny było wspominane, o tym dlaczego nie gra HD. Jakieś lotniskowe problemy...
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1108
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Michał chyba coś mówił, ale wtedy byłem poza grodem i zlało mi się to z "tłem" :)
BTW, do tego Sabbat to bym chętnie na przyszły rok dorzucił Sathanas :) A z akcetów a'la King Diamond - Them :)
BTW, do tego Sabbat to bym chętnie na przyszły rok dorzucił Sathanas :) A z akcetów a'la King Diamond - Them :)
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3256
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Vesicant super i Pseudogod tak samo. koszulkę nawet zakupiłem.
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1108
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Wolę z płyty, ale tak na szybko Pseudogod > Vesicant. Moim zdaniem mimo wszystko na taki gruz było trochę za późno. No i wolałbym zobaczyć te zespoły w warunkach klubowych.
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16763
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Nie no Pseudogod pozamiatał! Gdzie tam występ Vesicant do występu Pseudogod. inna rzeczywistość.Duban pisze:Wolę z płyty, ale tak na szybko Pseudogod > Vesicant. Moim zdaniem mimo wszystko na taki gruz było trochę za późno. No i wolałbym zobaczyć te zespoły w warunkach klubowych.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- jesusatan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2201
- Rejestracja: 11-12-2013, 21:11
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Ale w tan nie ruszyles, bo jakos sie z Tobo nie zderzylem ;)SODOMOUSE pisze:^ na końcu, gdy dojebali Beherit, to nawet mi skwar/kac nie dokuczał....
Towarzysko i muzycznie cala stypa bdb. Ale subiektywnie - Nekkro rozdali, potem cala reszta.
- jesusatan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2201
- Rejestracja: 11-12-2013, 21:11
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
jesusatan pisze:Mimo to w tan nie ruszyles, bo jakos sie z Tobo nie zderzylem ;)SODOMOUSE pisze:^ na końcu, gdy dojebali Beherit, to nawet mi skwar/kac nie dokuczał....
Towarzysko i muzycznie cala stypa bdb. Ale subiektywnie - Nekkro rozdali, potem cala reszta.
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4041
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Chyba napisane już zostało wszystko, więc ja tylko dorzucę parę fotek
Fest znakomity pod każdym względem.
DRACULA sympatycznie rozpoczęła

BUTCHER ominął mnie ze względów towarzyskich. Ale to co wyłowiłem jednym uchem było całkiem, całkiem
STILBORN i VOIDHANGER przypierdzielili w swoim stylu.



Na IMPERATOR tropiłem węża i robiłem wszystko żeby nie siedzieć ani tym bardziej nie położyć się gdzieś bo dzień by się dla mnie skończył :D
Jakoś dałem rady, nawet kilka fotek trzasnąłem, hehe.

VARATHRON przepięknie… znakomicie !! Aż w połowie wytrzeźwiałem :D to jest kurwa potęga muzyki. Koncert rewelacyjny, najlepszy tego wieczoru.


TORMENTOR też bardzo dobrze, ale Varathrona nie przebili. Pewnie to kwestia subiektywna, ale tak to zapamiętam. Atilla to zwierzę sceniczne. To darcie ryja do dwóch mikrofonów zajebiste :)

HELLFIRE DEATHCULT podobno nie dotarli, a Vesicant nie widziałem, zalewałem w tym czasie ryja na biwaku. A kiedy myślałem że się troszkę zdrzemnę, to jacyś Węgrzy około czwartej nad ranem uruchomili „dyskotekę” na biwaku i napierdalali węgierskie heavy do samego rana,
Tak minął dzień i noc pierwsza
Fest znakomity pod każdym względem.
DRACULA sympatycznie rozpoczęła

BUTCHER ominął mnie ze względów towarzyskich. Ale to co wyłowiłem jednym uchem było całkiem, całkiem
STILBORN i VOIDHANGER przypierdzielili w swoim stylu.

