MAYHEM
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: MAYHEM
słabo, nie jest to moze jakaś wielka chujnia ale zafrasowałem sie, jest raczej gorzej niz lepiej, gary koślawe w chuj, taka dudniąca zjebana patatajnia, wiedziałem ze jak maciuś mówi ze jest dobrze to bedzie dokładnie na odwrót :)
generalnie śmierdzi mi to plastikiem ostatniego mare srare
generalnie śmierdzi mi to plastikiem ostatniego mare srare
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4381
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: MAYHEM
moze wlasnie nagrali, to co chcieli i tym razem?535 pisze: Kult polega na tym, że zawsze nagrywali to co chcieli i zawsze był to materiał najwyższej próby. Tymczasem tutaj pachnie koncertem życzeń i to takim z podrzędnej radiostacji.
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12630
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MAYHEM
Ja myślę, że tak właśnie jest. Mayhem po raz kolejny nagrał to co chciał.
all the monsters will break your heart
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1346
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: MAYHEM
Ja jestem fanboyem Mayhem i każdy album kupowałem z dobrodziejstwem inwentarza, ale teraz po raz pierwszy jestem trochę zawiedziony i w pełni podzielam opinie @535. Zawsze był progres i wytyczanie nowych śladów, teraz regres i powrót na ścieżkę, na której już byli - to jest fakt. A czy wyjdzie to im na dobre, to inna sprawa.
Muzycznie co prawda ewidentne nawiązania do DMDS, no ale jednak mamy rok 2019, inny skład, inne okoliczności przyrody, inne perspektywy muzyków, inne inspiracje i inny etap życia - pozornie te same dźwięki dziś nie muszą wcale być tanim kotletem, tylko paradoksalnie mogą być furtką do czegoś nowego, co w dzisiejszych czasach będzie miało inny (ale nadal pozytywny) wydźwięk, niż przed laty - nawet jeśli muzycy założyli klapki na oczy i za punkt honoru postawili sobie odwzorowanie 1:1 tamtego klimatu (oczywiście niemożliwe ze względu na ww.). Właśnie tego im życzę, bo czuje, że ten utwór wcale nie jest najlepszym z tego wydawnictwa.
Natomiast, czy to jest szczere, czy nie, to to już kwestia subiektywna. Powyżej zasugerowano, że może to jest to "co chcieli nagrać". W rzeczy samej - skoro to wydają, to znaczy, że taka była ich intencja. Problem w tym, że Therion, Tiamat, czy Samael też nagrywają co chcą i nie wątpię w to, że są szczerzy ze sobą, więc tak można powiedzieć o każdej płycie. Bez względu, czy ma być "koniukturalna", czy "offowa" - oba te warianty można połączyć ze szczerością.
Muzycznie co prawda ewidentne nawiązania do DMDS, no ale jednak mamy rok 2019, inny skład, inne okoliczności przyrody, inne perspektywy muzyków, inne inspiracje i inny etap życia - pozornie te same dźwięki dziś nie muszą wcale być tanim kotletem, tylko paradoksalnie mogą być furtką do czegoś nowego, co w dzisiejszych czasach będzie miało inny (ale nadal pozytywny) wydźwięk, niż przed laty - nawet jeśli muzycy założyli klapki na oczy i za punkt honoru postawili sobie odwzorowanie 1:1 tamtego klimatu (oczywiście niemożliwe ze względu na ww.). Właśnie tego im życzę, bo czuje, że ten utwór wcale nie jest najlepszym z tego wydawnictwa.
Natomiast, czy to jest szczere, czy nie, to to już kwestia subiektywna. Powyżej zasugerowano, że może to jest to "co chcieli nagrać". W rzeczy samej - skoro to wydają, to znaczy, że taka była ich intencja. Problem w tym, że Therion, Tiamat, czy Samael też nagrywają co chcą i nie wątpię w to, że są szczerzy ze sobą, więc tak można powiedzieć o każdej płycie. Bez względu, czy ma być "koniukturalna", czy "offowa" - oba te warianty można połączyć ze szczerością.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Lucek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1401
- Rejestracja: 15-04-2009, 17:27
Re: MAYHEM
widze ze jakies nowe zdumiewające kryterium sie pojawiło, nagrali to co chcieli, nagrali co nie chcieli
wymyśliłem z tej okazji wiersz
nagrali to co chcieli
nagrali co nie chcieli
w dupie żeście byli
gównościę widzieli
wymyśliłem z tej okazji wiersz
nagrali to co chcieli
nagrali co nie chcieli
w dupie żeście byli
gównościę widzieli
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: MAYHEM
Może progres polega w tym przypadku na regresie. ;)Anzhelmoo pisze: Zawsze był progres i wytyczanie nowych śladów, teraz regres i powrót na ścieżkę, na której już byli - to jest fakt.
