
RUSSIAN CIRCLES - "Geneva"
właśnie sobie przesłuchuję po raz kolejny ten doskonały album RUSSIAN CIRCLE zatytułowany "Geneva".
Po raz kolejny RS mnie bardzo mile zaskoczyli, nagrali bardzo przede wszystkim dojrzałą i mocno dopracowaną płytkę. Może nie ma w niej tak nieokiełznanego szaleństwa jakie było w "Enter", ale mi to kpl. nie przeszkadza. Płytka cholernie klimatyczna i zarazem mroczna w porównaniu z poprzednimi. Słuchając tego albumu mam wrażenie, że każdy dźwięk jest do końca przemyślany i nic tu nie jest zrobione z przypadku, wszystko jakby matematycznie wyliczone, zaplanowane, każdy dźwięk płynie wprawiając słuchającego w trans. Bardzo dużą rolę odgrywa tu uwypuklona gitara basowa, która robi niesamowity klimat, choćby w tytułowym numerze.
Nie brakuje też tu numerów spokojnych chciało by się rzec delikatnych jak choćby numer "Melee" czy "Haxed All".
Album bez wątpienia nie tylko na jedne przesłuchanie, bardzo wciągający ...
P.S. kolejna pozycja, która obaliła moją "magiczną" 20stke

Gorąco polecam ten krążek tym, którzy jeszcze nie słyszeli a poprzednie płyty RC bardzo sobie cenią;