Na IMPERATOR tropiłem węża i robiłem wszystko żeby nie siedzieć ani tym bardziej nie położyć się gdzieś bo dzień by się dla mnie skończył :D
Jakoś dałem rady, nawet kilka fotek trzasnąłem, hehe.

VARATHRON przepięknie… znakomicie !! Aż w połowie wytrzeźwiałem :D to jest kurwa potęga muzyki. Koncert rewelacyjny, najlepszy tego wieczoru.


TORMENTOR też bardzo dobrze, ale Varathrona nie przebili. Pewnie to kwestia subiektywna, ale tak to zapamiętam. Atilla to zwierzę sceniczne. To darcie ryja do dwóch mikrofonów zajebiste :)

HELLFIRE DEATHCULT podobno nie dotarli, a Vesicant nie widziałem, zalewałem w tym czasie ryja na biwaku. A kiedy myślałem że się troszkę zdrzemnę, to jacyś Węgrzy około czwartej nad ranem uruchomili „dyskotekę” na biwaku i napierdalali węgierskie heavy do samego rana,
Tak minął dzień i noc pierwsza
- Headcrab
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1925
- Rejestracja: 18-12-2010, 16:46
- Kontakt:
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Będzie relacja z tej zadymy co podobno była pierwszego dnia?
Ỏ̷͖͈̞̩͎̻̫̫̜͉̠̫͕̭̭̫̫̹̗̹͈̼̠̖͍͚̥͈̮̼͕̠̤̯̻̥̬̗̼̳̤̳̬̪̹͚̞̼̠͕̼̠̦͚̫͔̯̹͉͉̘͎͕̼̣̝͙̱̟̹̩̟̳̦̭͉̮̖̭̣̣̞̙̗̜̺̭̻̥͚͙̝̦̲̱͉͖͉̰̦͎̫̣̼͎͍̠̮͓̹̹͉̤̰̗̙͕͇͔̱͕̭͈̳̗̭͔̘̖̺̮̜̠͖̘͓̳͕̟̠̱̫̤͓͔̘̰̲͙͍͇̙͎̣̼̗̖͙̯͉̠̟͈͍͕̪͓̝̩̦̖̹̼̠̘̮͚̟͉̺̜͍͓̯̳̱̻͕̣̳͉̻̭̭̱͍̪̩̭̺͕̺̼̥̪͖̦
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4041
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
^zaraz tam zadyma,może to Lucek z Wolfem wyjaśniali sobie pewne sprawy ?? hehe :D
Zmęczony nocną dyskoteką od biwakujących Madziarów drugi dzień potraktowałem ulgowo. Z zespołów tego dnia które chciałem z pewnością zobaczyć to był NEKKROFUKK, INFERNAL WAR i PSEUDOGOD. Resztą też nie wzgardziłem i wpadałem sobie podchmielony poskakać pod sceną.
NEKKROFUKK dał świetny koncert. Mimo iż walące na scenę słońce nie dodawało klimatu, to zespół wyszedł z tego obronną ręką i rzucał swymi bluźnierstwami.
INFERNAL WAR jak zawsze, czyli ostro, potężnie i jak nasi piłkarze - zawsze do przodu :)
Nunslaughter i Iron Angel obejrzałem sobie po 3/4 koncertu. Sympatycznie.
Ale to co zrobił PSEUDOGOD to już nie było sympatyczne. To było zło wcielone, potężna odhumanizowana bestia. Zgarnęli tego wieczoru cała pulę. Bez dwóch zdań. Wyszli, zapierdolili i zostawili zgliszcza w grodzie.
To było świetne rozwiązanie dając na zakończenie taki kontrast na tle w większości "heavy-trashowego" dnia.
Koncert fenomenalny !!
Cała impreza również !!
za rok się widzimy