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Re: MAYHEM
Możesz se to Lucek nazwać "wolnością artystyczną". Mayhem byli tego idealnym przykładem. Jako black metalowa legenda kpili w żywe oczy z oczekiwań typowych Lucków. Pomijając szopkę z urodzinami.Tymczasem Lucki cały czas domagały się nowego Dmds. I proszę bardzo. Jest próbka. Powtarzam jeszcze raz. Włączcie sobie Reclaim, a wszystko stanie się jasne.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: MAYHEM
Czy tylko ja gdzies to juz slyszalem (Gorgoroth? Setherial?) i pierwszy raz w historii Mayhem rznie z innych kapel? Smiech kurwa.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- bullet
- zaczyna szaleć
- Posty: 214
- Rejestracja: 16-08-2007, 13:48
Re: MAYHEM
Ja mam wrażenie, że ten ich nowy gitarnik po prostu nie ma własnego stylu i ciągle podrabia to Blasphemera, to Snorre, to Euro. Brzmią trochę jak ich własny tribute band, ale poczekam cierpliwie na całość. A jeśli chodzi o granie w konwencji DMDS, to polecam zacny płytong Frost - Cursed Again z 2002r., bo rzecz jest naprawdę bardzo dobra.
EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: MAYHEM
Proste.bullet pisze:Ja mam wrażenie, że ten ich nowy gitarnik po prostu nie ma własnego stylu i ciągle podrabia to Blasphemera, to Snorre, to Euro. Brzmią trochę jak ich własny tribute band,
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1346
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: MAYHEM
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Dla przypomnienia single dwóch poprzednich płyt - jeśli ktoś zapomniał co to za zespół.
A gitarnik ma swój styl, co dobrze słychać w Nidingr, Esoteric Warfare pod tym względem było okej i naprawdę sprawnie skomponowane. Trudno uciec od skojarzeń ze Snorrem, czy Blasphamerem, jeśli mowa o graniu z dysonansami, zresztą muzycznie też EW było jednak odmienne od czegokolwiek od powyższej dwójki, co uważałem za dobry prognostyk na przyszłość.
Jeden nowy singiel to za mało, by oceniać aktualną formę gitarzysty, ale wydaje mi się, że jednak lepiej czuje się w nieco bardziej pokręconych klimatach. Tutaj też trochę próbuje urozmaicać partie, ale dla mnie to taka sklejka różnych oczywistych pomysłów, przez co wlatuje jednym uchem, a wylatuje drugim. Nie ma takiego momentu, który chwyciłby, zostawał w pamięci itp - na DMDS nieustannie były takie "przebojowe" elementy.
Stosunkowo klasycznym albumem była też Chimera - łupu łup i do przodu. Ale jednak niektóre riffy wwiercały się w głowę...
[youtube][/youtube]
Dla przypomnienia single dwóch poprzednich płyt - jeśli ktoś zapomniał co to za zespół.
A gitarnik ma swój styl, co dobrze słychać w Nidingr, Esoteric Warfare pod tym względem było okej i naprawdę sprawnie skomponowane. Trudno uciec od skojarzeń ze Snorrem, czy Blasphamerem, jeśli mowa o graniu z dysonansami, zresztą muzycznie też EW było jednak odmienne od czegokolwiek od powyższej dwójki, co uważałem za dobry prognostyk na przyszłość.
Jeden nowy singiel to za mało, by oceniać aktualną formę gitarzysty, ale wydaje mi się, że jednak lepiej czuje się w nieco bardziej pokręconych klimatach. Tutaj też trochę próbuje urozmaicać partie, ale dla mnie to taka sklejka różnych oczywistych pomysłów, przez co wlatuje jednym uchem, a wylatuje drugim. Nie ma takiego momentu, który chwyciłby, zostawał w pamięci itp - na DMDS nieustannie były takie "przebojowe" elementy.