Zmęczony nocną dyskoteką od biwakujących Madziarów drugi dzień potraktowałem ulgowo. Z zespołów tego dnia które chciałem z pewnością zobaczyć to był NEKKROFUKK, INFERNAL WAR i PSEUDOGOD. Resztą też nie wzgardziłem i wpadałem sobie podchmielony poskakać pod sceną.
NEKKROFUKK dał świetny koncert. Mimo iż walące na scenę słońce nie dodawało klimatu, to zespół wyszedł z tego obronną ręką i rzucał swymi bluźnierstwami.
INFERNAL WAR jak zawsze, czyli ostro, potężnie i jak nasi piłkarze - zawsze do przodu :)
Nunslaughter i Iron Angel obejrzałem sobie po 3/4 koncertu. Sympatycznie.
Ale to co zrobił PSEUDOGOD to już nie było sympatyczne. To było zło wcielone, potężna odhumanizowana bestia. Zgarnęli tego wieczoru cała pulę. Bez dwóch zdań. Wyszli, zapierdolili i zostawili zgliszcza w grodzie.
To było świetne rozwiązanie dając na zakończenie taki kontrast na tle w większości "heavy-trashowego" dnia.
Koncert fenomenalny !!
Cała impreza również !!
za rok się widzimy


-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9907
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Tak jest. Zresztą razem oglądaliśmy występ i ciężko było ukryć zachwyt nad Pseudogod :)
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Stoigniew pisze:
INFERNAL WAR jak zawsze, czyli ostro, potężnie i jak nasi piłkarze - zawsze do przodu :)
skoro zagrali jak nasi pilkarze to raczej slaby komplement
niech to miejsce niebawem zniknie
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16763
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
No i Węgrom za karę że tak męczyli bułę tym heavy metalem, rozładował się akumulator w aucie :D Oczywiście biwakowicze pomogli i pojechali szczęśliwi :D
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9969
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
ponoc to nie tylko im sie rozladowal akumlator - Konopnicki donosi:


Guilty of being right
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16763
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Nie wiedziałem, żę padł, ale fakt - najebany chodził. Jakiś inny pijany kolega mógł się po ciemku pomylić... te leginsy i białe kozaki...
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- pr0metheus
- zahartowany metalizator
- Posty: 6086
- Rejestracja: 08-04-2005, 16:54
- Lokalizacja: pisze neonem
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
juz nawet na glebokiej wsi sie nie mozna prawilnie najebac bo zrobia z ciebie mema...ja pierdole co za czasy
niech to miejsce niebawem zniknie
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
Pierwszy dzień:
Dracula nie widziałem, bo się bałem bliżej podejść z powodu tego piania. Wokalista faktycznie później leżał na ziemi, ale z wielkim uśmiechem na twarzy.
Butcher też przegapiłem, bo zwyciężyły względy towarzyskie.
Stillborn z płyt mnie jakoś nie przekonują, ale tu dali bardzo dobry koncert, pierwszy z zaliczonych przeze mnie.
Voidhanger dał jak dla mnie najlepszy występ tego dnia wespół z IMPERATOR. Gdyby zagrali "Silent night, deadly night" nie byłoby "wespół".
Imperator wypadł niezwykle przekonująco, a miejscami wręcz porywająco. To może być wraz z ARMAGEDON najlepszy deathmetalowy powrót ostatniej dekady na naszej scenie, tylko płyta musi nadejść.
Varathron to kompletnie nie moja bajka. Obejrzałem do połowy i poszedłem pić.
Tormentor zameldowali się na najniższym stopniu podium za wspomnianymi wcześniej dwiema polskimi ekipami. Atilla razem z Donem z NUNSLAUGHTER największą osobowością festu.
Vesicant odpuściłem, bo poszedłem w kimę. Już końcówkę występu Węgrów ledwo dałem radę obejrzeć.
Drugi dzień:
Warfist zaczęli z przytupem, ale nie jest to kapela, która przewraca mi świat do góry nogami.
Violentor wypadli wyśmienicie. Razem z NEKKROFUKK i IRON ANGEL mogli się bić o drugie miejsce dnia. Ich występ był jednym z największych atutów tegorocznej edycji.
Sodomizer na innym tle może lepiej by wyglądali, ale po występie Włochów prezentowali się blado. Za bardzo na jedno kopyto. Występ uratowała żywiołowość wokalisty i "Antichrist" Sepy odegrany na koniec.
Antichrist przegrał z chęcią zwiedzenia najbliższej okolicy.
Nekkrofukk podeszli do sprawy bardzo poważnie. Żadna inna kapela nie włożyła w przygotowanie wystroju sceny oraz image muzyków tyle pracy. Na szczęście nie okazało się, że mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią. Miażdżyli ciężarem, wciągali słuchaczy w ten soniczny wir i poczęstowali "In league with Satan", co zawsze jest mile widziane.
Infernal War napierdalali bardzo konkretnie, ale ja chyba myślami wybiegałem już do przodu i nie mogłem się skupić na ich występie. Zagrali profesjonalnie jak na takich wyjadaczy przystało.
Nunslaughter dali występ festiwalu. "The Crowned and Conquering Hag" (od którego zaczęli), "I Am Death", "Burning Away", "She Lives by Night", "Sacrificial Zombie", "Raid the Convent" (NOW!!!), "Satanic Slut", "The Guts of Christ", "I Hate Christians", "Hex", "Smell the Burning Churches", "It is I", "Power of Darkness", "God", "Midnight Mass", "In the Graveyard", "Atheist Ways" , "Black Horn of the Ram", "Obsessed with the Visions of a Satanic Priest" zrobiły robotę. Niewiarygodne jak szybko się to przetoczyło nad Byczyną. Miałem wrażenie, że Amerykanie grali z 25 minut. Nie wiem jak to możliwe, ale brak Jima praktycznie nie był zauważalny.
Iron Angel zostali zamienieni miejscami z ekipą Dona i to ich zgubiło. Byliby doskonałą rozgrzewką przed rzeźnią jaką zafundowali nam autorzy "Goat", natomiast na ich tle wypadli zdecydowanie mniej przekonująco. Mi się podobało, bo "Hellish crossfire" wielbię, ale nie zmienię zdania, że wymuszona zamiana kolejności się Niemiaszkom nie przysłużyła. Przysłużyło się na pewno zagranie praktycznie całego debiutu. Zabrakło chyba jedynie "Wife of the Devil". Nie wierzyłem, że kiedyś dane mi będzie usłyszeć na żywo "The Metallian", "Sinner 666" i "Heavy Metal Soldiers", ale się kurna dzięki ekipie Black Silesia udało. Do delicji z debiutu Żelazny Anioł dołożył jeszcze smakowite "Metalstorm" i "Son of a Bitch" z dwójki oraz "Ministry of Metal", "Hellbound" i chyba coś jeszcze z najnowszej.