Stosunkowo klasycznym albumem była też Chimera - łupu łup i do przodu. Ale jednak niektóre riffy wwiercały się w głowę...
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: MAYHEM
Teraz to jest regres w progresie czyli tak naprawdę progresAnzhelmoo pisze:Ja jestem fanboyem Mayhem i każdy album kupowałem z dobrodziejstwem inwentarza, ale teraz po raz pierwszy jestem trochę zawiedziony i w pełni podzielam opinie @535. Zawsze był progres i wytyczanie nowych śladów, teraz regres i powrót na ścieżkę, na której już byli - to jest fakt. A czy wyjdzie to im na dobre, to inna sprawa.
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
Re: MAYHEM
No właśnie. I z czym do gościa? Szczególnie Anti to jest pierdolony potwór. Gdyby ktoś kiedyś chciał zakładać temat, genialne płyty pierwszego ćwierćwiecza, to pamiętajcie, że ja głosuję na Ordo Ad Chao.Anzhelmoo pisze:[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]
Dla przypomnienia single dwóch poprzednich płyt - jeśli ktoś zapomniał co to za zespół.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: MAYHEM
Trudno wróżyć z jednego kawałka, ale jakoś nie napawa optymizmem. Nie jest źle, ale to nie jest ten MAYHEM, w którym zawsze coś było nie tak i coś uwierało. Jest niepokojąco gładko.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1774
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Re: MAYHEM
brzmienie mocno pod DMDS, ale jakiś taki ten kawałek... zbyt krótki się wydaje.
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
Re: MAYHEM
Też o tym pomyślałem. Taki trochę na promocję w antyradiu.Mental pisze:brzmienie mocno pod DMDS, ale jakiś taki ten kawałek... zbyt krótki się wydaje.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4734
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: MAYHEM
Ja nie wiem. Niby słychać, kto gra. Niby wszystko w porządku i nawet momentami jest całkiem fajnie. Ale jakieś to takie wymuszone. Poprzednie dokonania Mayhem wchodziły mi często z dużym opóźnieniem, ale tu raczej się to nie zdarzy, bo to jest numer, który na starcie daje wszystko niczym - za przeproszeniem - jakaś kurtyzana. Nie ma nic do odkrywania. Zobaczymy całość, ale na razie mi się nie podoba.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 480
- Rejestracja: 14-08-2012, 14:58
Re: MAYHEM
Robi mi ten kawałek, jest trans, energia, brzmienie do przyjęcia. Tak bez zbędnej filozofii, chce się do tego wracać i zapewne będzie to dotyczyło całej płyty.
A czy to progres, czy regres? Wbijam w to, podejrzewam, że i zespół wbija :) Jeśli regres, to bardzo wielu zespołom takiego bym życzył :)
A czy to progres, czy regres? Wbijam w to, podejrzewam, że i zespół wbija :) Jeśli regres, to bardzo wielu zespołom takiego bym życzył :)
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: MAYHEM
Tragedii nie ma, mi się w sumie podoba. Trudno oczekiwać od tych gości, żeby cały czas przekraczali Rubikon, zwłaszcza że to teraz właściwie cover band. Tzn może nie do końca, ale trudno to nazwać inaczej w przypadku kapeli, która nie posiada kompozytorskiego mózgu. Mayhem bez Euro i, zwłaszcza, Blasphemera, przypomina bezgłowego kurczaka, który biega po podwórku i sika krwią. To już nie jest ten kurczak-skurwiel, który dziobał każdego, kto wlazł do kurnika, ale uciechy wciąż dostarcza i od biedy można z niego jeszcze zrobić rosół.
535 pisze:Możesz se to Lucek nazwać "wolnością artystyczną". Mayhem byli tego idealnym przykładem. Jako black metalowa legenda kpili w żywe oczy z oczekiwań typowych Lucków. Pomijając szopkę z urodzinami.Tymczasem Lucki cały czas domagały się nowego Dmds. I proszę bardzo.
Ło to to kurwa.bullet pisze:Ja mam wrażenie, że ten ich nowy gitarnik po prostu nie ma własnego stylu i ciągle podrabia to Blasphemera, to Snorre, to Euro. Brzmią trochę jak ich własny tribute band, ale poczekam cierpliwie na całość.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: MAYHEM
Byc albo nie byc.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.