Pseudogod to istne tornado, ale to nie moje klimaty. Nie odmówię profesjonalizmu, a wokal ma w gardle chyba samego diaboła.
Dracula nie widziałem, bo się bałem bliżej podejść z powodu tego piania. Wokalista faktycznie później leżał na ziemi, ale z wielkim uśmiechem na twarzy.
Butcher też przegapiłem, bo zwyciężyły względy towarzyskie.
Stillborn z płyt mnie jakoś nie przekonują, ale tu dali bardzo dobry koncert, pierwszy z zaliczonych przeze mnie.
Voidhanger dał jak dla mnie najlepszy występ tego dnia wespół z IMPERATOR. Gdyby zagrali "Silent night, deadly night" nie byłoby "wespół".
Imperator wypadł niezwykle przekonująco, a miejscami wręcz porywająco. To może być wraz z ARMAGEDON najlepszy deathmetalowy powrót ostatniej dekady na naszej scenie, tylko płyta musi nadejść.
Varathron to kompletnie nie moja bajka. Obejrzałem do połowy i poszedłem pić.
Tormentor zameldowali się na najniższym stopniu podium za wspomnianymi wcześniej dwiema polskimi ekipami. Atilla razem z Donem z NUNSLAUGHTER największą osobowością festu.
Vesicant odpuściłem, bo poszedłem w kimę. Już końcówkę występu Węgrów ledwo dałem radę obejrzeć.
Drugi dzień:
Warfist zaczęli z przytupem, ale nie jest to kapela, która przewraca mi świat do góry nogami.
Violentor wypadli wyśmienicie. Razem z NEKKROFUKK i IRON ANGEL mogli się bić o drugie miejsce dnia. Ich występ był jednym z największych atutów tegorocznej edycji.
Sodomizer na innym tle może lepiej by wyglądali, ale po występie Włochów prezentowali się blado. Za bardzo na jedno kopyto. Występ uratowała żywiołowość wokalisty i "Antichrist" Sepy odegrany na koniec.
Antichrist przegrał z chęcią zwiedzenia najbliższej okolicy.
Nekkrofukk podeszli do sprawy bardzo poważnie. Żadna inna kapela nie włożyła w przygotowanie wystroju sceny oraz image muzyków tyle pracy. Na szczęście nie okazało się, że mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią. Miażdżyli ciężarem, wciągali słuchaczy w ten soniczny wir i poczęstowali "In league with Satan", co zawsze jest mile widziane.
Infernal War napierdalali bardzo konkretnie, ale ja chyba myślami wybiegałem już do przodu i nie mogłem się skupić na ich występie. Zagrali profesjonalnie jak na takich wyjadaczy przystało.
Nunslaughter dali występ festiwalu. "The Crowned and Conquering Hag" (od którego zaczęli), "I Am Death", "Burning Away", "She Lives by Night", "Sacrificial Zombie", "Raid the Convent" (NOW!!!), "Satanic Slut", "The Guts of Christ", "I Hate Christians", "Hex", "Smell the Burning Churches", "It is I", "Power of Darkness", "God", "Midnight Mass", "In the Graveyard", "Atheist Ways" , "Black Horn of the Ram", "Obsessed with the Visions of a Satanic Priest" zrobiły robotę. Niewiarygodne jak szybko się to przetoczyło nad Byczyną. Miałem wrażenie, że Amerykanie grali z 25 minut. Nie wiem jak to możliwe, ale brak Jima praktycznie nie był zauważalny.
Iron Angel zostali zamienieni miejscami z ekipą Dona i to ich zgubiło. Byliby doskonałą rozgrzewką przed rzeźnią jaką zafundowali nam autorzy "Goat", natomiast na ich tle wypadli zdecydowanie mniej przekonująco. Mi się podobało, bo "Hellish crossfire" wielbię, ale nie zmienię zdania, że wymuszona zamiana kolejności się Niemiaszkom nie przysłużyła. Przysłużyło się na pewno zagranie praktycznie całego debiutu. Zabrakło chyba jedynie "Wife of the Devil". Nie wierzyłem, że kiedyś dane mi będzie usłyszeć na żywo "The Metallian", "Sinner 666" i "Heavy Metal Soldiers", ale się kurna dzięki ekipie Black Silesia udało. Do delicji z debiutu Żelazny Anioł dołożył jeszcze smakowite "Metalstorm" i "Son of a Bitch" z dwójki oraz "Ministry of Metal", "Hellbound" i chyba coś jeszcze z najnowszej.
Pseudogod to istne tornado, ale to nie moje klimaty. Nie odmówię profesjonalizmu, a wokal ma w gardle chyba samego diaboła.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11079
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Black Silesia IV - Open Air Festival
gruz , muł i wodorosty...szurając po dnie, lekko się zahaczyłem o przydenną roślinność. Zatem ksywa Neptun się przyjęła :)


NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4